"Jesteśmy na poziomie Hiszpanii"

Warszawa jest niebieska, ale Włosi powoli myślą już o niedzielnym w finale. - Jesteśmy na poziomie Hiszpanii - jeden z dyrygentów Italii Claudio Marchisio ostrzega obrońców tytułu przed trudną przeprawą.

Faworytem półfinału w Warszawie byli Niemcy. To w nich upatrywano sposobu na człapiącą po trzeci tytuł Hiszpanię. W tę rolę będzie musiała jednak wcielić się Squadra Azzurra, przy której jedenastka Joachima Loewa w czwartek była bezradna.

W niczym nie przypomnała zespołu, który z kompletem punktów skończył eliminacje do Euro i fazę grupową samego turnieju.

Nie boją się mistrzów

Z taką grą, jaką Włosi zaprezentowali na Narodowym, wcale nie są skazani na porażkę w starciu z piłkarskim hegemonem ostatnich lat.

- Nie ma mowy o strachu. Teraz musimy dać z siebie wszystko - zapowiada Claudio Marchisio.

Byli wyjątkowi

Po zwycięstwie 2:1 dumny ze swoich piłkarzy był selekcjoner Cesare Prandelli. Budował zespół dwa lata. Na Euro 2012 Włosi nie przyjeżdzali w roli faworyta, ale sprawili niespodziankę i zachwycili swoją grą.

- Zagraliśmy wyjątkowe spotkanie. Daliśmy przykład, jak powinno sie pokazywać przywiązanie do naszych barw - pękał z dumy Prandelli.

Dopiero początek Mario

Ze swoich podopiecznych wyróżnił przede wszystkim strzelca obu goli dla Italii Mario Balotellego.

- Był wyśmienity, jego kariera dopiero nabiera rozpędu - ostrzega włoski selekcjoner.

CZYTAJ RELACJĘ MINUTA PO MINUCIE Z MECZU NIEMCY-WŁOCHY

Autor: twis / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: