Chcą tolerancji, a nie podziałów i przemocy. II Międzynarodowy Marsz Równości

To druga edycja Marszu Równości
Polsko-niemiecki Marsz Równości w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą
Źródło: TVN24

Kolorowy tłum wyszedł najpierw na ulice Słubic (woj. lubuskie), a potem Frankfurtu nad Odrą. To uczestnicy międzynarodowego Marszu Równości. Jak mówią, wspólny przemarsz jest formą okazania wsparcia społeczności LGBTQIA+ oraz sprzeciwem wobec homofobii.

To już druga edycja polsko-niemieckiego Marszu Równości. Jego uczestnicy spotkali się najpierw w Słubicach na placu Bohaterów (woj. lubuskie), skąd wspólnie wyruszyli w samo południe. Tłum przeszedł ulicami Słubic, żeby dojść do mostu granicznego i Frankfurtu nad Odrą. Tam organizatorzy wygłosili postulaty. - Wśród nich są: większa widoczność, ogłoszenie dwumiasta wolnym od dyskryminacji, większy udział w projektach europejskich i lokalnych dla społeczności LGBTQIA+ - mówi TVN24 Sasha Fiłonowicz, jeden z organizatorów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ZYWO W TVN24 GO>>>

Według organizatorów w marszu wzięło udział około tysiąca osób
Według organizatorów w marszu wzięło udział około tysiąca osób
Źródło: TVN24/Tomasz Dassuj

Organizatorzy: marsz formą wsparcia i sprzeciwu

Organizatorzy i uczestnicy wydarzenia podkreślają, że marsz to forma wsparcia i pokazania jedności ze społecznością LGBTQIA+. To też forma sprzeciwu wobec przemocy na tle homofobicznym. - W dwumieście żyje się różnie. Po polskiej stronie jest mniej tolerancji. Przechodzą most graniczny odczuwa się, że jest bezpieczniej. I człowiek czuje się bardziej godnie -tłumaczy Sasha Fiłonowicz.

Uczestnicy marszu najpierw szli ulicami Słubic, potem chcą przejść do Frankfurtu
Uczestnicy marszu najpierw szli ulicami Słubic, potem chcą przejść do Frankfurtu
Źródło: TVN24
To druga edycja Marszu Równości
To druga edycja Marszu Równości
Źródło: TVN24

Przemarsz zakończy się około godziny 16 na placu Mostowym we Frankfurcie nad Odrą,. W ubiegłorocznym Marszu Wolności wzięło udział blisko 1000 osób. - Na pewno będziemy kontynuować to wydarzenie. Widzimy, że to wszystko się rozwija i to pomimo obostrzeń covidowych. (…) Dziś też jest około tysiąca osób - dodaje Fiłonowicz.

Czytaj także: