Jak to było...
tvn24
Blisko dwa i pół roku po tragedii prokurator generalny mówi o ciałach oznaczonych numerami, czarnych foliach, bardzo trudnej identyfikacji większości ciał i błędach, jakie przy oględzinach popełniły niektóre rodziny. Dziś te szczegóły budzą wątpliwości i wywołują polityczne spory, ale wtedy był przede wszystkim ogromny stres rodzin i duża presja, by jak najszybciej ciała wróciły do Polski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24