Kamil Bortniczuk, jako minister sportu, z kilkuset wniosków wybranych przez komisję konkursową miał wskazać osiem, które ostatecznie wygrały konkurs - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, do którego dotarł portal tvn24.pl. Bortniczuk zapewnia, że "nie wskazywał palcem konkretnych projektów".
O organizowanym przez Ministerstwo Sportu konkursie zrobiło się głośno w styczniu 2023 roku. Media ujawniły wtedy, że choć wnioski o dotacje złożyło ponad tysiąc organizacji, to cała pula (ponad 26 mln zł) trafiła do zaledwie ośmiu z nich.
Ponad połowę z tej puli, czyli 14 mln zł, jak podało wówczas Radio ZET, resort kierowany przez Kamila Bortniczuka przyznał Krajowemu Zrzeszeniu Ludowych Zespołów Sportowych, którego prezesem od ponad dwóch lat jest Mieczysław Baszko - ówczesny poseł i kolega ministra z partii Republikanie (wcześniej Porozumienie).
Ministerstwo Sportu i Turystyki przypadło Republikanom, czyli partii Adama Bielana, na mocy zawartej w październiku 2021 roku umowy koalicyjnej z Prawem i Sprawiedliwością.
CZYTAJ WIĘCEJ: NAJPIERW PODZIELILI ŁUPY, TERAZ ZJEDLI KOLACJĘ Z PREZESEM. A CO Z TAJNĄ UMOWĄ PIS Z PARTIĄ BIELANA? UJAWNIAMY JEJ ZAPISY >>>
Dziś Partia Republikańska już nie istnieje, została wchłonięta przez PiS. Adam Bielan i Kamil Bortniczuk kandydują w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Mieczysław Baszko przepadł w wyborach do Sejmu, zdobył za to mandat do rady powiatu Sokółka.
Zdecydował bez jasnych kryteriów
Z wystąpienia pokontrolnego, do którego dotarł tvn24.pl, wynika, że NIK "przygotowanie i przeprowadzenie przez Kamila Bortniczuka" tego konkursu oceniła negatywnie.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam