187 hektarów łąk spłonęło pod Krosnem Odrzańskim (woj. lubuskie). Z ogniem walczyło w sumie 48 zastępów straży pożarnej. Pożar udało się ugasić dopiero po niespełna 37 godzinach.
Pożar wybuchł w środę przed południem. - O godzinie 11:22 do stanowiska kierowania komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim wpłynęło zgłoszenie dotyczące pożaru traw między miejscowościami Szczawno a Radnica - mówi kpt. Piotr Gabrowski, oficer prasowy KP PSP w Krośnie Odrzańskim.
Na miejsce od razu wysłano pierwsze zastępy straży pożarnej. Szybko okazało się, że pożar jest na tyle rozległy, że potrzebne będą posiłki. - Sytuacja na miejscu była bardzo trudna ze względu na teren - ciężko było dojechać do samego miejsca pożaru, żadne drogi do niego nie prowadziły. Teren był również bardzo podmokły, z uwagi na to, że z jednej strony mamy rzekę Odrę - wyjaśniał Garbowski.
Półtorej doby walki
Strażakom dodatkowo utrudniał pracę wiatr. Jego silne porywy wiatru powodowały, że pożar szybko się rozprzestrzeniał i "uciekał".
Między innymi dlatego w akcję gaśniczą zaangażowano dwa samoloty, które z powietrza rzucały wodę.
Pożar udało się opanować i dogasić dopiero w czwartek o godzinie 0:02, po 36 godzinach i 40 minutach. W sumie w akcji brało udział 48 zastępów straży pożarnej. Spaliło się 187 hektarów łąk.
To jeden z największych pożarów nieużytków w województwie lubuskim w ostatnich latach. Według strażaków prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24