Ruszył proces w sprawie gigantycznego zatrucia Warty. Oskarżony to szef firmy produkującej środki owadobójcze

Źródło:
PAP, TVN 24 Poznań
Masowe śnięcie ryb w Warcie (wideo z 2015 r.)
Masowe śnięcie ryb w Warcie (wideo z 2015 r.)TVN24 Poznań
wideo 2/7
Masowe śnięcie ryb w WarcieTVN24 Poznań

W 2015 roku do Warty w Poznaniu wylano trujące substancje. Według szacunków śledczych, na około 70 kilometrach rzeki zatruć mogło się nawet 20 ton ryb. W poznańskim sądzie ruszył proces Piotra M., oskarżonego o zatrucie rzeki. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Do zatrucia Warty doszło 24 października 2015 r. W mięśniach śniętych ryb wyłowionych z Warty stwierdzono wysokie stężenie transflutryny - środka insektobójczego.

- Przeprowadzone w toku śledztwa czynności wykazały, że trujące substancje zostały wprowadzone do rzeki Warty przez ustaloną spółkę w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej. Ustalono związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działalnością spółki a zatruciem rzeki. Działanie spółki biegli określili jako bezprecedensowe barbarzyństwo ekologiczne i cywilizacyjne - informowała ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Mieli wlać toksyczne substancje do kanalizacji

Sześć i pół roku od tamtych zdarzeń w Sądzie Rejonowym Poznań-Stare Miasto rozpoczął się proces w tej sprawie. Jedynym oskarżonym jest Piotr M., zarządzający firmą produkującą m.in. środki owadobójcze. Piotr M., wspólnik spółki faktycznie wykonujący funkcję zarządcy firmy, jest oskarżony o to, że w 2015 r. "działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, działając wbrew przepisom ustawy o odpadach" transportował i składował na terenie trzech magazynów i zakładów w Poznaniu substancje toksyczne, w tym pozostałości po produkcji środków biobójczych, ochrony roślin i nawozów mineralnych. - Nie później niż w dniu 24 października 2015 roku dopuścił - wbrew obowiązkowi - do usunięcia tych substancji poprzez wylanie ich do kanalizacji magazynu przy ulicy Bałtyckiej, to jest do studzienki ściekowej połączonej kolektorem ściekowym z rzeką Wartą, co mogło spowodować i spowodowało istotne obniżenie jakości wody i zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym ekosystemu rzeki Warty w znacznych rozmiarach - mówiła w czasie środowej rozprawy prokurator Dobrawa Strzelec-Koplin.

Wędkarze: śniętych ryb nie dało się zliczyć

Według śledczych zanieczyszczenie wody chemikaliami, m.in. transflutryną, czyli środkiem owadobójczym, spowodowało śnięcie przynajmniej trzech ton ryb różnych gatunków na mierzącym około 70 kilometrów odcinku Warty pomiędzy mostem Lecha w Poznaniu a Chojnem w gminie Wronki.

Ta liczba w rzeczywistości mogła być jednak znacznie większa. Wędkarze po sześciu dniach od zdarzenia zebrali 2,5 tony martwych ryb. - Oceniamy, że jest to wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o pobranie ryb. Większość ryb spłynęła wodą, nie została przez nas wyłowiona i poddana utylizacji - mówił 29 października 2015 roku Marcin Wiśniewski, dyrektor Polskiego Związku Wędkarskiego, dodając, że ich zdaniem to zaledwie 20-30 procent "całego śnięcia".

Stroną pokrzywdzoną w tej sprawie jest właśnie Polski Związek Wędkarski. PZW oszacował straty na co najmniej 1,2 mln zł.

Oskarżony twierdzi, że byli nękani przez organy ściagania

Oskarżony Piotr M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Podkreślił, że złoży wyjaśnienia, ale zrobi to pod koniec procesu. Swoją decyzję uzasadnił oceną, że postępowanie prowadzone przez policję i prokuraturę było nękaniem i "wpływaniem na świadków w taki sposób, aby osiągnąć z góry zamierzony cel". - Spowodowało to, zarówno dla mnie jako osoby prowadzącej firmę, jak i dla wielu pracowników traumatyczne przeżycia, m.in. pierwsze pojawienie się policji tydzień po zdarzeniu. W obiekcie, w którym pracowało kilkunastu magazynierów, pojawili się antyterroryści - mówił oskarżony. Piotr M. podkreślił, że funkcjonariusze z długą bronią obezwładnili pracowników firmy. - Zupełnie niezrozumiałe było dla nas, dlaczego podczas przesłuchań, które były prowadzone, za świadkiem stał antyterrorysta, który długą bronią szturchał go w plecy wtedy, kiedy uznał to za stosowne. Pracownicy jednoznacznie odbierali to jako moment, w którym zamierzano wywrzeć na nich wpływ, co spowodowało, że wielu z tych pracowników musiało później szukać opieki psychologa - zaznaczył oskarżony.

To wędkarze zaalarmowali policję

Jeden z zeznających w środę świadków, 64-letni obecnie wędkarz, wskazał, że w dniu wykrycia zanieczyszczenia rzeki łowił ryby przy moście Lecha w Poznaniu, gdzie zauważył przy brzegu dwa duże śnięte leszcze. - Poszedłem kilkanaście metrów za most i tam już zauważyłem dużo śniętych ryb leżących w nurcie przy brzegu. A z wylotu rury powyżej linii brzegowej wylatywała mleczna ciecz o cementowej barwie. To była granica, gdzie ryby były śnięte. Powyżej tego (punktu - red.) nie zauważyłem ryb oprócz dwóch dużych leszczy, które widocznie tam dopłynęły - mówił świadek. W ocenie wędkarza to z rzeczonej rury do rzeki musiały wpływać jakieś środki, które zatruły wodę. Świadek zwrócił uwagę, że gdy doszło do zatrucia, poziom Warty był niski, podczas gdy w czasie wizji lokalnych prowadzonych po zanieczyszczeniu stan wody był wysoki, a nabrzeża były zalane. Kolejny z zeznających w środę wędkarzy 24 października 2015 r. łowił ryby w podpoznańskich Koziegłowach na wysokości tamtejszej oczyszczalni ścieków. W pewnym momencie mężczyzna zauważył w wodzie ryby pływające wokół własnej osi. - One były jeszcze żywe, ale widać było, że coś się z nimi dzieje. Wziąłem swój podbierak i wyciągnąłem kilka sztuk - powiedział mężczyzna. Wędkarz nagrał telefonem kilka filmów i powiadomił o sprawie policję.

Proces po siedmiu latach od zatrucia

Postępowanie w sprawie zatrucia Warty od 2015 r. prowadziła poznańska prokuratura okręgowa. W styczniu 2019 r. Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto, na posiedzeniu niejawnym, zdecydował o zwrocie sprawy do prokuratury w celu uzupełnienia akt. Pytana przez dziennikarzy przed początkiem środowego procesu prokurator Dobrawa Strzelec-Koplin przyznała, że w postępowaniu przygotowawczym śledczym nie udało się ustalić winy konkretnych osób, które faktycznie wpuściły toksyczne substancje do Warty. - Natomiast oskarżony jest osobą, która faktycznie zarządzała tą spółką, więc był odpowiedzialny za samo składowanie wbrew przepisom ustawy, jak również wprowadzenie tych nieczystości do rzeki - powiedziała. Pytana o to, dlaczego proces w sprawie zatrucia rzeki rozpoczął się prawie siedem lat od momentu zdarzenia, zaznaczyła, że w prowadzonym postępowaniu śledczy musieli zlecić szereg opinii biegłych. - Tutaj były również wnioski dowodowe obrony, które również weryfikowano, także chciano w sposób dokładny cały stan faktyczny zbadać. Wpływ na to miał również fakt, że w trakcie zmienił się również prokurator prowadzący - przyznała. Za zarzucane oskarżonemu czyny grozi do ośmiu lat więzienia.

Autorka/Autor:FC/ tam

Źródło: PAP, TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań

Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportację imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

1064 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Około tysiąca żołnierzy z Korei Północnej zginęło już w walkach z siłami ukraińskimi w obwodzie kurskim Rosji – poinformowała BBC, powołując się na zachodnich urzędników, którzy zastrzegli sobie anonimowość. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Źródło:
PAP

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W czwartek rano w centralnych i południowych regionach Polski zalega gęsta mgła. Miejscami widzialność wynosi poniżej 200 metrów. Obowiązują żółte alarmy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Sprawdź szczegóły.

Siedem województw z ostrzeżeniami IMGW

Siedem województw z ostrzeżeniami IMGW

Źródło:
IMGW

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24