Policjanci zatrzymali dwóch 12-letnich chłopców, którzy przez cztery dni włamywali się na teren złomowiska w Śremie. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym.
- Przed kilkoma dniami policjanci prewencji zatrzymali dwóch 12-latków w punkcie skupu złomu w Śremie, których wcześniej ujęli pracownicy złomowiska - informuje Ewa Kasińska, oficer prasowy KPP w Śremie.
Części chowali w zaroślach
Jak ustali policjanci, chłopcy przez cztery dni, wieczorami przychodzili do zamkniętego punktu skupu złomu. Pokonywali ogrodzenie, po czym kradli różne akcesoria z pojazdów przeznaczonych do złomowania. Ich łupem padło m.in. sześć radioodtwarzaczy, 50 sztuk kluczyków od pojazdów, hulajnoga, akumulator i kierownica od auta. Część tych akcesoriów przygotowali do zabrania ukrywając w zaroślach za ogrodzeniem.
Odpalili malucha
- W dniu, kiedy chłopcy zostali złapani, 12-latkowie przebywając na terenie złomowiska uruchomili przeznaczonego do złomowania malucha i jeździli nim - relacjonuje Kasińska.
Chłopcy są mieszkańcami Śremu. Jeden z 12-latków był już wcześniej notowany przez policję. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym
Autor: kk/par / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk