|

Cierpią po cichu, giną z rąk najbliższych. A przecież nie tak ich wychowali

emeryt emerytka shutterstock_669549811
emeryt emerytka shutterstock_669549811
Źródło: Shutterstock
To mit, że rodzic jest świętością. W wielu polskich domach dorosłe dzieci zaniedbują, wykorzystują i maltretują swoich ojców oraz matki. Statystycznie co piąta osoba po 60. roku życia w Polsce może doświadczać jakiejś formy przemocy. Starsi cierpią w milczeniu, niewielki odsetek zgłasza przemoc. Czasem spiralę przemocy przerywa dopiero śmierć.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Wieczór wyborczy. Oglądaj w TVN24 i TVN24+
Dowiedz się więcej:

Wieczór wyborczy. Oglądaj w TVN24 i TVN24+

Pani Zofia (70+) przed pijanym i agresywnym synem chowała się w ogrodowej altanie. Uciekała z domu, kiedy wszczynał awantury. Pierwszy raz popchnął ją, kiedy odmówiła mu pieniędzy na alkohol. Później były kopniaki i bicie pięściami po plecach. Kiedyś pchnął ją tak, że upadając, uderzyła głową o kant łóżka. Ledwo przeżyła. 

Pan Zbigniew (80+) był podduszany przez narzeczonego swojej wnuczki. Nie chciał zameldować młodych w swoim domu. Chłopak uznał, że "przekona" go do tego, zaciskając ręce na jego wątłej szyi. Wnuczka o wszystkim wiedziała, nie reagowała. Starszy pan cierpiał w milczeniu. Służby powiadomił dopiero pracownik socjalny, któremu ktoś opowiedział o dramacie mężczyzny. 

Pani Bronisława (85) była już po pięćdziesiątce, kiedy wyjechała do pracy za ocean. Ciężko zarobione dolary wysyłała do kraju. Za pieniądze od mamy dzieci postawiły we wsi piękny dom. Kiedy po prawie trzech dekadach wróciła do kraju, okazało się, że nie ma w nim dla niej miejsca. ZUS uznał ją za niezdolną do samodzielnej egzystencji - kobieta choruje i porusza się na wózku inwalidzkim - ale mieszka sama w wynajętym mieszkaniu. Zakupy robią jej obcy ludzie.

Starszy pan stał na chodniku w samej piżamie i kapciach. 17-latek oddał mu buty i kurtkę. Chciał odprowadzić mężczyznę do domu, ale senior powiedział mu, że w domu czeka na niego syn, który go bije. Zaprowadził go na komisariat. Policjanci zatrzymali 36-letniego syna pokrzywdzonego. Był nietrzeźwy. Zakazali mu zbliżać się do mieszkania i bezpośredniego otoczenia ojca. Po kilku dniach 36-latek złamał jednak ten zakaz i ponownie znalazł się w rękach policji. Sąd Rejonowy w Lesznie w trybie przyspieszonym zastosował wobec niego areszt.

Leszno 17-latek
Leszno. 17-letni Illia oddał seniorowi buty i kurtkę i zaprowadził go na komisariat
Źródło: TVN24

Jak informuje Niebieska Linia, co piąta osoba po 60. roku życia może być ofiarą przemocy. Dramat rozgrywający się w czterech ścianach często wychodzi na jaw, dopiero kiedy dojdzie do tragedii. Przestępstwo, jakim jest stosowanie przemocy, odpowiednim organom nadal zgłasza niewielki odsetek osób. Najrzadziej robią to osoby starsze. 

- Decydują się prosić o pomoc, dopiero kiedy przemoc eskaluje do tego stopnia, że zagraża ich zdrowiu lub życiu. Latami znoszą wyzwiska, poniżanie, przemoc fizyczną, a czasem i seksualną, bo i taki przypadek mieliśmy. Mieszkała u nas starsza kobieta, którą syn, będąc pod wpływem alkoholu, molestował - próbował wymuszać stosunki seksualne - opowiada Joanna Szurlej, dyrektorka Ośrodka Wsparcia dla Osób Doznających Przemocy Domowej SOS w Lesku. - Historie osób, które do nas trafiały, były często bardzo drastyczne - dodaje. 

Nie chcą rozmawiać o swoich doświadczeniach. Mówią, że to dla nich zbyt bolesne. No bo jak ubrać w słowa sytuację, kiedy syn kopie w brzuch tak mocno, że traci się oddech? Jak wytłumaczyć obcej osobie, że matka zawsze będzie kochać swoje dziecko, nawet kiedy to jest pijane wykręca ręce, grozi śmiercią? Niektórzy przeżyli wojnę, ale takiego upokorzenia przeżyć nie potrafią.

W specjalistycznych ośrodkach wsparcia, w których seniorzy mogą liczyć na pomoc psychologiczną i prawną oraz dach nad głową, zjawiają się z różnych powodów. Bo mąż albo syn pije i bije. Coraz częściej, bo dzieci lub wnuki zabierają emerytury, zaniedbują, głodzą, faszerują lekami, odcinają od znajomych, przejmują majątki.

- Często cierpią latami, zanim zdecydują się poprosić o pomoc. To wynika z wielu czynników. Przemoc nadal jest w naszym kraju tematem tabu, powodem do wstydu, szczególnie dla osób starszych, bo sprawcy to najczęściej najbliżsi - współmałżonkowie, dzieci, wnuki. Są z nimi emocjonalnie związani i mimo że doznają od nich krzywdy, na swój sposób chcą być wobec nich lojalni. Liczą na to, że się zmienią, bo przecież nie tak ich wychowali - wyjaśnia Szurlej. 

Do tego dochodzi zwyczajny strach i lęk przed odwetem ze strony agresora lub pogorszeniem sytuacji, w której się znajdują oraz brak wiary, że ich los może się odmienić. 

- Osoby starsze często są w spirali przemocy od lat. Sprawca, manipulując nimi, potrafi im wmówić, że to one prowokują go do agresywnych zachowań. Robi im pranie mózgu. Wmawia, że nikt im nie uwierzy i nie pomoże. Osoby pokrzywdzone tracą poczucie własnej wartości i sprawczości. Stają się bierne, nie podejmują żadnych działań w celu poprawy swojej sytuacji, a to może skutkować tak zwanym syndromem wyuczonej bezradności, który prowadzi do przekonania, że cokolwiek zrobią i tak nie będzie to miało wpływu na ich sytuację, bo ani oni, ani nikt inny nie jest w stanie im pomóc - wyjaśnia Joanna Szurlej. 

Przywołuje historię pana Zbigniewa, który maltretowany przez narzeczonego wnuczki nikomu o tym nie mówił. Nie chciał też składać zawiadomienia o popełnieniu przez nich przestępstwa znęcania. 

I pani Zofii, która ostatecznie wróciła do swojego domu, mimo że bała się agresywnego syna. - Jeszcze kiedy była u nas w ośrodku, wyrzucała sobie, że to przez nią trafił do aresztu. Bała się, że zrobią mu tam krzywdę - opowiada Szurlej. - Te historie pokazują, że w kwestii zmiany świadomości osób starszych w podejściu do zjawiska przemocy mamy jeszcze wiele do zrobienia - dodaje.

Giną z rąk najbliższych

Przemoc domowa - zgodnie z artykułem 2 Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, to "jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste". Najczęściej owo "działanie" lub "zaniechanie" kwalifikowane jest jako znęcanie.

Liczba osób doświadczających przemocy (zgłoszone przypadki)
Liczba osób doświadczających przemocy (zgłoszone przypadki)
Źródło: Komenda Główna Policji

Zgodnie z art. 207 Kodeksu karnego znęcanie się jest przestępstwem, za które grozi od trzech do pięciu lat więzienia. Za znęcanie się nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek - dzieckiem lub osobą starszą - do więzienia można trafić na osiem lat. W Polsce przemoc jest przestępstwem ściganym z urzędu, jego wszczęcie nie wymaga złożenia jakiejkolwiek skargi.

W polskich przepisach nie ma odrębnej definicji przemocy wobec osób starszych. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) jest to "pojedyncze lub powtarzające się działanie lub brak odpowiedniego działania, występujące w ramach jakiejkolwiek relacji, w której oczekuje się zaufania, co powoduje krzywdę lub cierpienie osoby starszej". 

Przemoc wobec osób starszych to "pojedyncze lub powtarzające się działanie lub brak odpowiedniego działania, występujące w ramach jakiejkolwiek relacji, w której oczekuje się zaufania, co powoduje krzywdę lub cierpienie osoby starszej". 
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO)

Oprócz przemocy fizycznej, seksualnej, psychicznej i emocjonalnej do zachowań przemocowych stosowanych wobec seniorów WHO zalicza także "nadużycia finansowe i materialne, porzucenie, zaniedbanie oraz poważną utratę godności i szacunku". 

Z danych organizacji wynika, że co szósta osoba na świecie powyżej 60. roku życia doświadcza przemocy. 90 procent sprawców to członkowie rodziny. Jedynie 6 procent przypadków złego traktowania osób po 60. roku życia jest zgłaszanych odpowiednim służbom.

Według WHO w Europie co roku przemocy fizycznej doznaje około 4 miliony osób starszych. Przemocy psychicznej prawie 30 milionów. Około 2,5 tysiąca osób z powodu przemocy ginie z rąk najbliższych.

W Polsce - według "Czarnej księgi ofiar przemocy domowej 2021" przygotowanej przez Niebieską Linię - rocznie z rąk najbliższych ginie od 150 do nawet pół tysiąca osób. Wśród nich są też osoby starsze. 

"Cały świat wyraża sprzeciw"

Przemoc wobec osób starszych to globalny problem. Aby zwrócić na niego uwagę, Organizacja Narodów Zjednoczonych w 2006 roku ustanowiła obchody Dnia Świadomości Znęcania się nad Osobami Starszymi. Przypada co roku 15 czerwca. Tego dnia - jak informuje OZN - "cały świat wyraża sprzeciw wobec znęcania się i cierpienia zadawanego starszym pokoleniom". Motywem przewodnim tegorocznych obchodów są osoby starsze w sytuacjach kryzysowych.

Jak podkreśla ONZ, klęski żywiołowe, pandemie i konflikty nieproporcjonalnie bardziej dotykają osoby starsze, pogłębiając ich podatność na zagrożenia. "Uwzględnienie ich potrzeb w planowaniu i reagowaniu na sytuacje kryzysowe ma kluczowe znaczenie, ponieważ osoby starsze często borykają się z problemami związanymi z mobilnością, przewlekłymi schorzeniami lub izolacją społeczną. Czynniki te mogą utrudniać im dostęp do pomocy, bezpieczną ewakuację lub otrzymanie na czas opieki medycznej i usług wsparcia. Ponadto stres i chaos związany z sytuacjami kryzysowymi może zwiększać ryzyko znęcania się nad osobami starszymi, w tym fizycznego, emocjonalnego, finansowego lub zaniedbania" - czytamy na stronie ONZ.

Od 2012 roku ONZ pracuje nad międzynarodową konwencją o prawach osób starszych - aktem prawnym, który ma wzmocnić ochronę osób starszych i skutecznie pomagać w zwalczaniu różnych form dyskryminacji ze względu na wiek.

Polski rząd nie uczestniczył do tej pory w pracach nad tym dokumentem na forum międzynarodowym, choć rzecznik praw obywatelskich od lat to rekomenduje. 

W 2022 roku Marcin Wiącek pytał ówczesną ministrę rodziny i polityki społecznej Marlenę Maląg o to, czy rząd planuje włączyć się w prace Grupy Roboczej ONZ ds. Starzenia się.

