Siatka sportowa lub ogrodowa, trochę starych ubrań w stonowanych kolorach i ręce chętne do pracy – to jest potrzebne, by stworzyć siatkę maskującą, która może się przydać ukraińskim żołnierzom. Akcja szycia takich siatek trwa w Zespole Szkół Specjalnych nr 1 w Zielonej Górze. - Najważniejszą lekcją dla naszych dzieci jest pomoc tym, którzy tego potrzebują - mówi wicedyrektorka Beata Grzybowska.
To już trzynasty dzień zmagań ukraińskich wojsk z rosyjską inwazją. W Polsce wiele osób, wiele fundacji, organizacji i instytucji, włączyło się w pomoc mieszkańcom okupowanej Ukrainy oraz uchodźcom, którzy uciekają przed bombardowaniami. Do tego grona dołączyli uczniowie Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 w Zielonej Górze. Podczas zajęć i przerw szyją siatki maskujące, które mają trafić do walczących z rosyjskim agresorem żołnierzy w Ukrainie.
Uczniowie przekonują się, że warto pomagać
- Wszystkich nas przeraziła informacja o wojnie. W naszej szkole pracuje pani, która pochodzi z Ukrainy. Chcieliśmy jej pomóc, ale też jakoś wesprzeć Ukraińców, którzy walczą o niepodległy kraj - powiedziała TVN24 Beata Grzybowska, wicedyrektor szkoły.
Dlatego od pierwszych dni ataku na Ukrainę szkolna społeczność pomaga jak może. Był już kiermasz z ciastami, z którego dochód przekazano na pomoc sąsiadom Polski zza wschodniej granicy. Odbyła się też zbiórka darów. Część nauczycieli przyjęła uchodźców do swoich domów. - W szkole są dzieci z doświadczeniem migracyjnym. Zawsze traktujemy je jako "nasze dzieci”. Poza tym uczniowie szkoły nie żyją w oderwaniu od tego, co dzieje się dookoła. Chcemy uczniom wyjaśnić obecną sytuację, żeby się nie bali i pokazać, że warto jest pomagać – mówi TVN24 nauczycielka i koordynatorka akcji Marta Roesler.
"To, co robią dzieci, to wielka pomoc"
Stąd nowa akcja pomocowa. Uczniowie zespołu szkół, wykorzystując siatki sportowe lub ogrodnicze i stare ubrania, szyją siatki maskujące dla ukraińskich wojsk. - To działania praktyczne, które nasze dzieci mogą podjąć. Materiały mają, muszą poświęcić tylko swoją energię i chcą to robić - dodaje Roesler.
Sygnał o przydatności takiej pomocy napłynął od jednej z koordynatorek akcji w Ukrainie.
Uczniowie pracują nad siatkami zarówno podczas zajęć jak i na przerwach. - Na każdej przerwie przychodzą chętne dzieci oraz nauczyciele i również pomagają. Obecnie gotowe są dwie siatki, trzecią kończymy, a prace nad czwartą i piątą trwają. Wiem też, że kolejne szkoły również chcą się włączyć - informuje Roesler.
- To, co robią dzieci, to wielka pomoc dla naszych żołnierzy. Bardzo za to dziękuję. W Ukrainie mam swoją rodzinę, całym sercem jestem z nimi i apeluję: stop wojnie - mówi pochodząca z Ukrainy pani Olena, która jest kierownikiem gospodarczym w zielonogórskiej szkole.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24