Zachwyca publiczność największych europejskich festiwali, kreci filmy, wobec których trudno przejść obojętnym. Małgorzata Szumowska dzięki swojej determinacji stała się jedną z najważniejszych przedstawicielek polskiego i europejskiego kina. Na koncie ma m.in. cztery nagrody Berlinale, nagrodę specjalną w Locarno, gdyńskiego Złotego Lwa i Orła.
Małgorzata Szumowska zachwyciła festiwalową publiczność jeszcze jako studentka łódzkiej filmówki etiudią dokumentalną "Cisza", dzięki której zdobyła kilka nagród na całym świecie.
Później przyszedł głośny pełnometrażowy debiut fabularny "Szczęśliwy człowiek", dzięki któremu reżyserka nominowana m.in. do Europejskiej Nagrody Filmowej w kategorii odkrycie roku. Potem było znakomite "Ono" i niezapomniana etiuda "Crossroad", która reprezentowała polskie kino w projekcie "Wizje Europy".
Dziesięć lat temu nakręciła jeden z najgłośniejszych swoich filmów - "33 sceny z życia", którym zachwyciła festiwal w Locarno i w Gdyni. Kolejnymi dramatami "Sponsoring", "W imię..." i "Body/Ciało" potwierdzała swoją pozycję jednej z najbardziej charakterystycznych europejskich reżyserek.
W 2018 roku podczas berlińskiego festiwalu zaprezentowała swój najnowszy film "Twarz". Jest to baśniowa satyra na polskie, prowincjonalne przywary. Szumowska tworzy obraz społeczności, która zamknięta jest na "Innego", której życie w zasadzie toczy się wedle reguł zrytualizowanej, bezrefleksyjnej religijności.
Reżyserka wyróżniona została Srebrnym Niedźwiedziem - Grand Prix Jury. Na drugą co do ważności nagrody Berlinale polska kinematografia czekała aż 36 lat. Do tej pory jedynymi polskimi laureatami tego wyróżnienia byli: Roman Polański za "Wstręt" w 1965 roku i Wojciech Marczewski za "Dreszcze" w 1982 roku. Jest też piątą kobietą w historii tej nagrody obok: Agnes Varda, Kira Muratowa, Pernille Fischer Christensen i Maren Ade.
"Twarz" znalazła się wśród 10 filmów Konkursu Polskich Filmów Fabularnych tegorocznej edycji Netia Off Camera.
Autor: tmw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock