Zabił żonę, potem wysadził kamienicę. Sąd ogłosił wyrok dla Tomasza J.

Aktualizacja:
Źródło:
TVN 24 Poznań
Wybuch kamienicy na poznańskim Dębcu. Jest prawomocny wyrok dla Tomasza J. (materiał z października 2021 roku)
Wybuch kamienicy na poznańskim Dębcu. Jest prawomocny wyrok dla Tomasza J. (materiał z października 2021 roku) TVN24
wideo 2/8
Wybuch kamienicy na poznańskim Dębcu. Jest prawomocny wyrok dla Tomasza J. TVN24

Najpierw zabił żonę i zbezcześcił jej zwłoki. Potem wysadził w powietrze kamienicę na poznańskim Dębcu. W gruzach zginęły kolejne cztery osoby, 21 zostało rannych. Sąd rozstrzygnął apelację w sprawie Tomasza J. i podtrzymał karę dożywocia. Wyrok jest prawomocny.

Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w sprawie Tomasza J. - Zaskarżony wyrok jest słuszny i sprawiedliwy - podsumował sędzia Maciej Świergosz. Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji złożyli obrońcy oskarżonego i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.

Jak podkreślił sędzia, kara dożywocia budzi zazwyczaj kontrowersje. - W przypadku tego oskarżonego nie występowały żadne okoliczności łagodzące - mówił.

Apelacja obrońców i oskarżycieli posiłkowych

Obrońcy zaskarżyli wyrok w całości, wskazując m.in. na sprzeczność treści orzeczenia uniemożliwiającą jego wykonanie. Chodzi o rozbieżności między kwotami nawiązek i zadośćuczynienia - w treści wyroku kwota zapisana liczbą i słownie jest inna. Kwestia tej tzw. "oczywistej omyłki pisarskiej" - jak przypomniała w trakcie rozprawy kuratorka syna oskarżonego - miała zostać sprostowana już wcześniej m.in. dzięki materiałowi audiowizualnemu z zapisem momentu wygłaszania treści orzeczenia.

Obrońcy Tomasza J. wnosili o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych wniósł z kolei o zwiększenie kwoty nawiązek na rzecz poszkodowanych. 

W tym miejscu stała wysadzona kamienicaTVN 24

"Pokrzywdzonym nic nie jest w stanie wynagrodzić straty"

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyroku – podsumował prokurator Łukasz Stanke, podkreślając, że orzeczona kara jest najwyższą możliwą przewidzianą przez polskie prawo.

Z utrzymania wyroku zadowoleni są także pokrzywdzeni. Wszyscy jednak podkreślają, że żadna możliwa kara nie będzie w pełni satysfakcjonująca. - Pokrzywdzonym nic nie jest w stanie wynagrodzić straty najbliższych osób – powiedziała Katarzyna Golusińska, pełnomocnik siostry Beaty J.

W zupełnie innym nastroju salę opuścił obrońca Tomasza J. Jego zdaniem proces karny był "od początku nakierowany na jedną tezę". - Kiedy otrzymamy uzasadnienie, bardzo poważnie trzeba się zastanowić nad tym, czy wnieść kasację – powiedział po ogłoszeniu wyroku drugiej instancji Szymon Stypuła, obrońca Tomasza J.

Jego wątpliwości dotyczą przede wszystkim poczytalności oskarżonego. - Opinia ma pewne wady, na tyle istotne, że wnioski, które postawili biegli wymagały co najmniej zweryfikowania – przekonuje Stypuła.

OGLĄDAJ TVN24 NA TVN24 GO >>>

Dwa lata procesu. O co został oskarżony Tomasz J.?

Proces Tomasza J. ruszył 15 listopada 2019 roku.

Wybuch gazu w Poznaniu. Prokuratura: to przez odkręcenie rurki z gazem
Wybuch gazu w Poznaniu. Prokuratura: to przez odkręcenie rurki z gazem07.01. | Tomasz J. miał spowodować wybuch gazu w kamienicy na Dębcu, by zatrzeć ślady zabójstwa - twierdzi poznańska prokuratura. Tą wersję potwierdza opinia biegłego, która właśnie do nich trafiła. Wynika z niej, że do wybuchu gazu doszło na skutek odkręcenia rurki gazowej doprowadzającej gaz do kuchenki. W ruinach znaleziono ciała pięciu osób, a ponad 20 zostało rannych.TVN 24 Poznań

Mężczyznę oskarżono o cztery przestępstwa:

1) zabójstwo Beaty J. - miał zadać jej kilkanaście ciosów nożem w klatkę piersiową,

2) zabójstwo czterech innych osób i usiłowanie zabójstwa 34 osób - ofiary to mieszkańcy budynku. Wskutek wybuchu gazu kamienica częściowo się zawaliła. Ludzie zginęli pod gruzami lub zostali ranni. Tomasz J. odpowiadał też za spowodowanie obrażeń ciała u dziewięciu osób. Motywem jego działania - według prokuratury - było zatarcie śladów przestępstwa,

3) znieważenie zwłok Beaty J. - 44-latek po zamordowaniu żony miał brutalnie okaleczyć jej ciało,

4) spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał ich syn - do wypadku doszło 1 stycznia 2018 r. Na drodze między Plewiskami i Gołuskami samochód, którym kierował Tomasz J., uderzył w drzewo. Beata J. zarzucała mężowi, że celowo doprowadził do wypadku, z zemsty i niezgody na rozstanie. Zdaniem śledczych mężczyzna rzeczywiście umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Ich syn Kacper J. doznał w wypadku ciężkich obrażeń ciała.

Syn J.  był ranny w wypadku
Syn J. był ranny w wypadku 7.03| Tomasz J. spowodował wypadek, w którym ucierpiał jego syn. Beata J. miała go za to obwiniać. TVN 24 Poznań

Prokurator żądał dożywocia dla Tomasza J.

Prokurator wnioskował o dożywocie dla Tomasza J. z możliwością zwolnienia najwcześniej po 40 latach. Do tego domagał się zadośćuczynienia dla ofiar wybuchu w kamienicy oraz syna, a także pozbawienia oskarżonego praw publicznych na 10 lat. 

Zdaniem śledczych eksplozja nie była przypadkiem. Odpowiedzialny jest za nią Tomasz J. - Motywem była zazdrość, związek oparty na chorobliwej zazdrości. J. nie mógł znieść myśli, że żona mogła sobie ułożyć życie z kimś innym, narastała frustracja - mówił prokurator Łukasz Stanke z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

O dożywocie wnosiła też rodzina jednej z ofiar wybuchu gazu.

Obrońca Tomasza J. wnosił o "łagodny wymiar kary" za spowodowanie wypadku drogowego i o uniewinnienie od pozostałych zarzutów. - Ta sprawa nie dojrzała do rozstrzygnięcia. Nie można się oprzeć na okolicznościach, które nie są udowodnione - przekonywał adwokat Szymon Stypuła.

Wyrok

W sierpniu zeszłego roku mężczyzna usłyszał wyrok. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał Tomasza J. za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów i skazał go na dożywocie.

Zgodnie z wyrokiem sądu pierwszej instancji o wyjście z więzienia mógłby ubiegać się dopiero po upływie 30 lat. Dodatkowo na 10 lat został pozbawiony praw publicznych, do tego mężczyzna miał zapłacić nawiązkę i zadośćuczynienie swojemu synowi i ofiarom zawalenia kamienicy. Na poczet kary zaliczono czas, który Tomasz J. spędził już w areszcie.

- Po raz pierwszy mam do czynienia ze sprawą, w której sprawca zabójstwa z pełną premedytacją pociągnął w otchłań śmierci cztery osoby i spowodował ciężkie obrażenia ciała u dziesięciu innych - mówiła podczas procesu sędzia, decydując o przedłużeniu aresztu dla Tomasza J.

Wyrok nie był prawomocny. Uprawomocnił się we wtorek.

CZYTAJ WIĘCEJ O WYBUCHU W KAMIENICY

PRZECZYTAJ REPORTAŻ "FOTOGRAF Z DRUGIEGO PIĘTRA"

Kamienica runęła po eksplozji

To była sprawa, o której mówiła cała Polska. 4 marca 2018 r. w wyniku wybuchu gazu zawaliła się kamienica przy ul. 28 Czerwca na poznańskim Dębcu. Gruzy przeczesywano przez półtorej doby. Pracowało 275 strażaków, w sumie 56 zastępów. W ruinach budynku znaleziono ciała pięciu osób, a 21 zostało rannych.

Wybuch w kamienicy na Dębcu w Poznaniu, runęły trzy z czterech kondygnacji budynkuPaweł Ryba/Kontakt 24

Dzień po eksplozji ruszyło śledztwo. Po trzech dniach prokuratura potwierdziła, że sekcja zwłok jednej z ofiar wskazuje na udział osób trzecich.

Beata J. według sądu została zamordowana przez swego męża Tomasza J. Do zawalenia się kamienicy miało dojść po tym, jak mężczyzna, który zabił żonę, próbował popełnić samobójstwo i odkręcił kurki z gazem. Inna wersja zakładała, że mężczyzna wcale nie chciał się zabić. Zamierzał zatrzeć ślady i uciec, ale w ostatniej części plan się nie powiódł.

27 marca 2018 roku został formalnie zatrzymany, kolejnego dnia usłyszał zarzuty - te uzupełniono mu w grudniu. Prokuratura uznała, że Tomasz J. odpowie też przed sądem za spowodowanie wypadku drogowego. Zdaniem śledczych umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Na miejscu wypadku biegli nie znaleźli żadnych śladów hamowania.

Pod koniec czerwca 2019 r. biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie stwierdzili, że Tomasz J. był całkowicie poczytalny w chwili popełnienia czynu.

Tu doszło do wybuchuTVN24

Ona chciała rozwodu

Jak wynikało z aktu oskarżenia, Tomasz J. od stycznia nie mieszkał w kamienicy. Wcześniej jego żona zażądała rozwodu. Miała mu powiedzieć, że "musiałby jej łeb odrąbać i przyszyć nowy, bo już z nim nie chce być".

Przesłuchani w trakcie śledztwa świadkowie zeznawali, że Tomasz J. groził wtedy, że popełni samobójstwo i pozbawi Beatę J. "wszystkiego, co jest dla niej ważne w życiu". A - jak wynika z zeznań świadków - dużą wagę przywiązywała do wyglądu. Prawdopodobnie dlatego Tomasz J. oszpecił ciało żony.

Kobieta miała się go bać, z tego powodu wymieniła zamki w drzwiach.

W sobotę rano, gdy doszło do wybuchu w kamienicy, Beata J. powinna być na pokładzie samolotu. Miała lecieć z Wrocławia do Wielkiej Brytanii i tam spotkać się ze swoim nowym partnerem.

Ale w piątek około godziny 23 do jej mieszkania przyszedł mąż, który ledwie pół godziny wcześniej przyleciał samolotem z Anglii. Z lotniska na Ławicy pod dom żony zawiózł go jego ojciec. Miał wejść tylko na chwilę. Ale po 15 minutach Tomasz J. zadzwonił do ojca i kazał mu odjechać, bo "musi z nią porozmawiać".

Ojciec wrócił do domu i położył się spać. Gdy rano się obudził, z telewizji dowiedział się o wybuchu w kamienicy.

Zabił i uszkodził rurkę z gazem

Za zamkniętymi drzwiami mieszkania numer 5 doszło do brutalnego morderstwa.

Według aktu oskarżenia Tomasz J. zadał Beacie J. jedenaście ciosów. Zdaniem biegłych, różnice w długości poszczególnych ran wskazują na to, że użył on więcej niż jednego noża. Śledczy w sumie zabezpieczyli 78 noży znalezionych w gruzach kamienicy.

Ostrze trafiało w klatkę piersiową, serce, płuca. "Beata J. zmarła śmiercią nagłą i gwałtowną" - opisał prokurator. Potem dotkliwie okaleczył i zbezcześcił jej ciało oraz odciął głowę.

Zdaniem śledczych mogła go do tego popchnąć głęboka frustracja spowodowana tym, że jego życie osobiste kolejny raz "legło w gruzach".

Następnie - jak wynika z aktu oskarżenia - Tomasz J. rozszczelnił instalację gazową, odkręcając rurkę prowadzącą do kuchenki. Na rurkach biegli ujawnili ślady jego DNA.

Według biegłego z zakresu pożarnictwa, gaz ulatniał się przez około 10 minut, a wybuch w kamienicy spowodował zapłon, do którego doszło wewnątrz mieszkania Beaty J. Tym samym mógł to zrobić jedynie Tomasz J.

Śledczy nie wiedzą, dlaczego mężczyzna odkręcił gaz. Zakładają dwie wersje: albo chciał popełnić samobójstwo, albo zatrzeć ślady przestępstwa. "Najbardziej prawdopodobna zdaje się być wersja, iż Tomasz J. został zaskoczony w mieszkaniu swojej żony przez Magdalenę i Roberta J., którzy próbowali dostać się do mieszkania" - czytamy w akcie oskarżenia.

Magdalena J. to przyjaciółka Beaty J. Pod jej nieobecność miała wyprowadzić i nakarmić jej psy. Przyszła rano do mieszkania. Mocowała się z drzwiami. O pomoc poprosiła męża, który czekał na nią w samochodzie. Gdy stali za drzwiami, doszło do wybuchu. Ona zginęła, on przeżył. Ostatnie, co miał pamiętać: stali przed drzwiami, potem nastąpił wybuch. Trafił do szpitala, miał połamaną rękę i poparzone 11 procent powierzchni ciała.

W wyniku wybuchu gazu zawaliła się lewa część kamienicy. Kondygnacje runęły od poddasza do pierwszego piętra.

Jako że do wybuchu doszło w mieszkaniu na pierwszym piętrze, niemal w samym środku budynku, śledczy jednoznacznie stwierdzili, że Tomasz J. "przewidywał i godził się tym samym na możliwość, iż doprowadzi do wybuchu i ewentualnego zawalenia się kamienicy, w której zginąć mogą wszyscy jej mieszkańcy".

Na nagraniu z monitoringu, do którego dotarła TVN24, widać dokładnie, jak w jednej chwili część budynku obraca się w pył, a dookoła unoszą się fragmenty konstrukcji.

Monitoring z kamienicy
Monitoring z kamienicyPrzeraźliwy huk, a potem kłęby kurzu. Tak w jednej chwili runęła kamienica w Poznaniu. Wszystko widać na nagraniu z monitoringu, do którego dotarł TVN24. W katastrofie zginęło pięć osób. TVN24 Poznań

Pomieszczenia na parterze zostały zagruzowane wraz z terenem wokół budynku. W powietrze wzbił się pył. Część poszkodowanych opuściła kamienicę o własnych siłach. Pozostałych szukała specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z psami. Na miejsce dojechały też grupy ratownicze z Łodzi i Warszawy, które pomagały m.in. po trzęsieniu ziemi na Haiti.

Łącznie rannych było ponad 20 osób, zaś w ruinach znaleziono ciała pięciu.

Przeżył, więc stanął przed sądem

Wśród poszkodowanych znajdował się też Tomasz J. Cudem przeżył. W ciężkim stanie trafił na oddział anestezjologii i intensywnej terapii. Miał poparzenia II i III stopnia na 50 proc. powierzchni skóry: głowy, pleców, rąk. Poparzone miał również drogi oddechowe, a ponadto stłuczone płuco i złamane żebro.

Ze względu na obrażenia został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Wybudzono go z niej 13 marca 2018 roku. Nim mógł zostać przesłuchany, trzeba było wykonać badania toksykologiczne, musiał też być przebadany przez dwóch biegłych sądowych z zakresu psychiatrii. 27 marca 2018 roku został formalnie zatrzymany, kolejnego dnia usłyszał zarzuty.

Autorka/Autor:FC

Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

W Kraju Zabajkalskim w Rosji w niedzielę zderzyły się dwa pociągi towarowe. Wykoleiły się 42 wagony z węglem - podała Prokuratura do spraw Transportu Wschodniosyberyjskiego. Przyczyny zdarzenia są wyjaśniane.

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Źródło:
Interfax, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Do pięciu lat więzienia grozi 35-latkowi z gminy Hańsk (woj. lubelskie), który usłyszał zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego oraz uszkodzenia ciała swojej matki. Mężczyzna został aresztowany po kolejnej awanturze, kiedy uderzył i kopnął kobietę.

Wyganiał matkę z domu, bił, groził, że zabije

Wyganiał matkę z domu, bił, groził, że zabije

Źródło:
tvn24.pl

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl