Nie tak miał wyglądać drugi mecz Francuzów na Euro 2016. Gospodarze słabo zagrali z Albanią i zwycięstwo 2:0 zapewnili sobie w samej końcówce.
Francuzi rozpoczynali mecz z Albanią po inauguracyjnej wygranej 2:1 w starciu z Rumunią. W pamięci mieli jednak poprzednie mecze z Albańczykami, w których nie zachwycali. W listopadzie 2014 w Rennes zremisowali 1:1, a dokładnie rok i jeden dzień przed środowym pojedynkiem przegrali na wyjeździe 0:1.
Deschamps zaskoczył
- Graliśmy z nimi dwa razy w ciągu ośmiu miesięcy i nie potrafiliśmy ich pokonać - wspomniał trener Didier Deschamps, a Olivier Giroud stwierdził, że gospodarz Euro mają rachunki do wyrównania. Trener Trójkolorowych zaskoczył, nie wystawiając w podstawowym składzie Antoine’a Griezmanna i Paula Pogby, graczy wymienianych w gronie potencjalnych gwiazd mistrzostw.
Albania rozpoczęła mecz z animuszem i ruszyła pod bramkę Francuzów. Gościom brakowało precyzji, stać ich było tylko na kilka dośrodkowań. Francuzi nie mieli pomysłu na grę do przodu. Szczególnie słabo wyglądał Anthony Martial, który tracił sporo piłek i podejmował złe decyzje. Na przerwę gospodarze schodzili z nudnym remisem 0:0, a ich słabą grę obrazuje to, że najgroźniejsze były strzały głową Oliviera Girouda - oba niecelne.
Mają awans
Drugą połowę Francuzi rozpoczęli od mocnego uderzenia, gdy ostro piłkę z rzutu wolnego bił Dimitri Payet, a ta przeleciała obok bramki Etrita Berishy. Albania odpowiedziała po kilku minutach, gdy Ledian Memushaj trafił w słupek.
Mecz nabrał rumieńców, Francuzi byli bardziej zdecydowani w ataku, ale nie potrafili tego zamienić na gole. Świetną szansę zmarnował wprowadzony po przerwie Pogba. Blisko gola był też Giroud, ale główkował w słupek. Gospodarze atakowali, zepchnęli rywali do głębokiej defensywy i... pudłowali.
W końcu jednak się udało. Z prawej strony dorzucił Adil Rami, a głową do bramki uderzył wprowadzony na boisko Griezmann. Chwilę później gości dobił Payet i Francja wygrała 2:0. Gospodarze jako pierwsi zapewnili sobie awans do kolejnej rundy Euro.
Autor: sc / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/PETER POWELL