Jednym z bohaterów reprezentacji Chorwacji po sensacyjnym zwycięstwie z Hiszpanią jest bramkarz Danijel Subasić, który obronił rzut karny wykonywany przez Sergio Ramosa. Zanim Subasić popisał się paradą, podbiegł do niego kolega i coś mu powiedział.
Była 71. minuta meczu o pierwsze miejsce grupy D, stan meczu - 1:1. Hiszpanie właśnie stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia. Musieli tylko wykorzystać rzut karny. Albo aż.
"Poczekaj i rzuć się w prawo"
Piłkę 11 metrów od bramki ustawił Ramos. Zanim Subasić stanął między słupkami, podbiegł do niego kapitan Darijo Srna. Coś mu przekazał, zasłaniając dłonią usta. Bramkarz kiwnął głową, dał do zrozumienia, że przyjął. Za chwilę odbił piłkę po strzale Ramosa. Chorwaci oszaleli.
Jakby tego było mało, wkrótce wyprowadzili zabójczą kontrę, którą wykorzystał Ivan Perisić. Mecz skończył się niepodziewanym zwycięstwem reprezentacji z szachownicą na fladze 2:1. Chorwaci wygrali grupę. Gdy emocje trochę opadły, Perisić podzielił się dziennikarzami tym, co usłyszał od Srny. - Powiedział mi, żebym chwilę poczekał i rzucił się w prawo - opowiadał.
Znajomi z Realu
Wcześniej taką wskazówkę Srnie przekazał Luka Modrić, motor napędowy Chorwatów, akurat w meczu z Hiszpanami odpoczywający z powodu kontuzji. Modrić doskonale zna Ramosa, feralnego wykonawcę karnego. Razem grają w Realu Madryt.
We wtorek sentymentów być nie mogło.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl