To była szaleńcza ucieczka. 36-latek omal nie rozjechał policjantki, nie reagował na strzały ostrzegawcze. Pędził dalej i w trakcie szaleńczego rajdu jechał raz drogą, raz chodnikiem. Rozbił pięć aut, w końcu też swoje. Próbował uciekać pieszo. Na próżno. Grozi mu 15 lat za kratkami.
Do pościgu doszło w sobotę w Słubicach (woj. lubuskie). Zaczęło się od sygnału o kierowcy opla, który może być pijany i blokuje przejazd w okolicy mostu granicznego oraz wykonuje niekontrolowane manewry swoim oplem.
Policjanci pojechali na miejsce. Opisywany przez zgłaszającą osobę samochód zauważyli na ulicy 1 Maja. Tam próbowali zatrzymać go do kontroli. Kierowca nie zamierzał jednak wykonywać poleceń.
Szaleńcza ucieczka
- Cofając, o mało nie przejechał interweniującej policjantki. Wtedy zareagował drugi funkcjonariusz i oddał strzał w kierunku przedniego koła pojazdu - tłumaczy Magdalena Jankowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Ostrzeżenie nie przyniosło skutku. Kierowca podjął dalszą ucieczkę. - Jechał z bardzo dużą prędkością, nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne - wymienia Jankowska.
Podczas jazdy wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, wjeżdżał na chodnik i uszkodził pięć zaparkowanych pojazdów. - Po przejechaniu kilku kilometrów zorientował się, że nie ma szans na kontynuowanie jazdy, porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Po krótkim pościgu został zatrzymany - podaje Jankowska.
Blisko dwa promile
Wtedy okazało się, że mężczyzna był pijany. - Badanie na stan trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko dwa promile alkoholu. 36-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu - wyjaśnia Jankowska.
Usłyszał sześć zarzutów, z których najcięższe to czynna napaść na policjanta, sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo odpowie też za liczne wykroczenia drogowe.
Okazało się, że zatrzymany był wielokrotnie notowany i karany. - Z uwagi na to, iż działał w warunkach recydywy, grozi mu nawet 15-letni pobyt w więzieniu - kończy Jankowska.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja