Pies za oknem. Zdjęcie, na którym Pikuś tkwi na parapecie na pierwszym piętrze budynku, obiegło internet. Właściciele psa tłumaczą, że go nie zauważyli i zamknęli okno.
Mieszkańcy poznańskich Jeżyc sfotografowali psa na parapecie w jednym z bloków.
Poinformowali o sytuacji policję i fundację Animal Security.
- Nie wolno narażać psa na utratę zdrowia lub życia. A tak było w tym przypadku, ponieważ ten pies był wystawiony na parapecie przy zamkniętym oknie. To nie jest miejsce dla psa. Sąsiedzi zgłaszali to wielokrotnie. W końcu ktoś zrobił zdjęcie i nas powiadomił - mówi Marta Dziekońska, wolontariuszka Animal Security.
"Nie zauważyli psa i zamknęli okno"
Fundacja interweniowała. Właścicielom odebrano nie tylko Pikusia, ale i drugiego psa, którego znaleziono w ich mieszkaniu. - Tłumaczyli to przeoczeniem. Mówili, że nie zauważyli, że pies był na parapecie i zamknęli okno - opowiada Dziekońska.
Pikuś na razie przebywa w domu tymczasowym i tak będzie do czasu wyjaśnienia całej sprawy. Fundacja poinformowała o sytuacji prokuraturę. Liczą, że właściciele czworonoga poniosą konsekwencje swojego postępowania.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Animal Security