Cicho i bezszelestnie zbliżają się do wojsk wroga, z zaskoczenia dziesiątkując ich oddziały. Przez wiele godzin krążą w powietrzu, śledząc każdy najmniejszy ruch na Ziemi w promieniu setek kilometrów. Zabójczo niebezpieczne, niewidoczne, a zarazem wszystkowidzące. Drony, broń przyszłości, która w toczącej się wojnie w Ukrainie odgrywa znaczącą rolę, a jej możliwości oraz popularność stały się już medialne, ma swój początek w... końcówce XIX wieku.
Cały świat z zapartym tchem śledzi sukcesy ukraińskich dronów, które zamieniają rosyjskie czołgi w pokazy fajerwerków i latających wież, a krążąca w serwisie YouTube piosenka "Bayraktar" bije rekordy popularności. Mimowolnie stała się nieoficjalnym hymnem obrońców oraz elementem popkultury.
Jednak droga rozwoju dronów i ich możliwości, które możemy obecnie oglądać w Ukrainie, trwała ponad 100 lat, była naznaczona wieloma próbami, testami i koncepcjami. Bardzo często też koniecznością przebijania się przez opór, jaki stawiały przed konstruktorami instytucje wojskowe i państwowe, nie do końca przekonane o słuszności wykorzystania tej gałęzi techniki do celów militarnych.
Pierwsze kroki, czyli wielki wynalazca i jego łódź
Dron (ang. Drone) - w dosłownym tłumaczeniu "truteń" - to angielskie, potoczne określenie zdalnie pilotowanego samolotu. Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) klasyfikuje ten typ statku powietrznego jako "bezpilotowy pojazd powietrzny, niezabierający na pokład człowieka, pilotowany zdalnie lub autonomicznie wykonujący zadania w locie".
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam