Usain Bolt został mistrzem olimpijskim w biegu na 200 metrów z czasem 19.32. Do poprawienia własnego rekordu na tym dystansie zabrakło mu 0,14 s. Tym samym stał się pierwszym w historii biegaczem, który obronił olimpijskie tytuły na dwóch dystansach.
Bolt w półfinale się nie wysilał. Pobiegł z czasem 20,18 s., a wyprzedził go m.in. najlepszy w eliminacjach rodak - Yohan Blake z czasem 20,01 s. Drugi był Amerykanin Wallace Spearmon (20,02 s.) a trzeci Francuz Christophe Lemaitre (20,03 s.).
Rekord był w zasięgu?
W finale nie pozostawił już rywalom żadnych złudzeń. Był najlepszy, a jego główny rywal - Blake, choć do samej mety naciskał na mistrza, był sałabszy o 0,12 s. Bolt miał szansę na rekord świata, ale miał słabą reakcję startową a przed metą wyraźnie zwolnił.
W Londynie Jamajczyk ma już jedno złoto, zdobyte w najszybszym biegu w historii lekkoatyletyki. W niedzielę na 100 metrów wygrał z czasem 9,63 s. (jego rekord świata to 9,58 s.), a sześciu innych zawodników pobiegło poniżej granicy 10 sekund.
W Pekinie zdobył trzy złote krążki (jeszcze w sztafecie 4x100 m) i ten wyczyn zamierza powtórzyć w stolicy Wielkiej Brytanii.
Jego rekord świata na dystansie 200 m to 19,19 s. Jamajczyk ustanowił go na mistrzostwach świata w Berlinie w 2009 roku, poprawiając swój poprzedni rekord z Pekinu o 0,11 s. Wcześniej przez 12 lat (od igrzysk w Atlancie) dzierżył go wspaniały Amerykański biegacz Michael Johnson.
Autor: adso//mat / Źródło: tvn24.pl