W odpowiedzi Stanisław Szwed, ówczesny sekretarza stanu w MRiPS, poinformował, że przedstawiciele resortu "monitorują przebieg jej prac". W samych pracach przedstawiciele resortu nie uczestniczyli. 

"W toku dotychczasowych dwunastu sesji otwartej grupy roboczej nie zostało określone, jakiego rodzaju szczególne prawa człowieka przysługują osobom starszym i jakie istnieją prawne luki w ochronie osób starszych, co uzasadniałoby przyjęcie w ramach ONZ odrębnej umowy międzynarodowej im poświęconej" - napisał Szwed, prezentując ówczesne stanowisko resortu w tej sprawie.

To samo pytanie RPO w kwietniu 2024 zadał Marzenie Okle-Drewnowicz, ministrze do spraw polityki senioralnej. To nowy urząd utworzony w grudniu 2023 roku przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ministra odpowiedziała, że planuje rozpoczęcie współpracy z przedstawicielami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej "w zakresie oceny stanu prac nad konwencją o prawach osób starszych, a także innych prac toczonych na forum ONZ, których tematyka odnosi się do osób starszych". Przekazała też, że "chciałaby wypracować nowe, wspólne stanowisko odnośnie wzmocnienia tego aspektu w prawodawstwie krajowym i międzynarodowym".

Ostatnie posiedzenie Grupy Roboczej ONZ ds. Starzenia się odbyło się w maju 2024 roku w Nowym Jorku. Nie było na nim przedstawicieli polskiego rządu. 

Polska odwraca oczy

Zjawisko przemocy wobec osób starszych w 2015 roku na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej badał Instytut Psychologii Polskiej Akademii Nauk. Badanie - jak informuje PAN - zostało zrealizowane na losowej próbie reprezentatywnej dla mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat. W badaniu uczestniczyło tysiąc osób. Uczestnicy ankiety pytani byli o przypadki przemocy we własnej rodzinie i poza nią, postrzeganie tego zjawiska oraz ich postawy wobec przemocy. Wnioski są wstrząsające. 

Z opracowania dowiadujemy się, że 59,7 proc. osób potwierdziło, że znają przypadki stosowania przynajmniej jednej formy przemocy (fizycznej, ekonomicznej, psychicznej lub seksualnej) wobec osób starszych poza własną rodziną, we własnej rodzinie - 30,1 proc. Najczęściej była to przemoc ekonomiczna i psychiczna. 

Ponad 90 proc. pytanych stwierdziło, że nie znajdowało okoliczności usprawiedliwiających dla poszczególnych form przemocy. Jednocześnie ponad 40 proc. z nich uznało, że w takich sytuacjach z różnych powodów "lepiej się nie wtrącać". 

Prawie 76 proc. osób, którym znane były jakieś akty przemocy wobec osób starszych poza ich rodziną, nie zareagowało na nie, nie podjęło żadnej interwencji, nie poinformowało odpowiednich służb. W przypadku aktów przemocy we własnej rodzinie nic nie zrobiło 63,5 proc. osób. 

Z badań PAN wynika, że nie reagujemy na przemoc
Z badań PAN wynika, że nie reagujemy na przemoc
Źródło: Polska Akademia Nauk/tvn24.pl

Zjawisko przemocy wobec osób starszych od lat bada prof. Małgorzata Halicka, socjolożka, kierowniczka Zakładu Socjologii Edukacji i Gerontologii Społecznej Uniwersytetu w Białymstoku. Była jedną z ekspertek biorących udział w ogólnopolskich badaniach stanu zdrowia starszych Polek i Polaków, ich sytuacji społeczno-ekonomicznej oraz jakości życia PolSenior1 (2012) i PolSenior2 (2022).

W badaniach PolSenior 2, w odróżnieniu do badań Polskiej Akademii Nauk, osoby po 60. roku życia były pytane o przemoc skierowaną bezpośrednio wobec nich. Uczestniczyły w nich 5892 osoby, w tym 3007 kobiet i 2885 mężczyzn. Analiza uzyskanych wyników wskazała, że 3,6 proc. osób starszych w ostatnich trzech latach doświadczyło przemocy, przy czym odsetek kobiet był wyższy (4 proc.) niż odsetek mężczyzn (3,1 proc). Autorzy opracowania podkreślają jednak, że podane wyniki nie odzwierciedlają prawdziwej skali przemocy, m.in. dlatego, że w badaniu aż 19 procent respondentów odmówiło odpowiedzi na pytanie dotyczące przemocy.

Jak wynika z badań PolSenior 2 statystycznie osoba starsza doznająca przemocy w Polsce to słabo wykształcona kobieta we wczesnej lub późnej starości (65-69 lat i 85-89 lat) ze wsi lub małego miasta w regionach północno-wschodnich. 

Według PolSenior 2 statystyczny sprawca przemocy to najczęściej członek rodziny: mąż (43 proc.), syn (28,6 proc.) lub córka (20 proc.). 

"Statystyczny syn" to zazwyczaj bezrobotny mężczyzna nadużywający alkoholu, który mieszka z matką lub ojcem i stosuje wobec nich przemoc, najczęściej fizyczną, psychiczną i ekonomiczną: krzyczy, wyzywa, grozi, zabiera pieniądze, wynosi z domu sprzęt i meble, szturcha, popycha, wykręca ręce, ciągnie za włosy, bije. 

"Statystyczna córka" to najczęściej kobieta, która opiekuje się chorą matką lub ojcem, i z powodu braku zastępowalności i wsparcia staje się niewydolna opiekuńczo i zaczyna być wobec nich agresywna. 

