Ruszył proces w sprawie gigantycznego zatrucia Warty. Oskarżony to szef firmy produkującej środki owadobójcze

Źródło:
PAP, TVN 24 Poznań
Masowe śnięcie ryb w Warcie (wideo z 2015 r.)
Masowe śnięcie ryb w Warcie (wideo z 2015 r.)TVN24 Poznań
wideo 2/7
Masowe śnięcie ryb w WarcieTVN24 Poznań

W 2015 roku do Warty w Poznaniu wylano trujące substancje. Według szacunków śledczych, na około 70 kilometrach rzeki zatruć mogło się nawet 20 ton ryb. W poznańskim sądzie ruszył proces Piotra M., oskarżonego o zatrucie rzeki. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Do zatrucia Warty doszło 24 października 2015 r. W mięśniach śniętych ryb wyłowionych z Warty stwierdzono wysokie stężenie transflutryny - środka insektobójczego.

- Przeprowadzone w toku śledztwa czynności wykazały, że trujące substancje zostały wprowadzone do rzeki Warty przez ustaloną spółkę w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej. Ustalono związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działalnością spółki a zatruciem rzeki. Działanie spółki biegli określili jako bezprecedensowe barbarzyństwo ekologiczne i cywilizacyjne - informowała ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Mieli wlać toksyczne substancje do kanalizacji

Sześć i pół roku od tamtych zdarzeń w Sądzie Rejonowym Poznań-Stare Miasto rozpoczął się proces w tej sprawie. Jedynym oskarżonym jest Piotr M., zarządzający firmą produkującą m.in. środki owadobójcze. Piotr M., wspólnik spółki faktycznie wykonujący funkcję zarządcy firmy, jest oskarżony o to, że w 2015 r. "działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, działając wbrew przepisom ustawy o odpadach" transportował i składował na terenie trzech magazynów i zakładów w Poznaniu substancje toksyczne, w tym pozostałości po produkcji środków biobójczych, ochrony roślin i nawozów mineralnych. - Nie później niż w dniu 24 października 2015 roku dopuścił - wbrew obowiązkowi - do usunięcia tych substancji poprzez wylanie ich do kanalizacji magazynu przy ulicy Bałtyckiej, to jest do studzienki ściekowej połączonej kolektorem ściekowym z rzeką Wartą, co mogło spowodować i spowodowało istotne obniżenie jakości wody i zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym ekosystemu rzeki Warty w znacznych rozmiarach - mówiła w czasie środowej rozprawy prokurator Dobrawa Strzelec-Koplin.

Wędkarze: śniętych ryb nie dało się zliczyć

Według śledczych zanieczyszczenie wody chemikaliami, m.in. transflutryną, czyli środkiem owadobójczym, spowodowało śnięcie przynajmniej trzech ton ryb różnych gatunków na mierzącym około 70 kilometrów odcinku Warty pomiędzy mostem Lecha w Poznaniu a Chojnem w gminie Wronki.

Ta liczba w rzeczywistości mogła być jednak znacznie większa. Wędkarze po sześciu dniach od zdarzenia zebrali 2,5 tony martwych ryb. - Oceniamy, że jest to wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o pobranie ryb. Większość ryb spłynęła wodą, nie została przez nas wyłowiona i poddana utylizacji - mówił 29 października 2015 roku Marcin Wiśniewski, dyrektor Polskiego Związku Wędkarskiego, dodając, że ich zdaniem to zaledwie 20-30 procent "całego śnięcia".

Stroną pokrzywdzoną w tej sprawie jest właśnie Polski Związek Wędkarski. PZW oszacował straty na co najmniej 1,2 mln zł.

Oskarżony twierdzi, że byli nękani przez organy ściagania

Oskarżony Piotr M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Podkreślił, że złoży wyjaśnienia, ale zrobi to pod koniec procesu. Swoją decyzję uzasadnił oceną, że postępowanie prowadzone przez policję i prokuraturę było nękaniem i "wpływaniem na świadków w taki sposób, aby osiągnąć z góry zamierzony cel". - Spowodowało to, zarówno dla mnie jako osoby prowadzącej firmę, jak i dla wielu pracowników traumatyczne przeżycia, m.in. pierwsze pojawienie się policji tydzień po zdarzeniu. W obiekcie, w którym pracowało kilkunastu magazynierów, pojawili się antyterroryści - mówił oskarżony. Piotr M. podkreślił, że funkcjonariusze z długą bronią obezwładnili pracowników firmy. - Zupełnie niezrozumiałe było dla nas, dlaczego podczas przesłuchań, które były prowadzone, za świadkiem stał antyterrorysta, który długą bronią szturchał go w plecy wtedy, kiedy uznał to za stosowne. Pracownicy jednoznacznie odbierali to jako moment, w którym zamierzano wywrzeć na nich wpływ, co spowodowało, że wielu z tych pracowników musiało później szukać opieki psychologa - zaznaczył oskarżony.

To wędkarze zaalarmowali policję

Jeden z zeznających w środę świadków, 64-letni obecnie wędkarz, wskazał, że w dniu wykrycia zanieczyszczenia rzeki łowił ryby przy moście Lecha w Poznaniu, gdzie zauważył przy brzegu dwa duże śnięte leszcze. - Poszedłem kilkanaście metrów za most i tam już zauważyłem dużo śniętych ryb leżących w nurcie przy brzegu. A z wylotu rury powyżej linii brzegowej wylatywała mleczna ciecz o cementowej barwie. To była granica, gdzie ryby były śnięte. Powyżej tego (punktu - red.) nie zauważyłem ryb oprócz dwóch dużych leszczy, które widocznie tam dopłynęły - mówił świadek. W ocenie wędkarza to z rzeczonej rury do rzeki musiały wpływać jakieś środki, które zatruły wodę. Świadek zwrócił uwagę, że gdy doszło do zatrucia, poziom Warty był niski, podczas gdy w czasie wizji lokalnych prowadzonych po zanieczyszczeniu stan wody był wysoki, a nabrzeża były zalane. Kolejny z zeznających w środę wędkarzy 24 października 2015 r. łowił ryby w podpoznańskich Koziegłowach na wysokości tamtejszej oczyszczalni ścieków. W pewnym momencie mężczyzna zauważył w wodzie ryby pływające wokół własnej osi. - One były jeszcze żywe, ale widać było, że coś się z nimi dzieje. Wziąłem swój podbierak i wyciągnąłem kilka sztuk - powiedział mężczyzna. Wędkarz nagrał telefonem kilka filmów i powiadomił o sprawie policję.

Proces po siedmiu latach od zatrucia

Postępowanie w sprawie zatrucia Warty od 2015 r. prowadziła poznańska prokuratura okręgowa. W styczniu 2019 r. Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto, na posiedzeniu niejawnym, zdecydował o zwrocie sprawy do prokuratury w celu uzupełnienia akt. Pytana przez dziennikarzy przed początkiem środowego procesu prokurator Dobrawa Strzelec-Koplin przyznała, że w postępowaniu przygotowawczym śledczym nie udało się ustalić winy konkretnych osób, które faktycznie wpuściły toksyczne substancje do Warty. - Natomiast oskarżony jest osobą, która faktycznie zarządzała tą spółką, więc był odpowiedzialny za samo składowanie wbrew przepisom ustawy, jak również wprowadzenie tych nieczystości do rzeki - powiedziała. Pytana o to, dlaczego proces w sprawie zatrucia rzeki rozpoczął się prawie siedem lat od momentu zdarzenia, zaznaczyła, że w prowadzonym postępowaniu śledczy musieli zlecić szereg opinii biegłych. - Tutaj były również wnioski dowodowe obrony, które również weryfikowano, także chciano w sposób dokładny cały stan faktyczny zbadać. Wpływ na to miał również fakt, że w trakcie zmienił się również prokurator prowadzący - przyznała. Za zarzucane oskarżonemu czyny grozi do ośmiu lat więzienia.

Autorka/Autor:FC/ tam

Źródło: PAP, TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań

Pozostałe wiadomości

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Lokalne media piszą, że pojechał tam na negocjacje w sprawie dostaw gazu. Ukraina zapowiedziała bowiem, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

W australijskim stanie Wiktoria trwa walka z pożarem, który niemal tydzień temu wybuchł na terenie parku narodowego. W niedzielę płomienie ogarniały obszar 34 tysięcy hektarów i wciąż rozszerzały swój zasięg. Mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z parkiem musieli opuścić swoje domy i nie wrócą do nich przed świętami.

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, The Guardian, ABC News, 9news.com.au

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Niebezpieczne warunki panują w południowych regionach Polski. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24