Zdjęcie: Vaclav Salek/CTK/PAP
6 kwietnia 2024
Słowacy w marcu poszli do urn wyborczych w cieniu protestów przeciwko próbie przejęcia mediów publicznych i zmianom w kodeksie karnym. Chociaż od samego początku nazwiska faworytów wyścigu o prezydenturę były znane, to kampania potrafiła zaskoczyć egzotyką. Pojawił się sojusz z Rosją, straszenie wojną, odrodzeniem Austro-Węgier i słowacki dyktator. Brzmi jak groteska, ale to głosowanie, które może zadecydować o geopolitycznym zakotwiczeniu Bratysławy. Dziś druga tura wyborów prezydenckich.
Kiedy w czerwcu 2023 roku Zuzana Čaputová ogłosiła, że nie będzie ubiegać się po raz drugi o prezydenturę Słowacji, jej decyzja spotkała się z milczącym zrozumieniem.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam