Od 1 sierpnia wszystkie dzieci z domów dziecka, rodzin zastępczych i placówek opiekuńczo-wychowawczych nie zapłacą za bilet komunikacji miejskiej ani złotówki. Projekt ma objąć około 800 wychowanków i nie jest czasową ulgą - radni Poznania zatwierdzili wprowadzenie takiej zmiany na stałe.
Zdaniem Beaty Urbańskiej, radnej klubu SLD, która jest autorką pomysłu, projekt będzie kosztował miasto około 250 tys. złotych rocznie. - To maksymalna kwota, jakiej mogą sięgnąć koszty wprowadzenia ulgi. Spora część dzieci jest jeszcze w wieku poniżej 6 roku życia, więc i tak nie płaciłyby za bilety. Radni z wszystkich klubów poparli pomysł jednogłośnie, z czego się bardzo cieszę - mówi z dumą Urbańska.
Formalne ułatwienie
Projekt ma być ukłonem w stronę rodzin zastępczych i stwarzać dla nich przyjazne środowisko miejskie. Z kolei dyrektorom placówek wychowawczych ma oszczędzić formalności. - Miasto i tak utrzymuje domy dziecka, dyrektorzy do tej pory musieli poprosić miasto o kwotę na bilety i kupić je wychowankom. To było przekładanie pieniędzy z kieszeni do kieszeni, teraz będzie łatwiej - wyjaśnia radna.
- Pomysł podsunął mi znajomy opowiadając właśnie o tych niepotrzebnych krokach roboty papierkowej, w Łodzi, Krakowie i Warszawie takie ulgi już funkcjonują. Teraz Poznań do nich dołączy - dodaje.
Zmiana wchodzi w życie w połowie letnich wakacji, 1 sierpnia. Do bezpłatnego przejazdu dzieci będzie upoważniać zwykła karta PEKA z elektronicznie wprowadzoną ulgą.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań | K. Lesińska