Straż pożarna o serwisie w spalonej kamienicy: zawoziliśmy tam latarki, ale nie wiedzieliśmy, co jest w piwnicy 

Źródło:
Gazeta Wyborcza, tvn24.pl
Moment wybuchu w poznańskiej kamienicy
Moment wybuchu w poznańskiej kamienicyAnonimowy Autor/ Kontakt24
wideo 2/7
Moment wybuchu w poznańskiej kamienicyAnonimowy Autor/ Kontakt24

Strażacy z Poznania wiedzieli, że w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego, w której doszło do wybuchu, działał serwis akumulatorów - ustaliła "Gazeta Wyborcza". Według ustaleń dziennikarzy, strażacy sami korzystali z usług serwisu, naprawiając tam latarki, i nie dostrzegli zagrożenia. Rzecznik strażaków potwierdził, że naprawiano tam sprzęt, ale zaprzeczył, że straż miała wiedzę o tym, co się znajduje w piwnicach budynku. Wcześniej dziennikarze programu UWAGA! TVN rozmawiali z byłym pracownikiem firmy, który mówił im, że małe pożary wybuchały w budynku nawet dwa, trzy razy w tygodniu i gaszono je piaskiem.

Jak ustalili dziennikarze "Wyborczej", cztery piwnice w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego przerobiono nielegalnie w jedno pomieszczenie - salę do napraw. Prowadziły do niej schody wykute na zapleczu salonu firmy, który mieścił się na parterze (obsługiwano tam klientów). W mailu przesłanym do "Wyborczej" spółka potwierdziła, że w piwnicy serwisowano akumulatory. "Powstał kilkustanowiskowy serwis z regularnej wielkości oknami od strony podwórza kamienicy" - potwierdzili przedstawiciele firmy. Według byłego pracownika firmy, zapłony akumulatorów zdarzały się kilka razy w tygodniu. Serwisanci wrzucali je wtedy do wiadra i przysypywali piaskiem. Taką instrukcję wydał im współwłaściciel firmy. Według byłego pracownika, w piwnicy składowano nawet dwa tysiące akumulatorów. Pod koniec sierpnia dziennikarze programu UWAGA! TVN rozmawiali z pracownikiem firmy, która zajmowała się regeneracją akumulatorów w kamienicy w Poznaniu, gdzie doszło do pożaru i wybuchu. Mężczyzna pokazał dziennikarzowi zdjęcia ze swojego telefonu przedstawiające ogniwa z akumulatorów i opisał, co działo się podczas ich wymiany. - Jak plus z plusem się połączy, to najpierw nagrzewały się blaszki, no i później ogień był po prostu. Oni to gasili w ten sposób, że wrzucali do piasku - opowiadał. Dodał, że ogień potrafił się pojawić dwa lub trzy razy w tygodniu. - Przy tej presji czasu, którą szef narzucał, łatwo było się pomylić - powiedział.

Zdjęcia ogniwa akumulatoraUWAGA TVN

Wyborcza: straż serwisowała akumulatory do latarek

"Gazeta Wyborcza" informuje, że 26 sierpnia skontaktowali się z nią poznańscy strażacy, którzy ujawnili, że Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu od dawna wiedziała o serwisie akumulatorów w spalonej kamienicy. - Firma Lupo serwisowała akumulatory do naszych latarek. W komendzie są faktury, które to potwierdzają - poinformowali strażacy "Wyborczą". Dziennikarze zapytali rzeczników poznańskiej i wielkopolskiej straży pożarnej, czy komenda korzystała z usług firmy, a jeśli tak, to w jakim zakresie i jak często. Zapytali też, czy prowadzenie takiej działalności w budynku mieszkalnym nie budziło wątpliwości straży pożarnej. "Komenda miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu skorzystała z usług firmy Lupo kilka razy w ciągu ostatnich lat – była to regeneracja akumulatorów latarek pododdziału bojowego oraz regeneracja kilku akumulatorów Survivor LED" - potwierdził "Wyborczej" rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu Marcin Tecław. Rzecznik jednak nie odpowiedział, dlaczego straż pożarna korzystała z usług firmy i czy serwisowanie akumulatorów w budynku mieszkalnym nie budziło wątpliwości strażaków. - Nowa informacja jest taka, że straż pożarna korzystała z usług tego serwisu, a więc doskonale wiedziała, że on działa w tej kamienicy. Strażacy serwisowali tutaj akumulatory do swoich latarek i straż pożarna oficjalnie to przyznaje i powstaje oczywiście pytanie, dlaczego nikomu nie zapaliła się czerwona lampka i czy powinna była się zapalić. Pewne jest to, że strażacy nie dostrzegli zagrożenia, skoro nie podjęli żadnych działań, nie przeprowadzili na przykład kontroli - mówił dziennikarzowi TVN24 dziennikarz "Gazety Wyborczej" Piotr Żytnicki.

Piotr Żytnicki, dziennikarz Gazety Wyborczej
Piotr Żytnicki, dziennikarz Gazety Wyborczej TVN24

Straż pożarna: zawoziliśmy tam latarki, nie wiedzieliśmy, co jest w piwnicy

Dziennikarzowi tvn24.pl udało się porozmawiać się z oficerem prasowym Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu Marcinem Tecławem. Strażak odniósł się do tego, o czym napisała "Gazeta Wyborcza". - Faktycznie korzystaliśmy z usług firmy Lupo, aczkolwiek muszę zaznaczyć, że w tym roku nie została wystawiona żadna faktura za usługi w tej firmie na rzecz naszej komendy. Dodatkowo chciałbym powiedzieć, że od ostatniego zdarzenia, do którego doszło na początku ubiegłego roku w tym budynku, nie było żadnych interwencji Państwowej Straży Pożarnej ani nie było żadnych zgłoszeń od mieszkańców czy osób postronnych na temat bezpieczeństwa w tym budynku. My jako strażacy zawoziliśmy tam faktycznie latarki do naprawy, zostawialiśmy latarki w biurze obsługi klienta na parterze i odbieraliśmy je naprawione. My nie wiemy, w jakim miejscu i gdzie te latarki były naprawiane. Nie wiedzieliśmy, że firma obejmuje swoim zasięgiem również pomieszczenia piwniczne. Uszczegółowiając, nie mieliśmy takiej wiedzy o bateriach w piwnicy, mieliśmy wiedzę, że działa tam legalnie działająca firma, która znajduje się na parterze - skomentował rzecznik poznańskich strażaków.

Straż pożarna o serwisie w spalonej kamienicy
Straż pożarna o serwisie w spalonej kamienicyTVN24

I dodał, że strażacy nie mają sobie w tej sprawie nic do zarzucenia i zaapelował do opinii publicznej: - Teraz mamy takie poczucie, że jest zgonione spełnianie przepisów i dbanie o bezpieczeństwo na strażaków, ale to nie my, szanowni państwo, jesteśmy w stanie stanąć w każdej firmie, w każdym budynku mieszkalnym, w każdym miejscu publicznym i stać na straży prawa i sprawdzać spełnianie przepisów przeciwpożarowych, bo to trochę tak jakby zarzucić policji, że jest winna temu, że pan redaktor spowodował wypadek. To nie oni są winni, tylko pan redaktor jest winny - podsumował strażak.

Spalona kamienica w PoznaniuPAP/Jakub Kaczmarczyk

Oświadczenie firmy regenerującej akumulatory

Do sprawy, którą nagłośnili dziennikarze UWAGI TVN i teraz "Gazety Wyborczej", odnieśli się w czwartek (29 sierpnia) właściciele regenerującej akumulatory firmy Lupo, której punkt znajdował się w spalonej kamienicy przy ulicy Kraszewskiego 12. W przesłanym nam oświadczeniu przedstawiciele spółki podkreślili, że są "wstrząśnięci" tragedią. "To ciężkie chwile dla nas wszystkich, związanych z tą tragedią. Wyrażamy głębokie wyrazy współczucia wszystkim poszkodowanym w wyniku pożaru. Najszczersze kondolencje kierujemy do rodzin Strażaków, którzy poświęcili się dla ratowania życia, zdrowia i dobytku mieszkańców" - zaznaczyli. "W kamienicy na Kraszewskiego od wielu lat prowadziliśmy rodzinną firmę, którą budowaliśmy z pasją i zaangażowaniem, aby dostarczać naszym klientom usługi na najwyższym poziomie. W tragicznym pożarze utraciliśmy owoc naszej wieloletniej pracy" - czytamy dalej w oświadczeniu Lupo. Przedstawiciele firmy napisali w oświadczeniu, że "w związku z szeregiem spekulacji, które pojawiły się w mediach, pragniemy wskazać, że nasza firma zawsze prowadziła swoją działalność zgodnie z prawem oraz z poszanowaniem norm bezpieczeństwa". "Apelujemy o powstrzymanie się od formułowania bezpodstawnych twierdzeń i insynuacji, które utrudniają rzetelne wyjaśnienie przyczyn tego tragicznego zdarzenia. Bezpieczeństwo, profesjonalizm i wysoka jakość świadczonych przez nas usług zawsze były naszym priorytetem" - czytamy w oświadczeniu. Firma zakończyła pismo, deklarując "pełną transparentność oraz współpracę w celu wyjaśnienia przyczyn tej tragedii". Nie odniosła się bezpośrednio do informacji o regularnie powtarzających się pożarach regenerowanych akumulatorów.

Jechali do "zwykłego zadymienia", mierzyli się z katastrofą budowlaną

Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło w nocy z 24 na 25 sierpnia. Służby wezwano do pożaru w piwnicy. Mieszkańcy zaczęli ewakuację przed przyjazdem służb. Pięć minut po zgłoszeniu strażacy byli już na miejscu. Podczas przeszukiwania piwnicy, w której szukali źródła ognia, doszło do dwóch wybuchów, po których pożar szybko się rozwinął.

CZYTAJ TEŻ: Moment wybuchu poznańskiej kamienicy na nagraniu

Zginęło dwóch strażaków, którzy prowadzili rozpoznanie w piwnicy. Rannych zostało 11 strażaków i trzech cywilów. Wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz powiedział, iż "siła wybuchu była tak duża, że strażakom zrywało hełmy z głowy". W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało około 100 strażaków oraz około 30 wozów.

W czwartek i piątek odbyły się uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłych strażaków. Miały charakter państwowy.

Autorka/Autor:pk/tok

Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Pozostałe wiadomości

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Amir Tataloo, gwiazda pop i jeden z najbardziej znanych irańskich artystów, został skazany na śmierć za bluźnierstwo. Jednak jeszcze niedawno Tataloo wspierał irański reżim, występował nawet publicznie z późniejszym ultrakonserwatywnym prezydentem. Co się zmieniło? Być może zbyt mocno zaczął pokazywać, że życie Irańczyków może wyglądać inaczej.

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Źródło:
Guardian, Euronews, Voice od America, Hollywood Reporter, The New Arab, tvn24.pl

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Piotr Kubicki, członek zarządu pełniący jednocześnie stanowisko dyrektora do spraw transformacji cyfrowej PKP Polskich Linii Kolejowych, został w środę odwołany z pełnionych funkcji - poinformował w środę zarządca kolejowej infrastruktury. W ubiegłym miesiącu reporterki "Czarno na białym" ujawniły skalę opóźnienia we wdrażaniu w Polsce nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym.

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, TVN24

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24