Ktoś ukradł biało-czerwoną flagę z terenu remizy strażaków ochotników z Tarchalina (Wielkopolska). "Nie popieramy takich aktów wandalizmu i kradzieży" - podkreślali druhowie w mediach społecznościowych. O sprawie powiadomili policję, a ta zatrzymała 29-latka. W jego domu odnaleziono flagę. Jak podają funkcjonariusze, podejrzany "nie myślał, że grożą mu tak poważne konsekwencje".
O sprawie poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Rawiczu. Jak podano, 10 maja do policjantów wpłynęło zawiadomienie, że ktoś usunął flagę z terenu Ochotniczej Straży Pożarnej w Tarchalinie. O sprawie druhowie informowali też w mediach społecznościowych. "Nie popieramy takich aktów wandalizmu i kradzieży" - napisali i wymienili, co wydarzyło się na terenie remizy.
Flaga w mieszkaniu 29-latka. Tłumaczył się wypitym alkoholem
Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o popełnionym przestępstwie i zaczęli ustalać sprawcę. W wyniku podjętych działań dotarli do 29-letniego mieszkańca gminy Bojanowo. W jego miejscu zamieszkania została znaleziona flaga, która wróciła do rąk właścicieli. 29-latek usłyszał zarzut dotyczący usuwania flagi lub innego znaku państwowego. "Grozi mu do roku pozbawienia wolności. Sprawca nie potrafił powiedzieć, dlaczego to zrobił - tłumaczył, że był pijany. Nie myślał również, że grożą mu tak poważne konsekwencje" - podała policja. Sprawca za swój czyn odpowie teraz przez sądem.
Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google