Patryk Michalski to jeden z dwóch strażaków, którzy stracili życie podczas tragicznej akcji gaśniczej w kamienicy na poznańskich Jeżycach. W piątek w Poznaniu odbyły się jego uroczystości pogrzebowe. Miały charakter państwowy. 34-latek pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę i narzeczoną.
W katastrofie budowlanej na poznańskich Jeżycach zginęło dwóch strażaków. Obaj byli młodymi, doświadczonymi ratownikami. Ostatnie pożegnanie st. ogn. Łukasza Włodarczyka odbyło się w czwartek (29 sierpnia) w Tuchorzy. W piątek (30 sierpnia) pożegnano st. ogn. Patryka Michalskiego.
Podczas uroczystości pogrzebowej w Katedrze Poznańskiej kazanie wygłosił arcybiskup Stanisław Gądecki. Metropolita wyraził współczucie w związku ze śmiercią młodego strażaka. - Miał on etos strażaka we krwi. Modlimy się razem, z wszystkimi tutaj zgromadzonymi, o Miłosierdzie Boże i życie wieczne - dodał. Następnie uroczystości kontynuowano na cmentarzu na Miłostowie w Poznaniu.
Ogniomistrz Marcin Tecław z Państwowej Straży Pożarnej Komendy Miejskiej w Poznaniu powiedział, że jest to niezwykle trudny czas dla wszystkich strażaków z Poznania, jak i całego kraju. - Wszyscy łączymy się w bólu po utracie kolegów. W ciągu dwóch dni odbyły się dwa pogrzeby. Niezwykle trudno jest nam o tym mówić - dodał.
Zmarły został pośmiertnie awansowany na starszego ogniomistrza i odznaczony.
Odszedł doświadczony strażak
St. ogn. Patryk Michalski urodził się w Lipnie w woj. kujawsko-pomorskim. Służył w PSP od 12 lat. Pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę i narzeczoną.
Służbę w ochronie przeciwpożarowej rozpoczął 1 lutego 2012 r. w Komendzie Miejskiej PSP we Włocławku na stanowisku stażysty. Od 1 stycznia 2017 r. został przeniesiony na własny wniosek do Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. "W toku służby systematycznie podnosił swoje kwalifikacje zawodowe. W 2012 r. ukończył szkolenie podstawowe strażaka jednostki ochrony przeciwpożarowej w Ośrodku szkolenia przy KW PSP w Toruniu. W 2015 r. ukończył szkolenie uzupełniające strażaka jednostki ochrony przeciwpożarowej w SP PSP w Bydgoszczy. Absolwent Wyższej Szkoły Informatyki i Umiejętności we Włocławku. Funkcjonariusz posiadał kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie ratownictwa wodno-nurkowego na poziomie specjalistycznym. Był nurkiem MSWiA w Specjalistycznej Grupie Ratownictwa Wodno-Nurkowego, był uprawniony do kierowania pracami podwodnymi. Dysponował również innymi uprawnieniami, szkoleniami przydatnymi w służbie, takimi jak: szkolenie specjalistyczne kierowców operatorów samochodów z drabiną mechaniczną, kurs specjalistyczny dla nurków MSWiA kierujących pracami podwodnymi w zakresie ratownictwa, szkolenie z zakresu patofizjologii nurkowania, zastosowania procedur ratowniczych i pierwszej pomocy" – poinformowała PSP.
Patryk Michalski uczestniczył w licznych akcjach ratowniczych. Podczas interwencji po katastrofie lotniczej w Kłecku w marcu 2022 r. wydobył pilota zakleszczonego we wraku samolotu znajdującego się pod powierzchnią wody.
Opuszczone flagi do połowy masztu
Wielkopolanie symbolicznie uczcili pamięć tragicznie zmarłych strażaków. W czwartek i piątek, a więc w dniach pogrzebów, wszystkie organy administracji rządowej w Wielkopolsce opuściły flagi do połowy masztu. W samym Poznaniu zawisły flagi z herbem miasta z kirem żałobnym. Z kolei flagi na Wolnym Dziedzińcu opuszczono do połowy masztu. Żałobne symbole pojawiły się również w komunikacji miejskiej. Na ekranach w autobusach i tramwajach pojawiły się czarno-białe symbole Państwowej Straży Pożarnej z żałobnym kirem.
- Tragiczna śmierć strażaków: starszych ogniomistrzów Patryka Michalskiego i Łukasza Włodarczyka poruszyła nas wszystkich. Ich bohaterska postawa zasługuje na najwyższe uznanie. Przeżyjmy ten bolesny czas w ciszy i zadumie właściwej tak wielkiemu cierpieniu - apeluje Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
W urzędzie miasta stanęła księga kondolencyjna. Poznaniacy mogą wpisywać się do niej w dniach pracy urzędu, w godz. 8-18. Uruchomiono również elektroniczną księgę kondolencyjną.
Jechali do "zadymienia", musieli zmierzyć się z katastrofą budowlaną
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę (24/25 sierpnia). Służby wezwano do pożaru w piwnicy. Mieszkańcy zaczęli ewakuację przed przyjazdem służb. Pięć minut po zgłoszeniu strażacy byli już na miejscu. Podczas przeszukiwania piwnicy, w której szukali źródła ognia, doszło do dwóch wybuchów, po których pożar szybko się rozwinął.
Zginęło dwóch strażaków, którzy prowadzili rozpoznanie w piwnicy. Rannych zostało 11 strażaków i trzech cywilów. Wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz powiedział, iż "siła wybuchu była tak duża, że strażakom zrywało hełmy z głowy". W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało około 100 strażaków oraz około 30 wozów.
W niedzielę (25 sierpnia) o godzinie 18 w całej Polsce rozbrzmiały syreny. W ten sposób straż pożarna uczciła pamięć poległych strażaków. W wielu miejscach hołd oddali również policjanci, ratownicy medyczni i Straż Graniczna.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk