Uchylone dożywocie za potrójne zabójstwo. Nowe ustalenia

Sędzia Henryk Komisarski
Bocheński o zbrodni w Puszczykowie: sędzia, który wydał wyrok w drugiej instancji, jest idiotą
Źródło: TVN24
Sędzia Henryk Komisarski, który uchylił wyrok dla Serhija T. za potrójne zabójstwo, w przeszłości opiniował pracę "neosędziego" Daniela Jurkiewicza. To on w pierwszej instancji skazał oskarżonego na dożywocie. Część prawników podnosi, że Komisarski miał mu napisać "bardzo dobrą opinię". Zdaniem rzeczniczki poznańskiego sądu apelacyjnego Krajowa Rada Sądownictwa potraktowała ją jednak "wybiórczo".

W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Serhija T., oskarżonego o zabójstwo żony i dwóch córek, na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok wydawał sędzia Daniel Jurkiewicz, były prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu. To "neosędzia" i z tego powodu obrońca oskarżonego skierował do sądu apelację od wyroku.

Proces toczył się przed poznańskim sądem
Proces toczył się przed poznańskim sądem
Źródło: TVN24

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił w czwartek wyrok dożywocia wobec mężczyzny oskarżonego o potrójne zabójstwo. Oznacza to, że proces rozpocznie się od nowa. Uzasadniając wyrok sędzia Henryk Komisarski podkreślił, że sąd "jest zmuszony" uchylić wyrok, czego ze względu na charakter sprawy "nie chciałby absolutnie czynić".

michal 3
Poznań. Wyrok w sprawie potrójnego zabójstwa uchylony
Źródło: TVN24

- Rzecz w tym, że sędzia Daniel Jurkiewicz uzyskał nominację do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu na wniosek KRS, która w przekonaniu sądu apelacyjnego ukształtowana jest, w części tak zwanej sędziowskiej, niezgodnie z Konstytucją - powiedział sędzia Komisarski.

Sędzia Daniel Jurkiewicz
Sędzia Daniel Jurkiewicz
Źródło: PAP

Prawnik Ordo Iuris: Komisarski wystawił Jurkiewiczowi "bardzo dobrą opinię"

Mecenas Bartosz Lewandowski z konserwatywnej organizacji prawników Ordo Iuirs jeszcze tego samego dnia napisał na platformie X, że sędzia Henryk Komisarski "sam uczestniczył w procedurze konkursowej przed Krajową Radą Sądownictwa w 2020 roku jako wizytator i przygotował dla sędziego Daniela Jurkiewicza z Sądu Okręgowego w Poznaniu opinie Zresztą bardzo dobrą opinię...".

Mecenas dołączył do wpisu fragment uchwały KRS z 7 sierpnia 2020 roku "w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na siedemnaście stanowisk sędziego sądu okręgowego w Sądzie Okręgowym w Poznaniu". Rada zawnioskowała wówczas do prezydenta RP o powołanie sędziego Daniela Jurkiewicza na stanowisko sędziego w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Prezydent Andrzej Duda wręczył mu nominację we wrześniu 2021 roku.

W uchwale znajduje się opis oceny kwalifikacji sędziego Jurkiewicza, którą sporządził sędzia Henryk Komisarski. Według dokumentu KRS sędzia Komisarski "stwierdził, że wyniki przeprowadzonych badań aktowych oraz analiza danych statystycznych prowadzą do wniosku, że kandydat jest bardzo dobrym sędzią".

"Osiągane przez niego wyniki, w zakresie załatwialności spraw w poszczególnych kategoriach, zasługują na pozytywną ocenę. Tak samo należy odnieść się do terminowości podejmowanych przez niego czynności. W żadnej ze spraw nie wystąpiła nieuzasadniona zwłoka, a uzasadnienia wyroków są w znakomitej większości sporządzane w ustawowym terminie. Niewątpliwie kandydat spełnia wymogi formalne do powołania na stanowisko sędziego sądu okręgowego" - czytamy w uchwale Krajowej Rady Sądownictwa.

KRS pominęła "istotne treści" oceny? "Jurkiewicz sam uznawał tę opinię za negatywną"

Sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, w odpowiedzi na pytania TVN24 potwierdziła, że sędzia Henryk Komisarski "oceniał kandydaturę pana sędziego Daniela Jurkiewicza, który w 2018 r, uczestniczył w konkursie na stanowisko sędziego w Sądzie Okręgowym w Poznaniu".

Jednak według rzeczniczki, w przytoczonym wyżej fragmencie uchwały "Krajowa Rada Sądownictwa wybiórczo przedstawia treść opinii sędziego H. Komisarskiego, pomijając istotne jej treści, a w szczególności jej kategoryczne wnioski". Jak podkreśliła, kandydatura sędziego Jurkiewicza "nie została oceniona pozytywnie przez sędziego Komisarskiego, jako kandydata na stanowisko sędziego w Sądzie Okręgowym".

Sędzia Henryk Komisarski
Sędzia Henryk Komisarski
Źródło: Jakub Kaczmarczyk/PAP

"Pan sędzia D. Jurkiewicz sam uznawał tę opinię za negatywną, złożył do niej uwagi" - podkreśliła rzeczniczka sądu. Podkreśliła, że "na Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Apelacji Poznańskiej, które odbyło się 17 i 18 września 2018 r. sędzia Daniel Jurkiewicz uzyskał negatywną opinię". Otrzymał on 8 głosów za, 55 głosów na nie i 21 wstrzymujących się.

Sędzia Fijałkowska poinformowała, że podstawą do sporządzenia opinii przez sędziego Komisarskiego, poza danymi statystycznymi, było 20 spraw, "wybranych losowo spośród wymienionych w wykazie przedstawionym przez sędziego Jurkiewicza z okresu orzekania w sądach rejonowych".

Rzeczniczka poznańskiej apelacji potwierdziła opis pozytywnej oceny sędziego Komisarskiego co do m.in. "załatwialności spraw i terminowości podejmowanych czynności" i że "bardzo dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków, a jednocześnie jest postrzegany jako osoba kulturalna i zrównoważona".

"Dalej z opinii wynika, że Pan sędzia wprawdzie spełnia wymogi formalne do powołania go na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu ale po przeprowadzeniu badań akt nie sposób wyprowadzić wniosku o umiejętności skutecznego poprowadzenia obszernych oraz skomplikowanych prawnie i dowodowo spraw, które w znakomitej większości wpływają do sądu okręgowego, jako sądu pierwszej instancji. Pan sędzia Daniel Jurkiewicz nie był delegowany do rozpoznawania tego typu spraw w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Nie zgłosił się też do konkursu na taką delegację, mimo że w okresie wcześniejszym kilka konkursów zostało zorganizowanych. Taka delegacja w praktyce daje o wiele bardziej wymierną i rzetelną możliwość oceny kwalifikacji kandydata, a kandydatowi daje możliwość sprawdzenia własnych umiejętności" - czytamy w odpowiedzi rzeczniczki Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

Sędzia Fijałkowska podkreśliła, że w sądzie rejonowym występują obszerne i skomplikowane sprawy, "których sprawne poprowadzenie oraz merytorycznie trafne osądzenie może wykazać kwalifikacje do objęcia stanowiska sędziego sądu okręgowego, jednakże wśród zbadanych spraw, żadnej takiej sprawy nie było".

"Wątpliwości nasuwają też wyniki w zakresie stabilności, jakie osiąga sędzia. Stoją one stosunkowo na niskim poziomie, a należy oczekiwać aby kandydaci na stanowisko sędziego sądu okręgowego legitymowali się wyróżniającymi wynikami w zakresie stabilności, a nie przeciętnymi, czy też plasującymi się poniżej przeciętnej" - czytamy w dalszej części odpowiedzi.

Sędzia Elżbieta Fijałkowska dodała, że w lipcu 2024 roku Sąd Najwyższy przeprowadził test niezależności i bezstronności sądu, który dotyczył sędziego Jurkiewicza.

"(Sąd Najwyższy - red.) stwierdził, że proces opiniowania sędziego D. Jurkiewicza przez KRS jako kandydata na sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu był ukierunkowany, pomijający istotną część oceny sędziego-wizytatora akcentującego brak u kandydata wcześniejszych delegacji do sądów wyższego rzędu (...), brak jakiejkolwiek inicjatywy ww. sędziego w tym zakresie i związany z tym brak doświadczenia orzeczniczego w sądzie wyższej instancji, niską stabilność orzeczniczą sędziego; w toku opiniowania przez KRS pominięto również - co bardzo istotne - kategoryczny głos środowiska sędziowskiego" - stwierdziła rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

Sędzia Daniel Jurkiewicz
Sędzia Daniel Jurkiewicz
Źródło: PAP

Apel Żurka do "neosędziów", szefowa KRS o "szantażu"

W piątek rano do decyzji poznańskiego sądu o uchyleniu wyroku niższej instancji odniosła się na platformie X przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, Dagmara Pawełczyk-Woicka. Stwierdziła ona, że "wszystkie orzeczenia uchylające z uwagi na osobę sędziego, to nie jest stosowanie prawa 'europejskiego' , ale zwykły szantaż wymuszający zmianę prawa. Jeśli zaś orzeczenie jest tylko pretekstem do osiągnięcia innego celu , to mamy do czynienia z nadużyciem władzy , być może podpadającym pod kodeks karny".

W czwartek sprawę skomentował minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. "Sprawca pozostaje w areszcie. Decyzja sądu nie oznacza, że wychodzi na wolność. Ale zobaczcie - tak właśnie wygląda wymiar sprawiedliwości z udziałem neo-sędziów. Apeluję - nie wychodźcie na salę rozpraw. Tak, Panie Prezydencie, brakuje ustawy praworządnościowej. My ją mamy. Podpisze Pan?" - napisał minister na platformie X.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: