Włochów na mundialu nie ma, ale w telewizji i na rosyjskich stadionach oglądają go bardzo wnikliwie. Po fazie grupowej dziennik "La Gazzetta dello Sport" pokusił się o zestawienie jedenastki najlepszych i tych, którzy rozczarowali. W tej drugiej jest aż trzech Polaków.
Trzy mecze i do domu - po Korei i Japonii oraz Niemczech, mundialowy czarny scenariusz sprawdził się także i w Rosji. W Polsce o klęsce Biało-Czerwonych powiedziano i napisano już wszystko. Forma zespołu Adama Nawałki prezentowana na rosyjskich boiskach jest wielkim zaskoczeniem także dla innych. Między innymi dla kochających futbol, ale po raz pierwszy od 1958 roku przyglądających się z boku Włochów. Według "La Gazzetta dello Sport", najbardziej zawiedli liderzy.
Jak Niemcy
"Robert Lewandowski był niebezpieczny jak mrówka, nie wydawał żadnych poleceń swoim kolegom. Z drugiej strony, znajdował czas, by ich krytykować. Gratulacje. W polskiej katastrofie uczestniczył też Piotr Zieliński, cień neapolitańczyka i Grzegorz Krychowiak, który w rzeczywistości przegrał już po transferze do PSG i może nie wrócić na właściwe tory" - czytamy w adnotacji.
Z tej trójki pomocnik Napoli znalazł się na ławce rezerwowych rozczarowań. Miejsce jest za to dla Thiago Cionka, który na mundialu zagrał tylko jedno spotkanie. Inna sprawa, że akurat w nim - z Senegalem - zaliczył samobójcze trafienie.
"Polacy wyglądali jak sparingpartner, będzie ich brakowało równie bardzo jak Panamy" - ironizują dziennikarze najpopularniejszego dziennika sportowego we Włoszech.
Także trzech przedstawicieli mają obrońcy tytułu Niemcy, którzy pierwszy raz w historii zakończyli mundial na fazie grupowej. To Mats Hummels, Mesut Oezil i Thomas Mueller. A kto ponadto? W bramce Argentyńczyk Willy Caballero. W pomocy jest też miejsce dla jego kolegi - Javiera Mascherano. Albicelestes jednak grają dalej. Podobnie jak Hiszpania, ale zdaniem dziennikarzy poniżej pewnego poziomu zszedł Gerard Pique.
A kto zachwycił Włochów? Jedenastka jest zróżnicowana. Najwięcej, po dwóch reprezentantów mają w niej Chorwaci i Anglicy.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl, gazzetta.it
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Twitter