- Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, od przyszłego sezonu będę grał w Chelsea - reprezentant Hiszpanii z brazylijskim paszportem potwierdził oficjalnie, że zmienia klubowe barwy, a Madryt na Londyn.
- Od zawsze marzyłem o grze w lidze angielskiej, a Chelsea to w końcu jeden z najlepszych zespołów, jaki tam występuje - tak chęć odejścia z Atletico Madryt tłumaczy Costa.
25-letni napastnik przebywa właśnie z Hiszpanią na mistrzostwach świata w Brazylii. Pierwszy występ nie był raczej najlepszą reklamą jego umiejętności. Obrońcy tytułu przegrali z Holandią 1:5, a Costa wyróżnił się udaną próbą wymuszenia rzutu karnego.
Kat Chelsea
To jednak nie udana gra aktorska skłoniła Chelsea do kupna Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem. Costa w minionym sezonie w samej tylko Primera Division zdobył 27 bramek. Do tego dołożył osiem trafień w Lidze Mistrzów, z czego jedno... na boisku przyszłego pracodawcy. To między innymi jego gol na Stamford Bridge przyczynił się do wyeliminowania Londyńczyków w półfinale Champions League.
The Blues na kupno swojego "oprawcy" wyda 40 milionów euro, bo tyle wynosi klauzula zawarta w kontrakcie Costy z Atletico Madryt.
Problemy z napastnikami
Kupno nowego snajpera to priorytet Chelsea w letnim okienku transferowym. Statystyki napastników The Blues w minionym sezonie nie rzucały bowiem na kolana. Najlepszy z nich Samuel Eto'o zdobył zaledwie 9 bramek, a najlepszym strzelcem zespołu był ofensywny pomocnik - Eden Hazard.
Wcześniej na Stamford Bridge za 35 mln euro trafił Cesc Fabregas.
Autor: drop/twis / Źródło: sport.tvn24.pl