|

Techimperium kontratakuje. Jak bronić wolności słowa przed wielkimi platformami?

Zuckerberg i Bezos
Zuckerberg i Bezos
Źródło: Anna Moneymaker/Getty Images
Ważniejsi niż kongresmeni, ważniejsi niż przyszli członkowie rządu. Na inauguracji Donalda Trumpa amerykańscy miliarderzy dostali najlepsze miejsca - tuż przy rodzinie prezydenta. Czy mariaż biznesu technologicznego z władzą stanowi zagrożenie dla wolności słowa i bezpieczeństwa?Artykuł dostępny w subskrypcji

Obserwując styczniowe uroczystości inauguracyjne w Waszyngtonie, wielu dziwiło się na widok potentatów technologicznych, którzy w budynku kapitolińskiej Rotundy symbolicznie złożyli hołd lenny 47. prezydentowi Stanów Zjednoczonych.

Czytaj także: