- Cieszę się i jestem nieco spokojniejsza, że udało się odnaleźć szczątki ojca, ale odczuwam też pewną konsternację tym wszystkim, co się w tej sprawie dzieje - przyznaje Magda, córka Roberta Wieczorka. Jej ojciec zaginął 24 lata temu. A gdy już udało się wyjaśnić, gdzie jest, z bezimiennego grobu, w którym leżał, "zaginęły" jego szczątki. Odnaleźliśmy je.
Bliscy Roberta Wieczorka - jego matka, żona i dorosłe już dzieci, przez blisko ćwierć wieku zastanawiali się, co się z nim stało. 31 maja 2000 roku mężczyzna wyszedł z domu w Warszawie i ślad po nim zaginął. Dzięki nowym informacjom tvn24.pl kilka miesięcy temu udało się ustalić, że to właśnie jego ciało znaleziono 24 września 2000 roku w namiocie pod szczytem Matragony w Bieszczadach.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam