W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Serhija T. na karę dożywocia za potrójne zabójstwo - żony i dwóch córek. Apelacje od tego wyroku skierowała prokuratura, a także obrońca, który wskazał między innymi na udział w składzie sądu I instancji neosędziego. Wyrok wydał sędzia Daniel Jurkiewicz, były prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu.
W czwartek sprawę rozpoznał Sąd Apelacyjny w Poznaniu i ograniczył rozpoznanie wyłącznie do tzw. bezwzględnej przesłanki odwoławczej, czyli udziału w składzie sądu neosędziego. Po naradzie sąd uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Uzasadniając wyrok, sędzia Henryk Komisarski podkreślił, że zarzut dotyczący nieodpowiedniej obsady sądu "jest w pełni trafny". Zaznaczył jednak, że sąd "z wielkim ubolewaniem i żalem to stwierdza, że w tak poważnej sprawie, gdzie doszło do zabójstwa trzech osób, sąd apelacyjny jest zmuszony uchylić zaskarżony wyrok, czego nie chciałby absolutnie czynić".
Bocheński: sędzia, który wydał wyrok, jest idiotą
Do sprawy odniósł się w "Kropce nad i" w TVN24 europoseł Tobiasz Bocheński z PiS-u, jeden z wiceprezesów tego ugrupowania.
- To znaczy, że sędzia, który wydał wyrok w drugiej instancji, kasując wyrok tego sędziego poprzedniego, jest idiotą - powiedział.
Jednocześnie mówił, że "nie ma kogoś takiego" jak "neosędzia".
Na to stwierdzenie zareagował drugi gość programu, europoseł Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej
- No, to grubo pan jedzie, (....). Powiem panu, że pojechał pan naprawdę grubo - skomentował.
Ziobro u Orbana. Arłukowicz: ciągnie swój do swego
Goście programu odnieśli się także do spotkania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z Viktorem Orbanem w Budapeszcie. Nastąpiło to krótko po tym, jak obecny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek skierował do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu, a także zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Ziobry.
Według prokuratury, istnieje uzasadnione podejrzenie, że Ziobro popełnił 26 przestępstw, w tym założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która przywłaszczyła ponad 150 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości.
- Zawstydzające jest to, co wyprawia Orban, to jest już po prostu wstyd. Dla Orbana (to już - red.) żaden wstyd, bo już wszyscy przywykli, ale dla Europy wstyd. To jest gość, który fotografuje się z facetami, którzy mają postawione zarzuty lub będą mieli postawione zarzuty, który tworzy jakąś ochronkę dla gości, którzy powinni stanąć po prostu przed sądem - powiedział Arłukowicz.
- Ciągnie swój do swego - mówił dalej europoseł. Dodał, że Węgry stają się "takim miejscem w Europie, w którym oni się będą chowali". - Niedługo tam autobusy popodstawiają - dodał.
Do sprawy odniósł się też Tobiasz Bocheński.
Na uwagę prowadzącej, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że Ziobro popełnił 26 przestępstw, odparł: - Może być i 226.
- Ja, w odróżnieniu od pana europosła, słyszę na korytarzach brukselskich pytania, łącznie z Europejską Partią Ludową, do której należy Platforma (Koalicja - red.) Obywatelska - "Co się dzieje w Polsce". Wszystko wygląda, nawet z pozycji Brukseli, jako prześladowanie opozycji, bo jeszcze czegoś takiego w Europie nie widziano - powiedział.
Autorka/Autor: mjz/kg
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24