Dziennikarz prasowy, publicysta, autor kilku publikacji książkowych. Jeszcze w latach PRL-u zajmował się dystrybucją pism drugiego obiegu, redagował prasę podziemną. Od 1991 roku związany był z "Gazetą Wyborczą". Później pisał kolejno dla "Przekroju", "Polityki", "Newsweeka" i "Wprost".
Transmisja z gali wręczenia w niedzielę 1 października nagrody w TVN24 i tvn24.pl. "Żeby nie było śladów" to opowieść o cynizmie autorytarnej władzy, od samej góry po pionki ze szczebla komendy milicji. Władzy, która dla dobrego samopoczucia oraz potrzeby, by lepiej wyglądać w oczach podwładnych, nie cofała się przed żadnym świństwem. To również książka o konfrontacji niezależnych duchów z mechanizmem autorytarnego państwa. O niewyobrażalnej krzywdzie. I o rodzicielskiej miłości, choć trudno nazwać dom Grzegorza Przemyka i Barbary Sadowskiej typową polską rodziną. "Ludzie o miedzianym czole, utożsamiający milicję z władzą, postanowili poświęcić prawdę dla swoich doraźnych korzyści, skompromitować wymiar sprawiedliwości w Polsce cynicznymi manipulacjami, które będą kiedyś książkowym przykładem niesprawiedliwości" – to słowa Barbary Sadowskiej matki Grzegorza Przemyka, świeżo upieczonego maturzysty, który w maju 1983 roku został śmiertelnie pobity przez milicję. W czasie śledztwa i rozprawy władze PRL za wszelką ceną starały się odwrócić uwagę od milicjantów, próbując przerzucić odpowiedzialność na sanitariuszy i lekarzy. Cezary Łazarewicz szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka – od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazuje cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych. W opowieść o Przemyku autor wplata historie jego rodziców – poetki Barbary Sadowskiej i ojca Leopolda, przyjaciół, świadków jego pobicia czy sanitariuszy, niesłusznie oskarżanych o zabójstwo. Jednocześnie odkrywa kulisy działań władz i wpływ, jaki na tuszowanie sprawy wywarli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak czy Jerzy Urban.
Autor: tmw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Agata Grzybowska/Agencja Gazeta