Nie takiego występu polskiego zespołu spodziewano się w meczu z Senegalem - zgodnie twierdzą media na Półwyspie Iberyjskim. Hiszpańscy i portugalscy dziennikarze zaznaczają, że tak słabo grający Biało-Czerwoni to zaskoczenie.
Na pierwszy celny strzał Polaków trzeba było zaczekać aż do 50. minuty, kiedy z rzutu wolnego uderzał Robert Lewandowski. Przed przerwą podopieczni trenera Adama Nawałki praktycznie nic nie pokazali, a w dodatku pechowo stracili gola, a w 60. minucie popełnili bardzo kosztowny błąd, który skończył się drugą bramką. Stać ich było tylko na honorowe trafienie Grzegorza Krychowiaka.
Sojusznicy
Dziennik "AS" w swoim internetowym wydaniu wskazuje, że największe gwiazdy obu zespołów – Robert Lewandowski i Sadio Mane - nie błyszczały we wtorkowym meczu grupy H. Wskazuje na antybohaterów w polskich szeregach, których określa "jako smutnych i szarych".
"Cionek i Bednarek okazali się nieoczekiwanymi sojusznikami Senegalczyków w ich zwycięstwie (...) zapewnionym dzięki pierwszej przypadkowej bramce, a drugiej komicznej" - napisał portal dziennika.
Także dziennik "Marca" nie szczędzi słów krytyki Janowi Bednarkowi i Thiago Cionkowi. Poza nimi najniżej w polskiej drużynie ocenił też Wojciecha Szczęsnego oraz Arkadiusza Milika.
"Nikt nie spodziewałby się takich rezultatów"
Z kolei portugalscy dziennikarze wskazują, że wtorkowe pojedynki w grupie H można uznać za niespodzianki. Mianem "zaskakujących" telewizja publiczna RTP określa rezultaty pojedynku Senegalu z Polską, a także potyczki Japonia - Kolumbia (2:1).
"Rano nikt nie spodziewałby się takich rezultatów. Potencjalni faworyci pierwszych spotkań w grupie H, Polska i Kolumbia, przegrali w słabym stylu" – oceniła portugalska stacja.
Krytyki podopiecznym Adama Nawałki nie szczędzi też prywatna telewizja Sport TV. Wśród nielicznych pozytywów wymienia dosyć dobrze przeprowadzony w drugiej połowie schemat gry z trzema środkowymi obrońcami. Nie szczędzi jednak gorzkich słów polskim obrońcom przy obu bramkach dla Senegalu.
"Nie takiej Polski się dziś spodziewaliśmy. Czekaliśmy na szybkie podania i zmiany pozycji polskich piłkarzy, czyli to, do czego przyzwyczaiła nas drużyna Nawałki. Tymczasem zobaczyliśmy mierny zespół, bez żadnego pomysłu na grę, w dodatku bardzo przewidywalny" – ocenił Sport TV.
"Nie poukładali gry zespołu"
Portugalska telewizja wskazuje, że jednym z największych problemów polskiego zespołu w meczu z Senegalem był nieporządek w środkowej strefie boiska.
"Krychowiak i Zieliński nie poukładali gry zespołu, nie sprawili, że polski zespół zaczął grać tak, jak nas do tego przyzwyczaił" - ocenili komentatorzy portugalskiej telewizji. Wskazują jednak, że fani mundialu "tradycyjnie już nie powinni się dziwić postawą Polaków".
"Biało-Czerwoni we wcześniejszych mistrzostwach świata zawsze zaczynali słabo i tylko jeden raz, w 1974 roku, udało im się rozpocząć turniej od zwycięstwa. Tym razem inauguracja również nie wypadła najlepiej" – podsumowała portugalska telewizja.
Uniknąć klęski
Zaskoczenia nie kryły także rosyjskie dzienniki i portale informacyjne. Jak napisał dziennik "Moskowskij Komsomolec", przegrana Polaków jest sensacją. "Wygląda na to, że grupa H jest rzeczywiście najbardziej nieprzewidywalna. Za faworytów uważano Polskę i Kolumbię, a raczej nikt nie mógł przypuszczać, że po pierwszej serii meczów prowadzić będą Senegal i Japonia" - podsumował pierwsze rozstrzygnięcia "MK".
Komentując przebieg meczu dziennik uznał, że Polacy okazali się "kowalami własnego losu". W przypadku pierwszego gola "mieli pecha", ale drugi był już wyłącznie ich własną winą. "Senegal okazał się drużyną bardzo pewną siebie, zdolną do gry zespołowej i wygląda na to, że ma wszelkie szanse powtórzyć sukces z 2002 roku" - oceniła moskiewska gazeta, nawiązując do mundialu w Japonii i Korei Płd., gdzie afrykańska ekipa dotarła do ćwierćfinału.
Grę Biało-Czerwonych "MK" uznał za "bardzo nierówną"; zdaniem komentatorów Polacy zawiedli szczególnie w pierwszej połowie, "druga była lepsza, ale nie obyło się bez błędów w obronie". Teraz "trener Adam Nawałka musi coś wymyślić, inaczej może być klęska" - ostrzega "MK". Z kolei "Kommiersant", jeden z głównych moskiewskich dzienników, w relacji na stronie internetowej również określa wynik spotkania Polski z Senegalem "kolejną sensacją w grupie H". Senegal "zadziwił, zademonstrował niesłychanie zimną krew i wiarę w siebie". Polacy zaś "mogą mieć żal do samych siebie, bo rywale oba gole zdobyli po błędach biało-czerwonych" - ocenia "Kommiersant". Ale - jak dodano - drużyna z Afryki "zasłużyła na to zwycięstwo".
Autor: pk, lukl / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP