Na niebie toksyczna chmura, w wynikach pomiarów świetna jakość powietrza. Jak to możliwe?

Źródło:
tvn24.pl
Moskwa: na dzisiaj nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców
Moskwa: na dzisiaj nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańcówTVN24
wideo 2/20
Moskwa: na dzisiaj nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańcówTVN24

Czy stacje pomiaru jakości powietrza mogły "przegapić" gigantyczny pożar składowiska niebezpiecznych odpadów w Zielonej Górze? - Tak, jeżeli zaistnieją odpowiednie warunki - mówią eksperci, których zapytaliśmy o wskazania, które wzbudzają nieufność u części mieszkańców miasta. Wskazują, że system monitoringu jakości powietrza jest w Polsce zbyt słabo rozwinięty i o potencjalnych zagrożeniach nigdy się nie dowiadujemy.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ma w Zielonej Górze dwie stacje badania powietrza: przy ulicy Krótkiej (na wschodzie miasta) i Wyszyńskiego (na zachodzie). Ta druga jest zdecydowanie bliżej hali w zielonogórskim Przylepie, gdzie składowane były niebezpieczne substancje, które zapłonęły. Akcja gaśnicza trwała od soboty do niedzielnego wieczora. W jej trakcie w górę buchały kłęby dymu, który budził przerażenie u mieszkańców. Tym większe, że na portalu GIOŚ poświęconemu jakości powietrza można zauważyć, że w Zielonej Górze obie stacje zaznaczone są kolorem szarym - który znaczy tyle, że niedostępny w tym miejscu jest indeks jakości powietrza. 

Czytaj też: Zapewniali o bezpieczeństwie. "Sami siedzą w maskach i mówią, że nie ma żadnego zagrożenia, to budzi emocje"

W sieci zawrzało - pojawiły się informacje, że stacje zostały wyłączone, żeby nie można było zobaczyć, jak bardzo wybuch ekologicznej bomby w Przylepie skaził powietrze w mieście. Okazuje się, że szary kolor nie oznacza, że stacje należące do GIOŚ nie działają - cały czas rejestrowały stężenie pyłów 2,5 i 5 PM w powietrzu. Dane te są udostępniane podmiotom trzecim, które na bieżąco raportują o stanie powietrza w okolicy. Z odczytów obu stacji w Zielonej Górze wynika, że jeszcze w momencie akcji gaśniczej rejestry były w normie.

Podobne dane zarejestrowały też inne, prywatne czujniki w Zielonej Górze. Na tej podstawie można byłoby uznać, że w dniu pożaru i jego gaszenia był dobry moment, żeby się relaksować na świeżym powietrzu albo iść pobiegać.

Stan powietrza w Zielonej Górze - stacje GIOŚ oraz stacje prywatnewww.smognet.pl

"Wyniki uzyskane na stacjach zielonogórskich wczoraj i dzisiaj nie wskazują przekroczeń wartości normatywnych. Zmierzone wartości nie odbiegają od wartości uzyskiwanych przed pożarem w Przylepie" - przekazał w niedzielę w swoim komunikacie Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. 

Jak to możliwe? Dr Jakub Bartyzel, fizyk z zespołu fizyki i środowiska na Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, opowiada, że nie musi to oznaczać tego, że wyniki ze stacji są błędne. 

Indeks jakości powietrza jest w Zielonej Górze niedostępnyGIOŚ

Co ma lecieć w górę

Ekspert zaznacza, że na tym etapie nie zna dokładnych wyników ani analiz z miejsca zdarzenia. Posiłkuje się ogólnymi zasadami, które mogły doprowadzić do wyników, które mogą zaskakiwać.

- Podczas spalania uwalniany jest dym, w którym znajdują się toksyczne związki chemiczne, jest też w nich pył. Trzeba jednak zaznaczyć, że dym jest gorący i dlatego unosi się do góry. W naszym interesie jest, żeby ten proces nie był zakłócony - wyjaśnia.

Dlaczego? Bo im wyżej dotrze dym, tym skuteczniej substancje szkodliwe zostaną rozproszone w atmosferze.

- One oczywiście spadną, bo nic w naturze nie ginie. Związki opadną w promieniu nawet kilkuset kilometrów. Najważniejsze jednak, żeby ich stężenie było na tyle niewielkie, żeby nie stanowiło zagrożenia dla środowiska - podkreśla dr Bartyzel.  

Wiatr? Lepiej nie

Dym w warunkach idealnych - jak mówi ekspert - może wzbić się na kilka kilometrów. Ten proces może jednak zakłócić pogoda. - Najgorszym zjawiskiem jest inwersja temperatury. To zjawisko polegające na tym, że ciepłe powietrze jest nad chłodnym. Unoszący się dym się schładza, a potem nie idzie do góry, bo jest już zbyt zimny. Opada na ziemię w dużym stężeniu - tłumaczy naukowiec.

Do inwersji jednak rzadko dochodzi latem. Zjawisko to można zaobserwować częściej zimą, co powoduje, że polskie miasta duszą się w smogu

Ekspert podkreśla, że zazwyczaj podczas dużych pożarów mieszkańcy liczą na silny wiatr, który rozwieje zanieczyszczenia. Dr Jakub Bartyzel podkreśla jednak, że to mylne wyobrażenie. 

- Silny wiatr utrudnia zanieczyszczeniom osiągnięcie dużej wysokości, co z kolei może mieć bardzo przykre konsekwencje dla mieszkańców i przyrody - podkreśla nasz rozmówca.

Czego stacja "nie widzi"

Wróćmy jednak do Zielonej Góry. Dlaczego stacje nie wykryły zwiększonego stężenia pyłów? 

- Mogło być tak, że dym został na niewielkim obszarze wyniesiony pionowo do góry. To w takiej sytuacji zjawisko optymalne, które w najmniejszym stopniu naraziło bezpieczeństwo mieszkańców - mówi dr Bartyzel. 

To mogłoby znaczyć, że trujące substancje nigdy nie dotarły do czujników przy ulicy Krótkiej i Wyszyńskiego ani innych zainstalowanych w mieście.

- Niewykluczone, że to szczęście sprawiło, że bomba ekologiczna nie wybuchła mieszkańcom w twarz - przekazuje ekspert. Zaznacza jednak, że na niebezpieczeństwo zatrucia się dymem najbardziej narażeni byli strażacy i osoby będące w bezpośrednim otoczeniu płonącej hali - stąd niektórzy mieli na sobie maski chroniące drogi oddechowe. 

Co stało się z dymem z Zielonej Góry? Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego mówi, że być może tego się już nigdy nie dowiemy.

Czytaj też: Po pożarze składowiska odpadów prezydent mówi o "katastrofie", strażacy wciąż są na miejscu

- Polska posiada około 300 stacji badających pyły. Około 150 bada stężenie benzopirenu, badających ozon jest jeszcze mniej, bo około 100. Trzeba zaznaczyć, że spełniamy wszystkie unijne dyrektywy i wymagania co do liczby stacji. To jednak nie znaczy, że sieć jest wystarczająca - podkreśla Dworakowska.

Wskazuje, że w wielu miejscowościach kontroli powietrza niemal w ogóle nie ma. 

- Stacji brakuje w wielu mniejszych miejscowościach, które borykają się z dużym zanieczyszczeniem powietrza. Między innymi dzięki naszym zabiegom w województwie małopolskim pojawiły się dwie nowe stacje: w Nowym Targu i Zabierzowie. Regularnie notują one rekordowe stężenia. Takich miejsc w kraju jest dużo więcej - przekazuje Dworakowska.

Jakość powietrza niedostępna, ale…

Odrębną kwestią jest to, dlaczego na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie można znaleźć wyników indeksu jakości powietrza.

- Indeks jakości powietrza latem wyliczany jest tylko dla tych stacji, gdzie monitorowane są stężenia ozonu, a takich stacji jest, jak już wspomniałam, około 100. Efekt tego jest taki, że dla innych stacji indeks nie jest podawany. Ale jeśli chcemy sprawdzić stężenia pyłów, to możemy to zrobić na stronie GIOŚ, zaznaczając odpowiednie pole - przekazuje Dworakowska. 

Władysław Dajczak, wojewoda lubuski, zaznacza jednak, że kontrola jakości powietrza w Zielonej Górze nie jest ograniczona do dwóch stacji, które niczego niepokojącego nie zarejestrowały.

- Tak jak powtarzaliśmy przez dwa dni, że te badania prowadzone w sposób ciągły, mówią nam o tym, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców, to wszystko się sprawdziło, a przypomnę, że prowadzone te badania były przez naprawdę wybitnych specjalistów z doskonałym sprzętem - powiedział wojewoda.

W podobnym tonie wypowiadał się komendant lubuskiej straży pożarnej nadbrygadier Patryk Maruszak. - Mieszkańcy Przylepu mogą czuć się bezpieczni, mogą korzystać z terenów zewnętrznych, w powietrzu w naszych badaniach nie potwierdzamy substancji niebezpiecznych - przekazał w poniedziałek.

Szczegółowe wyniki próbek mają być niedługo podane do publicznej wiadomości .

Wojewoda: tylko jeden przypadek osoby, która poczuła się źle

Wojewoda na poniedziałkowej konferencji w południe przyznał, że "dla nas największą radością było to, że w czasie prowadzenia tej niezmiernie trudnej, skomplikowanej akcji, nikt z uczestników tej akcji, czyli strażaków, nie poniósł żadnego uszczerbku (na zdrowiu)". - Nie wydarzyło się nic, co by było wypadkiem przy przygaszeniu tego pożaru - zapewnił.

Dajczak przekazał, że "jest tylko jeden przypadek osoby, która przebywała na działkach w pobliżu miejsca tego zdarzenia". - Poczuła się źle, została hospitalizowana, ale po dwóch godzinach została zwolniona ze szpitala, tak że nikt z mieszkańców nie ucierpiał z tego powodu - zapewnił.

Dajczak: badania prowadzone w sposób ciągły, mówią nam o tym, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców
Dajczak: badania prowadzone w sposób ciągły, mówią nam o tym, że nie ma zagrożenia dla mieszkańcówTVN24

Autorka/Autor:bż/tam

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Co najmniej 10 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych po tym, jak rakieta spadła na boisko piłkarskie na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. Izrael oskarżył Hezbollah. Jak przekazał Reuters, izraelska armia poinformowała, że "szykuje odpowiedź".

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Źródło:
Reuters, PAP

Mieszkańcy znanej greckiej wyspy Santorini narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby. "Santorini to cud natury, który może przekształcić się w potwora" - ostrzegł właściciel miejscowego hotelu.

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Źródło:
PAP

Czteroletnie dziecko utopiło się w sobotę w oczku wodnym na prywatnej posesji w Rybniku (Śląskie). Według lokalnych mediów, chłopczyk wpadł do wody w czasie zabawy.

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Źródło:
tvn24.pl, radio90.pl

Ludzie na to patrzą, widzą prezydenta, który w żaden sposób nie pozwala rządowi realizować polityki w bardzo trudnych czasach - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując spór wokół nominacji ambasadorów. - Trzeba rozmawiać z panem prezydentem, a nie wydawać mu rozkazy - stwierdził Zbigniew Bogucki z PiS.

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

Źródło:
TVN24

To bardzo niebezpieczne, bo można nie zauważyć, że w tańcu ktoś przylepił nam plaster. Organizm może wchłonąć substancję odurzającą przez skórę.

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Źródło:
Fakty TVN

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego. Męska reprezentacja Polski w siatkówce pokonała Egipt. Hezbollah przeprowadził atak na Wzgórza Golan. Na A4 doszło do śmiertelnego wypadku. Maleje przewaga Donalda Trumpa nad Kamalą Harris. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 28 lipca.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Źródło:
tvn24.pl, PAP, TVN24

Pięcioletni chłopiec oddalił się od rodziców w parku rozrywki Energylandia w Zatorze (Małopolska) i wpadł do basenu. Życie topiącego się dziecka uratowali świadkowie, którzy wyciągnęli go z wody, a następnie ratownicy, którzy przywrócili mu funkcje życiowe. Pięciolatek trafił do szpitala.

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Źródło:
tvn24.pl

24-letni Anthony Esan usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa umundurowanego funkcjonariusza i trafił do aresztu po tym, jak brytyjska policja zatrzymała go w związku z atakiem na żołnierza. Podpułkownik Mark Teeton został kilkukrotnie pchnięty nożem. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Źródło:
BBC

Co roku tak się zdarza, ale w tym - wyjątkowo często. Krakowskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przeżywa oblężenie. U progu wakacji trafiają tam psy i świeżo narodzone koty. Jest ich tak wiele, że brakuje specjalistycznej karmy. Potrzebni są darczyńcy, a najlepiej - nowi opiekunowie.

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Źródło:
Fakty TVN

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Przedstawiciele władz dzielnicy i ośrodka sportu zabrali głos po masowym zatruciu chlorem na basenie na warszawskim Targówku. Urzędnicy przyznają, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną zbyt wysokiego stężenia chloru. Basen pozostaje zamknięty, a sprawie przyjrzy się także prokuratura.

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miliony ludzi na całym świcie oglądały ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Organizatorzy trzymali szczegóły imprezy w tajemnicy do samego końca, więc niespodzianek nie brakowało. Na wskroś francuska uroczystość była jak święto sportu, sztuki i różnorodności, pełna kulturowych kodów i historycznych odniesień. Do tego oprawa muzyczna na najwyższym poziomie - była Celine Dion, była Lady Gaga, wystąpił też Polak. Publiczność oczarował Jakub Józef Orliński - znakomity śpiewak operowy.

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne po zderzeniu dwóch samochodów na podkarpackim odcinku autostrady A4. Do tragicznego wypadku doszło na jezdni w stronę Rzeszowa.

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24

Kierująca pracami Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zarządziła publikację ośmiu decyzji TK na jego stronie internetowej. To rozstrzygnięcia, których treści nie zostały ogłoszone przez Rządowe Centrum Legislacji. RCL nie publikuje wyroków w związku z przyjętą w marcu uchwałą Sejmu w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023. Sejm uznał wtedy, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a liczne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są dotknięte wadą prawną. Stwierdził też, że funkcję Prezesa TK sprawuje osoba nieuprawniona.

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Źródło:
PAP

Ukraińskie drony zniszczyły rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3. Ukraińcy uderzyli w lotnisko Olenia, położone za kołem podbiegunowym w obwodzie murmańskim - powiadomiły w sobotę media z powołaniem na źródła w wywiadzie.

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

Źródło:
PAP

Co najmniej osiem osób zginęło, a pięć zostało rannych w sobotę, gdy samochód wjechał w grupę pieszych w mieście Changsha w prowincji Hunan w środkowych Chinach. Kierowca pojazdu został zatrzymany, trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

Źródło:
PAP

Rosyjski resort obrony poskarżył się Stanom Zjednoczonym na "tajną operację" Ukrainy przeciwko Rosji, planowanej rzekomo za zgodą Waszyngtonu. Po rozmowie rosyjskiego ministra obrony Andrieja Biełousowa z szefem Pentagonu Lloydem Austinem USA zwróciły się do Ukrainy o niepodejmowanie działań - podał dziennik "The New York Times".

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Źródło:
PAP

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Pasażerka samolotu, który miał odlecieć z Rzymu do Katanii, przemycała iguanę. Obecności zwierzęcia nie ujawnił żaden system kontroli lotniskowej, a ku zaskoczeniu wszystkich jaszczurkę na pokładzie wykryła... kotka współpasażerki.

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Źródło:
PAP, corriere.it

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od wyborów w 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra prezydencki wyścig w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pochodząca z krakowskiego ogrodu zoologicznego kondorzyca Beti zginęła w szponach innych ptaków podczas swojej misji w Chile. Latem zeszłego roku została wysłana w Andy, by tam przywrócić narażony wyginięciem gatunek na stare miejsce bytowania. Popadła jednak w konflikt z innymi przedstawicielami swojego gatunku. W planach jest kolejna próba reintrodukcji gatunku w Ameryce Południowej.

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Źródło:
tvn24.pl
Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

18. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi rozpoczęła się w sobotę w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Wydarzenie potrwa osiem dni. W jego programie znalazły się pokazy filmowe, ale też spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Ostatniego dnia festiwalu odbędzie się polska premiera ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo".

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Źródło:
PAP
Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi "Deadpool & Wolverine" z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem w rolach głównych. Prowadząca program opowiedziała też o nowej biografii filmowej Boba Dylana. W piosenkarza i laureata Nagrody Nobla wcielił się Timothée Chalamet.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl