Do zdarzenia miało dojść w poniedziałek w okolicach marketu na osiedlu Stare Żegrze w Poznaniu. Jak wynikało ze zgłoszenia od matki 10-latka, które otrzymali policjanci z komisariatu na poznańskim Nowym Mieście, nieznany mężczyzna, noszący maseczkę ochronną, próbował wciągnąć jej 10-letniego syna w zarośla, jednocześnie grożąc, że jeśli zdradzi komukolwiek, co się stało, to spotka go krzywda.
Według jej relacji dziecko zdołało się wyrwać i natychmiast ją poinformowało o zdarzeniu.
Analizowali nagrania, wysyłali dodatkowe patrole
Policjanci, którzy zostali poinformowani o tym zdarzeniu, podjęli działania, by wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Nie udało się ustalić personaliów mężczyzny, który miał zaatakować chłopca.
- Funkcjonariusze z Nowego Miasta analizują nagrania z monitoringu, które mogą pomóc w zidentyfikowaniu napastnika. Dokładnie wyjaśniamy teraz wszelkie okoliczności towarzyszące temu zdarzeniu - mówił w czwartek podkomisarz Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Jak dodał, w rejonie Starego Żegrza większono liczbę policyjnych patroli, by zapewnić mieszkańcom większe poczucie bezpieczeństwa.
Policja: do takiego zdarzenia nie doszło
W piątek podkomisarz Paterski poinformował o nowych ustaleniach w tej sprawie. - Policjanci podjęli szereg czynności, aby zweryfikować informacje, które chłopak przekazał swojej mamie. Dokładnie przejrzeliśmy zapisy monitoringu, sprawdziliśmy to miejsce, rozmawialiśmy z ewentualnymi świadkami tego zdarzenia. Policjanci pionów kryminalnych, działając operacyjnie, jednoznacznie potwierdzili, że do takiego zdarzenia nie doszło - przekazał.
Ich ustalenia potwierdziła matka chłopca, która poinformowała ich, że 10-latek przyznał jej, że wymyślił tę historię, aby zaimponować rówieśnikom. - Po wykonanych czynnościach całość materiału policjanci przekażą do sądu z wnioskiem o wgląd w sytuację wychowawczą rodziny. Musimy sprawdzić, czy w tej rodzinie występuje problem i czy można zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości - powiedział Paterski.
Autorka/Autor: FC/gp, akw
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Filip Czekała