"Nieznane oblicza" Barbie w muzeum. "Wielu z nas nie zna jej prawdziwej historii"

Od marca do końca lipca w Muzeum Sztuk Użytkowych w Zamku Królewskim w Poznaniu można obejrzeć wystawę "Barbie. Nieznane oblicza". Jak informują jej organizatorzy, "pozwala prześledzić sposób postrzegania kobiet na przestrzeni kilku ostatnich dziesięcioleci" przez pryzmat tej kultowej już zabawki.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW PO POŁUDNIU": Miała być nie tylko zabawką, ale też inspiracją do spełniania marzeń. Oto jak zmieniała się najsłynniejsza lalka świata >>>

- Wielu z nas nie zna jej prawdziwej historii. Mamy jakieś wyobrażenie i zależało mi, żeby w trakcie tej wystawy zderzyć nas z naszym własnym stereotypem dotyczącym lalki Barbie - wyjaśnia Aleksandra Podżorska, kuratorka wystawy. Jej zdaniem Polacy mają wyobrażenie Barbie powstałe po 1989 roku, a wcześniejsza historia jest fascynująca - lalka powstała w 1959 roku i, jak twierdzi kuratorka wystawy, od początku była niezależną postacią.

Wcześniej dziewczynki nie miały podobnych lalek, a tylko takie, które przypominały dzieci i miały je przygotować do ról matek. - Od początku pokazywała, że dziewczynki mogą być kimś innym, że mogą mieć inne role poza tą jedyną słuszną przypisaną po II wojnie światowej kobietom w Stanach Zjednoczonych. Była wyedukowana, wysportowana, zdobywała medale na olimpiadzie, miała ponad 200 zawodów, poleciała w kosmos - wylicza Podżorska.

Podżorska ma także swoją ulubioną Barbie na wystawie. Jest to mini-wersja lalki stworzonej na podobieństwo włoskiej astronautki Samanthy Cristoforetti, która zresztą zabrała swoją podobiznę na Międzynarodową Stację Kosmiczną, o czym pisaliśmy w 2022 roku. - Spełniła ten sen lalki Barbie o locie w kosmos - uważa Podżorska.

Czytaj też: Była szefowa YouTube'a z własną lalką Barbie

Wśród eksponatów na wystawie możemy znaleźć także lalki z protezami, w podeszłym wieku, przechodzące chemioterapię. - To pokazuje dzieciom, które przechodzą przez to samo, że nie są same - uważa kuratorka wystawy.

Czytaj też: Pierwsza lalka Barbie z zespołem Downa. "Ludzie muszą zobaczyć, że na świecie jest więcej takich osób"

Przypomina także serię z inspirującymi kobietami, które zapisały się w historii. - Uważam, że Barbie nie tylko zmienia i inspiruje małe dziewczynki, ale i dorosłe kobiety. Myślę, że te serie mogą zachęcać do działania - podkreśla.

Wcielenia słynnej lalki pokazują też zmiany społeczne zachodzące w poszczególnych dekadach XX i XXI wieku w społeczeństwie, nie tylko amerykańskim. "Lalki są odbiciem często burzliwych i kontrowersyjnych zjawisk, takich jak chociażby rasizm, dyskryminacja ze względu na wiek, czy wykluczenie spowodowane niepełnosprawnością" - czytamy w opisie wystawy.

Jak twierdzą twórcy wystawy, "Barbie postrzegana jako zjawisko kulturowe prowokuje do zadawania pytań o pozycję kobiety we współczesnym świecie".

Film "Barbie" Grety Gerwig - z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem - do kin trafi 21 lipca.

O samej fabule wciąż wiemy jedynie, że Barbie zostaje wygnana z krainy Barbieland za to, że nie jest wystarczająco doskonała. Bohaterka wyrusza wraz z Kenem w podróż po prawdziwym świecie, w którym przeżywa rozmaite przygody.

Margot Robbie, która jest również producentką filmu, powiedziała w rozmowie z "Variety", że jej obraz zachęca, by nie bazować na skojarzeniach nasuwających się automatycznie na myśl o Barbie. Wyraziła też nadzieję, że jej film wniesie w życie młodych ludzi trochę pozytywnej energii i zachęci ich do spełniania marzeń

Producenci w zwiastunie, który pojawił się w sieci pod koniec maja, enigmatycznie tylko zachęcają: "Jeśli kochasz Barbie, ten film jest dla ciebie. Jeśli nie cierpisz Barbie... ten film jest dla ciebie".