Premium

"Brak paliwa wykończy każdą armię". Ukraińcy polują na cysterny, Rosjanie kładą rury. Co dzieje się na tyłach?

Zdjęcie: NEXTA/twitter

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już dwa tygodnie. Rosyjskie oddziały, które szybko wjechały w głąb zaatakowanego kraju, licząc na znikomy opór i łatwe zwycięstwo, potrzebują teraz żywności, amunicji i - przede wszystkim - paliwa. Odcięcie jego dostaw to teraz główne zadanie sił ukraińskich - uważa doświadczony logistyk pułkownik rezerwy Piotr Imański.

Ukraina czternasty dzień broni się przed rosyjską inwazją. Agresor atakuje cele wojskowe i cywilne. Rosjanom do tej pory nie udało się wejść do Kijowa, w którym wciąż przebywa prezydent Wołodymyr Zełenski.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w codziennych komunikatach podaje nie tylko liczby dotyczące tego, ile czołgów, samolotów, śmigłowców i żołnierzy mieli stracić Rosjanie. Wymienia także zniszczone cysterny - według ukraińskich danych ze środy Rosjanie stracili ich już 60.

7 marca w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające spalone cysterny drogowe i ukraińskich żołnierzy. Kolumna została zniszczona, mimo że poruszała się z dala od głównych tras - jechała polną drogą wzdłuż linii kolejowej. Do ataku doszło w okolicach miasta Pryłuki w obwodzie czernihowskim na wschodzie Ukrainy, czyli - jak zwraca uwagę w swej analizie Ośrodek Studiów Wschodnich - w głębi wrogiego ugrupowania.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam