Środa, 25 listopada "PO nałożyła kaganiec czasowy na tę sprawę", "przewodniczący Sekuła wprowadza nową, złą jakość w nasze prace", a "PO strzela z armat do motyli" wywołując niepotrzebne zamieszanie wokół dokumentów, które trafiają do członków komisji - wyliczała w "Kropce nad i" Beata Kempa. Jaki to wszystko może przynieść efekt? Według posłanki PiS bardzo marny.