35-latek, który pod koniec stycznia w Poznaniu miał uszkodzić kilka samochodów i napadł na kobietę - która zatrzymała się, by przepuścić go na przejściu dla pieszych - usłyszał zarzuty. Po zdarzeniu mężczyzna trafił do szpitala. Teraz - decyzją sądu - został aresztowany na trzy miesiące. - Przyznał się do zarzucanych mu przestępstw - przekazała prokuratura.
Do zatrzymania mężczyzny doszło 27 stycznia w nocy na poznańskim Dębcu. 35-letni obywatel Ukrainy uszkodził kilka samochodów i napadł na kobietę, której odgryzł kawałek ucha. 35-latek ze względu na irracjonalne zachowanie trafił na siedmiodniową obserwację do szpitala.
W poniedziałek (6 lutego) możliwe było przeprowadzenie czynności z mężczyzną. - Wyszedł on ze szpitala (...) Został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Poznań-Wilda, tam usłyszał zarzuty - mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Prokuratura: przyznał się, nie pamięta szczegółów
Obywatel Ukrainy usłyszał zarzut uszkodzenia ciała i napaści z użyciem przemocy - kobiecie groził metalową rurką, a także zarzuty kradzieży samochodu i uszkodzenia 12 pojazdów. - Przyznał się do zarzucanych mu przestępstw (...) Oświadczył, że nie pamięta szczegółów swojego zachowania. Mówił, że robił tak, ponieważ tak kazały mu jakieś głosy w głowie - relacjonuje Wawrzyniak.
Prokuratura cały czas ustala okoliczności zdarzenia i weryfikuje, czy nie ma więcej osób poszkodowanych przez zachowanie mężczyzny.
Decyzją sądu 35-latek został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu nawet 15 lat więzienia.
Policja: przepuściła go na pasach, on wtargnął do auta i odgryzł jej ucho
- Mężczyzna był bardzo pobudzony i agresywny. Kobieta jechała citroenem i zatrzymała się przed pasami, by go przepuścić, wtedy mężczyzna wtargnął do jej samochodu, zaczął grozić, odgryzł jej kawałek ucha i ukradł pojazd - relacjonowała po zdarzeniu Marta Mróz z poznańskiej policji.
Daleko jednak nie odjechał. Jak informowała policja, po przejechaniu kilku ulic uderzył w znak drogowy, porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Został szybko namierzony i zatrzymany.
- Policjantka i policjant, którzy dojeżdżali do ulicy Łozowej zauważyli tego mężczyznę na środku ulicy. Natychmiast go obezwładnili, założyli mu kajdanki i posadzili w radiowozie - mówił TVN24 Borowiak.
Czytaj też: Skazany za odgryzienie policjantowi części palca. "Nasz człowiek do pracy nie wrócił. Rana się nie goi"
Mężczyzna był trzeźwy. Pobrano od niego krew do badań toksykologicznych.
Policjanci przesłuchali świadków i pokrzywdzonych. Zabezpieczono też nagrania z okolicznych kamer monitoringu. 25-letnia zaatakowana kobieta została opatrzona przez służby medyczne i mogła wrócić do domu.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24