Biwakowali w lesie, a kiedy zauważyli, że ktoś idzie w ich kierunku, jeden z mężczyzn rzucił się do ucieczki. Pechowo wybrał kierunek, bo wpadł do bagna.
W czasie wolnym od służby aspirant Przemysław Matczak postanowił sprawdzić osoby, które biwakowały w lesie na terenie powiatu sulęcińskiego, czyniąc przy tym pewne szkody. Wspólnie z leśniczym pojechali w miejsce, gdzie przebywać miała grupka mężczyzn. Dzielnicowy postanowił też poprosić o wsparcie patrolu policji.
Kiedy biwakowicze zorientowali się, że ktoś zmierza w ich stronę, jeden z nich postanowił uciec z lasu. Nie wiedział jednak, że obok znajduje się bagno, w które wpadł. Szybko zaczął się zapadać.
Ratunek, a potem grzywna
Na ratunek ruszył aspirant Matczak. Brodząc w błocie, wyciągnął 22-latka na brzeg. Sprawę dodatkowo utrudniał fakt, że mężczyzna był nietrzeźwy – miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Z uwagi na swój stan 22-latek został przekazany policjantom z patrolu. Noc spędził w celi, a następnego dnia, gdy wytrzeźwiał, została nałożona na niego grzywna w wysokości tysiąca złotych.
Biwakowicze, którzy uszkodzili tablicę informacyjną, zdewastowali wiatę, a także rozpalili ognisko w lesie, za swoje czyny odpowiedzą po wycenie strat.
Źródło: TVN24/KPP Sulęcin
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Policji w Sulęcinie