Statystyczny sprawca przemocy to członek rodziny: mąż, syn lub córka
Statystyczny sprawca przemocy to członek rodziny: mąż, syn lub córka
Źródło: PolSenior 2/tvn24.pl

Jak wskazuje prof. Halicka, istnieją tzw. czynniki ryzyka przemocy wobec osób starszych. Do najważniejszych z nich należą m.in. historia rodziny, płeć - kobiety częściej doświadczają przemocy niż mężczyźni, sytuacja materialna, dzielenie wspólnego mieszkania, wzajemna zależność finansowa i emocjonalna członków rodziny, izolacja społeczna, choroby, uzależnienia oraz fizyczne lub psychiczne obciążenie opiekuna. 

Nie tylko pięść zostawia ślad

Według badania PolSenior 2 najczęstszą formą przemocy stosowaną wobec osób starszych jest przemoc psychiczna. W raporcie czytamy, że badani i badane najczęściej zgłaszali znieważanie, wyzwiska, ośmieszanie, lekceważenie, zastraszanie, szantażowanie, zabieranie lub używanie własności bez ich zgody oraz zabieranie pieniędzy.

Jak zwraca uwagę Danuta Parlak, psycholożka, członkini Komisji Ekspertów ds. Osób Starszych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich, przemoc psychiczna to także zawstydzanie, wyśmiewanie chorób i niepełnosprawności, poglądów lub zainteresowań, poniżanie, izolowanie od rodziny, ograniczanie kontaktów z ludźmi, narzucanie własnego zdania, wymuszanie posłuszeństwa i podporządkowania i stosowanie gróźb. 

- Przemoc psychiczna obejmuje bardzo różne zachowania, które nie zawsze są rozpoznawane i kwalifikowane przez osoby starsze jako przemoc. Z drugiej strony część z tych zachowań może być przez nie akceptowana z konieczności. Stanowi "zło konieczne", na które się godzą, ponieważ traktują je jako ustępstwa, dzięki którym mogą funkcjonować w środowisku rodzinnym - wyjaśnia Danuta Parlak.

Osoby starsze akceptują pewne zachowania przemocowe, bo - ich zdaniem - mieszczą się one w ramach przyjętych norm w relacjach rodzinnych. Wydzielanie pieniędzy mogą tłumaczyć sobie troską o finanse, zamykanie w pokoju na klucz - troską o bezpieczeństwo.

- Przemoc psychiczna, chociaż jest trudniejsza do zaobserwowania niż przemoc fizyczna, pozostawia trwałe ślady w psychice osób starszych i wpływa na ich funkcjonowanie emocjonalne, społeczne i zdrowotne - podkreśla Danuta Parlak. 

Przemoc psychiczna wobec osób starszych
Przemoc psychiczna wobec osób starszych
Źródło: tvn24.pl

Takie osoby - jak tłumaczy psycholożka - tracą poczucie zaufania do siebie, własnej sprawczości, możliwości sprawowania kontroli nad własnym życiem i decydowania o sobie. Pojawia się poczucie niepewności i nieufności - nie tylko wobec osób, które są sprawcami przemocy, ale też wobec innych ludzi. Takie osoby wycofują się z relacji społecznych, żeby nie być narażonym na tego typu zachowania ze strony innych - wskazuje nasza rozmówczyni. 

Bo to nie tak, że tylko przemoc fizyczna zostawia ślady. W przypadku przemocy psychicznej sygnały są bardziej subtelne, ale możliwe do zaobserwowania. 

- Osoba starsza doświadczająca przemocy ma obniżone samopoczucie, jest przygaszona, lękliwa, traci energię do życia. Niechętnie angażuje się w aktywności, które do tej pory były dla niej naturalne. Może być zaniedbana, odmawiać jedzenia, przyjmowania leków. Może pojawić się u niej bezsenność i brak apetytu lub inne psychosomatyczne symptomy, jak bóle głowy lub żołądka, których nie można uzasadnić fizycznymi przyczynami. Taka osoba milknie i wycofuje się z rozmowy, kiedy w otoczeniu pojawia się agresor. Czasami nie utrzymuje nawet kontaktu wzrokowego z rozmówcą - wylicza  psycholożka Danuta Parlak.

Co do grosza

Drugą najczęściej stosowaną formą przemocy wobec osób starszych przez członków ich rodzin jest przemoc ekonomiczna. To między innymi zabieranie lub wydzielanie pieniędzy, ograniczanie dostępu do sprzętów domowych - lodówki, telewizora lub telefonów oraz mediów - gazu, prądu, wody. To także wydzielanie lub ograniczanie dostępu do jedzenia, niszczenie rzeczy osobistych czy własności, okradanie, obciążanie kredytami i pożyczkami, skłanianie lub zmuszanie do darowizn lub zmian w testamencie oraz przejmowanie majątków. 

- To często są historie, w których dzieci bądź wnuki przekonują starszą osobę do tego, aby w zamian za dożywotnią opiekę przepisała na nich majątek. I taka osoba w dobrej wierze to robi i nagle się okazuje, że zostaje z niczym - opowiada Joanna Szurlej, dyrektorka SOW w Lesku. 

Przywołuje historię pani Bronisławy (85). - Trzy dekady ciężko pracowała za granicą. Dzieci obiecywały, że piękny pokoik na nią czeka, ale kiedy pewnego dnia nieoczekiwanie stanęła w drzwiach, okazało się, że ten pokoik to gołe ściany w stanie surowym. Samodzielnie go sobie wyremontowała, na balkonie posadziła kwiaty, ale spokój nie trwał długo, bo między nią a jej córką i zięciem zaczęło dochodzić do konfliktów. O majątek, dom, dolary. Kobieta zaczęła się gorzej czuć, podejrzewała, że jest podtruwana przez zięcia. Po tym, jak zgłosiła to policji, która założyła Niebieską Kartę córką próbowała ją ubezwłasnowolnić z powodu rzekomej niepoczytalności, której psychiatra jednak nie stwierdził. Konflikt się pogłębiał, pani Bronisława musiała opuścić dom, na który pracowała całe życie. W naszym ośrodku spędziła pół roku, później wynajęła mieszkanie. Wszystkiego po raz kolejny dorabiała się od początku, od garnka i łyżeczki - opowiada Szurlej. 

W sądzie od czterech lat trwa proces o podział majątku po zmarłym mężu. Córka pani Bronisławy walczy o swoją część, przeciąga formalności. Przed 85-latką kolejna rozprawa. 

Przemoc ekonomiczna wobec osób starszych
Przemoc ekonomiczna wobec osób starszych
Źródło: tvn24.pl

Halo? Dziecko mnie bije

Statystycznie co trzecia osoba starsza doświadczająca przemocy, zanim zacznie szukać szukać pomocy u odpowiednich służb, dzwoni na Niebieską Linię. 

Jak mówi nam Maja Kuźmicz, psycholożka, kierowniczka Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy "Niebieska Linia", najczęściej robią to samotni starsi rodzice, którzy z różnych powodów przyjęli pod swój dach swoich dorosłych synów lub córki, często uzależnionych od alkoholu lub narkotyków i teraz doświadczają z ich strony różnych form przemocy.

- Często dzwonią osoby, które doświadczają połączenia przemocy emocjonalnej i ekonomicznej - oszustwa albo wymuszenia pieniędzy czy szantażu emocjonalnego pod kątem finansowym. Na przykład rodzina szantażuje starszą osobę, że jeżeli nie podżyruje im kolejnej pożyczki, to nie będzie widywać wnuków - opowiada Maja Kuźmicz.

W przypadku osób starszych doświadczających przemocy zaledwie jedna trzecia dzwoniących na Niebieską Linię to telefony od ofiar, dwie trzecie to zgłoszenia świadków przemocy. 

- Nasz telefon nastawiony jest na udzielenie profesjonalnej pomocy, czyli na rozmowę, na wysłuchanie, na wsparcie emocjonalne, czasami udzielenie dalszych wskazówek. Dysponujemy bazą miejsc w całej Polsce, gdzie można pójść dalej po pomoc, czyli jeżeli w trakcie rozmowy uda się rozpoznać, czego dotyczy problem, co by należało dalej zrobić z tym problemem, to możemy też takiej osobie dać konkretne wskazówki, gdzie w swojej okolicy może się zgłosić bezpośrednio po pomoc i wsparcie.

Niebieska Linia - zadzwoń, jeśli Ty lub ktoś z Twojego otoczenia potrzebuje pomocy
Niebieska Linia - zadzwoń, jeśli Ty lub ktoś z Twojego otoczenia potrzebuje pomocy
Źródło: tvn24.pl

Ratunek w skrzynce na listy

Co możemy zrobić, aby podnieść świadomość osób starszych o przemocy? Zdaniem psycholożki Danuty Parlak wiele. Przede wszystkim ważne jest podniesienie społecznej świadomości na temat przemocy i agresji oraz mechanizmów jej stosowania. Bo nawet jeżeli starsza osoba doświadcza upokorzenia, strachu, niepewności, nie zawsze ma świadomość, że zachowania, z którymi się spotyka, to przemoc, która może eskalować i zagrozić jej bezpieczeństwu. 

- Potrzebne są szeroko rozumiane działania edukacyjne przekazujące wiedzę na temat zjawiska przemocy oraz możliwości uzyskania pomocy - zarówno ogólnopolska kampania społeczna, jak i działania w lokalnych środowiskach. Starsze osoby korzystają z poczty, apteki, komunikacji miejskiej, robią zakupy w osiedlowych sklepach. W takich miejscach mogłyby znaleźć się plakaty i ulotki mówiące o tym, jakie zachowania są agresją i przemocą oraz numery telefonów i adresy miejsc, w których można uzyskać pomoc. Taką ulotkę można też wrzucić do skrzynki na listy - podpowiada Danuta Parlak.

Ważna jest też rola lokalnych środowisk, w których osoby starsze funkcjonują, ponieważ dzięki wsparciu społeczności - rodziny, sąsiadów lub znajomych - często zyskują odwagę, żeby się otworzyć i poszukać pomocy.

Na Niebieską Linię dzwoni dwukrotnie więcej świadków niż ofiar przemocy
Na Niebieską Linię dzwoni dwukrotnie więcej świadków niż ofiar przemocy
Źródło: Niebieska Linia/tvn24.pl

- Trzeba budować społeczność, w której ludzie z różnych pokoleń ze sobą rozmawiają, ponieważ to tworzy naturalny system wsparcia. Wtedy jest szansa, że osoba starsza poczuje się na tyle bezpieczna, przynajmniej w kontakcie z jakąś wybraną osobą lub osobami, że ujawni swój problem - podkreśla ekspertka.

Modlitwa nie wystarczy

Organizacje pozarządowe w całej Polsce codziennie wykonują mrówczą pracę w zakresie przeciwdziałania przemocy wobec osób starszych i zaopiekowania ich, gdy już padną ofiarą ze strony najbliższych. Wypracowują działania, których przeszczepienie z gruntu lokalnego na grunt krajowy może przyczynić się do przeciwdziałania temu zjawisku i skutecznej pomocy tym, którzy jej doświadczają. Jedną z nich jest działająca w Warszawie Fundacja Projekt Starsi.

W 2017 roku zainicjowała projekt i kampanię społeczną "Przemoc wobec starszych. Nie bądź biernym widzem", której celem było motywowanie świadków przemocy wobec starszych do reagowania i zgłaszania informacji odpowiednim służbom. 

Kampania realizowana była w Warszawie i województwie mazowieckim, a przez ostatnie półtora roku w województwie podlaskim, gdzie odsetek przemocy wobec starszych jest jednym z najwyższych w kraju.

Występowanie przemocy w postaci nadużyć w poszczególnych województwach (PolSenior 1, 2012 rok)
Występowanie przemocy w postaci nadużyć w poszczególnych województwach (PolSenior 1, 2012 rok)
Źródło: PolSenior 1

Na Podlasiu fundacja zorganizowała 30 szkoleń dla specjalistów, którzy na co dzień pracują z osobami doświadczającymi przemocy. Wzięli w nich udział m.in. policjanci, pracownicy socjalni i przedstawiciele ochrony zdrowia.

Mieszkańcom - głównie terenów wiejskich, z którymi spotykali się w klubach seniora, uniwersytetach trzeciego wieku, miejscowych domach kultury i salkach katechetycznych - mówili, czym jest przemoc i gdzie szukać pomocy.

- Ci ludzie przychodzili do nas po spotkaniach i opowiadali o tym, że oni albo ktoś z ich otoczenia doświadczył przemocy. To pokazuje, że nasze działania są ważne, bo często starsi ludzie nie mają świadomości, że zabieranie im pieniędzy czy zamykanie na klucz w domu to przemoc. Dzięki takim spotkaniom zyskują świadomość i wiedzę, gdzie mogą uzyskać pomoc - mówi Magdalena Rutkiewicz. 

Fundacja Projekt Starsi stoi też za przygotowaniem wraz z ekspertami Formularza Oceny Ryzyka Przemocy (FORP) wobec starszych dla lekarzy. Podobne z powodzeniem funkcjonują na całym świecie, np. w Kanadzie. Tam nosi nazwę EASI - Elder Abuse Suspicion Index - co można przetłumaczyć jako "Indeks podejrzeń o znęcanie się nad osobami starszymi".

Formularz FORP pozwala pracownikowi ochrony zdrowia - lekarzowi, pielęgniarce, ratownikowi medycznemu - w krótkiej rozmowie z pacjentem ocenić ryzyko przemocy i wskazuje kierunki postępowania. 

- Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej są często jedynymi osobami, z którymi ludzie starsi mają regularny kontakt. Starsi mają do nich zaufanie i są skłonni poruszać z nimi intymne tematy. Podczas badania lekarze są w stanie dostrzec ślady przemocy czy niepokojące zmiany w zachowaniu swoich pacjentów, ale najczęściej nic z tym nie robią. Tylko jeden procent wszystkich Niebieskich Kart jest zakładanych przez pracowników ochrony zdrowia - mówi Magdalena Rutkiewicz. 

Jak relacjonuje prezeska Fundacji Projekt Starsi, lekarze nie pytają swoich pacjentów o przemoc, bo często nie widzą, w jaki sposób powinni zainicjować rozmowę. I w tym m.in. ma pomóc FORP. Lekarz powinien po niego sięgnąć, kiedy niepokoi go zachowanie pacjenta, np. rozmowny wcześniej staruszek staje się milczący, unika kontaktu wzrokowego, ale to może być też strój starszej pani, która w upalny dzień ma na sobie sweter z długim rękawem, pod którym kryje siniaki.

Pytania w FORP zostały tak skonstruowane, aby w swobodnej rozmowie lekarz mógł ocenić, czy jego pacjent doznaje przemocy. Formularz ma trzy procedury: zieloną, żółtą i czerwoną. W zielonej odpowiedzi nie wskazują na występowanie przemocy, w żółtej wskazuje na prawdopodobieństwo jej wystąpienia. Lekarz powinien odnotować to w dokumentacji medycznej, a pacjentowi przekazać materiały przygotowane przez Fundację Projekt Starsi, w których znajdują się kontakty do instytucji, w których znajdzie pomoc. Czerwona procedura potwierdza występowanie przemocy i obliguje lekarza do powiadomienia odpowiednich służb i wypełnienia Niebieskiej Karty.

FORP został przetestowany na 300 starszych pacjentach w Narodowym Instytucie Geriatrii i w dwóch placówkach POZ-u w Siedlcach i w Łodzi. - Reakcje były bardzo różne. Część osób była oburzona, że pytane są o "intymne sprawy". Ale następnego dnia te same osoby wracały do lekarza i inicjowały rozmowę. Formularz spełnił swoją rolę - mówi Rutkiewicz. 

Zdaniem prezeski Fundacji Projekt Starsi gdyby lekarze korzystali z FORP, liczba wykrytych przypadków przemocy wobec osób starszych byłaby większa. Dlatego fundacja chce zainteresować formularzem Ministerstwo Zdrowia. Aktualnie pracuje nad prezentacją, którą chce przedstawić w resorcie zdrowia.

Formularz Oceny Ryzyka Przemocy wobec starszych
Formularz Oceny Ryzyka Przemocy wobec starszych
Źródło: Fundacja Projekt Starsi

Uważny jak pasterz?

Swoimi działaniami fundacja chce zainteresować drugą grupę zawodową obok lekarzy, z którymi starsze osoby mają najczęstszy kontakt - księży.

- Inicjatywa wyszła od nich. W 2017 roku robiliśmy kampanię społeczną w Warszawie i nasi wolontariusze chodzili do różnych parafii z prośbą o wywieszenie kampanijnych plakatów. W kilku parafiach księża mówili, że ludzie starsi, spowiadając się, bardzo często mówią, że są krzywdzeni i że dobrze, że się tym zajmujemy - opowiada Rutkiewicz. 

W ramach projektu "Uważny Pasterz" fundacja przygotowała szkolenia dla księży na temat zapobiegania przemocy, warsztaty na temat komunikacji z osobą, która tej przemocy doświadcza, oraz materiały informacyjne - ulotki, broszury i plakaty do dystrybuowania w parafiach. Materiały dostępne są na stronie Fundacji, może z nich skorzystać każda chętna parafia w Polsce. 

- Księża często nie wiedzą, jak działa system przeciwdziałania przemocy domowej, bo czemu mieliby wiedzieć, skoro na co dzień nie zajmują się tą tematyką. Nie są też terapeutami. Z drugiej strony ludzie przychodzą do nich ze swoimi problemami, zwierzają im się, także z tego, co dzieje się u nich w domach, proszą o poradę, szukają wsparcia. Dlatego to ważne, aby duchowni umieli rozmawiać o przemocy i odpowiednio motywować ich do korzystania z pomocy profesjonalnych instytucji. Nie wystarczy się modlić, trzeba szukać świeckiego wsparcia - podkreśla prezeska Fundacji Projekt Starsi. 

Do projektu "Uważny Pasterz" Magdalena Rutkiewicz zaprosiła kilkanaście parafii, zainteresowanie projektem wyraziły trzy z nich. Finalnie w projekcie udział wzięła jedna.

- Po stronie księży było przekonanie, że to nie jest ich rola albo że oni mają tylko kawałek do zrobienia w sprawie walki z przemocą i to taki związany z wiarą. Bardzo dużo moich klientek słyszało w konfesjonałach, bo to są często rozmowy przy okazji spowiedzi, że muszą ten krzyż nieść, że to jest jakiś rodzaj poświęcenia, które będzie im kiedyś wynagrodzone. Czyli zacisnąć zęby i znosić to - mówi Maja Kuźmicz, psycholożka, która uczestniczyła w warsztatach z księżmi. 

- Dla bardzo dużej części moich klientów wiara jest bardzo ważna, więc dla mnie jako psycholożki byłoby świetnie mieć księdza, do którego mogę ich przekierować, żeby oprócz pracy psychologicznej miały możliwość wsparcia ze strony osoby duchownej. Dla nich też wypowiedzi księży są wiążące i są ważne, więc uważam, że dla tej części społeczeństwa, dla których wiara ma takie znaczenie, uświadomienie księży w tych obszarach problemów społecznych jest niezmiernie ważne - nie ma wątpliwości moja rozmówczyni. 

Czynniki ryzyka przemocy wobec osób starszych
Czynniki ryzyka przemocy wobec osób starszych
Źródło: tvn24.pl

Parafią, która wzięła udział w projekcie "Uważny Pasterz" jest Parafia św. Patryka na Gocławiu w Warszawie. Przewodzi jej ksiądz Marek Kuszewski. W rozmowie z tvn24.pl proboszcz przyznał, że to "ważny i potrzebny" projekt.

- Spotykamy się w naszej pracy z różnymi sytuacjami. Obserwujemy presję wywieraną na starszych ludzi przez ich dzieci, które wykorzystują ich finansowo, ograniczają im kontakty z wnukami. Do tej pory nie wiedziałem, jak się do tych zjawisk odnosić, jak reagować. Dzięki warsztatom mogłem uporządkować sobie wiedzę na temat przemocy i sposobów reagowania. Zyskałem też wewnętrzny spokój, bo wiem już, że w takich sytuacjach powinienem podjąć ingerencję i zasugerować rozwiązanie. Mam też większą świadomość, że przemocy nie można bagatelizować. To ważne, bo problem przemocy wobec osób starszych jest spory - mówi ksiądz Marek Kuszewski. 

Podkreśla, że także księżom w jego parafii było to potrzebne. - Żaden z nich nie podważał wartości tych warsztatów - mówi proboszcz. 

- Formularz FORP i "Uważny Pasterz" to gotowe narzędzia, z których można korzystać, ale pewne rzeczy nie zadzieją się bez wsparcia osób decyzyjnych. Tylko zmiany legislacyjne czy rekomendacje ministerstw mogą zobligować lekarzy do korzystania z naszego formularza - zwraca uwagę Małgorzata Rutkiewicz. 

Osiem lat opóźnienia

Aby odpowiedzieć na rosnące potrzeby w zakresie polityki senioralnej, w grudniu 2023 roku przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów utworzony został urząd Ministra do spraw Polityki Senioralnej. Premier Donald Tusk nową funkcję powierzył posłance Koalicji Obywatelskiej Marzenie Okle-Drewnowicz.

To już jej piąta kadencja w Sejmie. Od lat zaangażowana jest w działania związane z polityką społeczną, w tym politykę senioralną. Dwukrotnie pełniła funkcję wiceprzewodniczącej komisji polityki senioralnej oraz wiceprzewodniczącej komisji polityki społecznej i rodziny. Jest twórczynią jednego z pierwszych w Polsce punktów konsultacyjno-interwencyjnych dla ofiar przemocy domowej. 

Zadaniem nowej ministry jest m.in. koordynowanie prac poszczególnych resortów w obszarze polityki senioralnej.

Obejmując urząd ministra, Okła-Drewnowicz zapowiedziała zbudowanie "nowoczesnej polityki senioralnej", której wizytówką będzie "bon senioralny" i to temu przedsięwzięciu poświęca aktualnie najwięcej uwagi.

To świadczenie umożliwiające finansowanie usług o charakterze opiekuńczym w miejscu zamieszkania osoby starszej. To może być na przykład pomoc w przygotowywaniu posiłków, zrobieniu zakupów czy posprzątaniu mieszkania. Ma poprawić jakość osób starszych, a rodzinę odciążyć w sprawowaniu opieki. Bon senioralny może okazać się pomocny w przypadkach, kiedy do przemocy domowej dochodzi z powodu niewydolności opiekuńczej. Program ma zacząć obowiązywać w 2026 roku.

Kwestie dotyczące przeciwdziałania przemocy wobec osób starszych nie były przez ministrę Okłę-Drewnowicz do tej pory poruszane podczas publicznych wystąpień, ale - jak podkreśla w rozmowie z tvn24.pl - to nie oznacza, że nic się w tej sprawie nie dzieje.

- Przygotowujemy ogólnopolską kampanię społeczną informacyjno-edukacyjną na temat przeciwdziałania przemocy wobec osób starszych, która ma zostać zainicjowana 1 października, w Międzynarodowy Dzień Osób Starszych. Pracujemy też nad opracowaniem poradnika na temat "dziadurzenia", który ma być gotowy jesienią - powiedziała nam ministra.

"Dziadurzenie" to specyficzny sposób porozumiewania się z osobami starszymi. Charakteryzuje go uproszczony język, częste używanie zdrobnień i mówienie na "ty" lub jak do małego dziecka, np. "jak się dzisiaj czujemy?" zamiast "jak się pani czuje?". Jest zjawiskiem powszechnym, występuje w relacjach rodzinnych, w szpitalach, domach opieki, urzędach, na poczcie. Narusza jedno z podstawowych praw człowieka, jakim jest prawo do godności. Poradnik ma być dystrybuowany w miejscach, gdzie osoby starsze mogą spotkać się z dyskryminującym językiem. - Zmiana mówienia ma wywołać zmianę myślenia o osobach starszych - wyjaśnia ministra. 

W rozmowie z tvn24.pl zapowiedziała też nowelizację Ustawy o osobach starszych. Ustawa została przyjęta w 2015 roku, przygotował ją przez poprzedni rząd Donalda Tuska, który położył podwaliny pod działania związane z polityką senioralną w Polsce.

martyna 2
Ministra Marzena Okła-Drewnowicz o nowelizacji Ustawy o osobach starszych

Dwustronicowy dokument, który - według danych GUS - dotyczy blisko 9,8 miliona Polek i Polaków po 60. roku życia, obliguje Radę Ministrów do systematycznego monitorowania sytuacji osób starszych w Polsce. Z tytułem i podpisem prezydenta liczy dokładnie 582 słowa. Przez ostatnich osiem lat rząd PiS nie dołożył ani jednego.

dziennik.jpg
dziennik.jpg

Rzecznik Praw Obywatelskich, który rekomendował nowelizację ustawy, zaproponował, aby do monitorowanych obszarów, które dotyczą sytuacji osób starszych, włączyć przeciwdziałanie przemocy wobec tej grupy osób. Czy zapis znajdzie się w ustawie? Tego na razie nie wiadomo. Jak mówi nam ministra Okła-Drewnowicz, prace nad nowelizacją dokumentu dopiero ruszą, ale jeszcze w tym roku.

- Nowelizacja ustawy zostanie przygotowana między innymi wspólnie z Radą do spraw Polityki Senioralnej, w której zasiadają eksperci z różnych dziedzin z całej Polski. Odbyłam też spotkanie z wojewodami i pełnomocnikami do spraw seniorów ze wszystkich województwach i umówiliśmy się na bardzo konkretne działania - informuje ministra.

Jak zapowiada, przy wojewodach powołane zostaną zespoły ekspertów, którzy będą badać potrzeby seniorów. W prace nad nowelizacją ustawy mają zostać zaangażowali przedstawicielami środowisk senioralnych oraz eksperci w obszarze polityki senioralnej, którzy będą wspólnie, oddolnie wypracowywali i zbierali potrzeby oraz propozycje legislacyjne, które powinny znaleźć się w ustawie o osobach starszych, tak aby - jak podkreśla ministra do spraw polityki senioralnej - odpowiadała ona na prawdziwe problemy osób starszych w Polsce.

- Dzisiaj jest to jednostronicowa ustawa, która miała być poszerzana, ale przez osiem lat PiS-u na jednej stronie się skończyło. My wprowadziliśmy tę jedną stronę, bo tyle zdążyliśmy w 2015 roku, z myślą o tym, że będziemy ją dalej rozszerzać, ale nie było nam to dane, a PiS tak naprawdę politykę senioralną potraktował przede wszystkim jako transfery socjalne, owszem bardzo ważne, natomiast jeśli chodzi o systemowe rozwiązania, mamy osiem lat zapóźnienia - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl ministra Okła-Drewnowicz.

martyna1
"Mamy osiem lat opóźnienia". Ministra Okła-Drewnowicz zapowiada nowelizację Ustawy o osobach starszych
Źródło: tvn24.pl

To możesz być Ty

Zmiany legislacyjne są potrzebne, ale ich wdrożenie wymaga czasu. To, co możemy zrobić tu i teraz, to reagować, za każdym razem, kiedy w naszym otoczeniu ktoś doświadcza przemocy. To może być twoja sąsiadka - wesoła starsza pani, która nagle przestała się uśmiechać, babcia koleżanki, którą spotykasz w sklepie w słoneczny ciepły dzień w swetrze z długim rękawami ukrywającymi siniaki, albo starszy pan, którego podczas spaceru z psem widujesz, jak wystaje w oknie.

Reagowanie na przemoc jest ważne, bo - jak podkreśla Danuta Parlak - pozostając wobec niej biernym, w pewien sposób ją sankcjonujemy. Przemoc staje się swoistym rodzajem "normy" - godzimy się z jej istnieniem, zamiast z nią walczyć. 

Przemoc może mieć również bardzo praktyczne konsekwencje dla nas wszystkich jako społeczeństwa.

Danuta Parlak: - Jeżeli nie zwrócimy uwagi na kwestię postaw wobec osób starszych, począwszy od stereotypów, ageizmu, dyskryminacji, a skończywszy właśnie na przemocy wobec osób starszych, w przyszłości my też, jako ludzie starsi, potencjalnie możemy stać się ofiarami przemocy. I wówczas spotkamy się ze swoistego rodzaju akceptacją lub biernością, bo ktoś nie będzie chciał się wtrącać albo stwierdzi, że nie wie, jak powinien się zachować i co zrobić. Już od najmłodszych lat powinniśmy wdrażać antyprzemocowe działania, kierowane do społeczeństwa jako ogółu, bo każdy z nas może być świadkiem przemocy lub jej doświadczyć. 

Gdzie szukać pomocy?
Gdzie szukać pomocy?
Źródło: tvn24.pl
Czytaj także: