Fatalny czwartkowy poranek na drodze ekspresowej S52. W pobliżu Bielska-Białej po godzinie 5.30 doszło do karambolu, w którym zderzyły się cztery samochody. W wyniku tego zderzenia nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, jednak jezdnia w kierunku Żywca została całkowicie zablokowana.
Niedługo później, kilka minut po godzinie 6, na tej samej trasie doszło do drugiego wypadku.
Jechał pod prąd korytarzem życia
- Kierowca hyundaia zawrócił w korku i jechał pod prąd. Po wyjechaniu z korytarza życia zderzył się z nadjeżdżającym oplem, ponosząc śmierć na miejscu - powiedziała tvn24.pl mł. bryg. Patrycja Pokrzywa, oficer prasowa bielskiej straży pożarnej.
Jak powiedział nam asp. Przemysław Kozyra z zespołu prasowego bielskiej policji, kierujący oplem został w dobrym stanie przewieziony do szpitala.
Bielsko-Biała. Utrudnienia na S52
Po wypadkach jezdnia S52 w kierunku Żywca była całkowicie zablokowana. Po godzinie 12 asp. Kozyra przekazał, że utrudnienia już się zakończyły, droga jest przejezdna.
Droga S52 na tym odcinku łączy Bielsko-Białą z granicą z Czechami w Cieszynie Boguszowicach.
Czarny alert drogowy po raz ósmy
Po wypadku śląska policja ogłosiła czarny alert drogowy – po raz ósmy od początku wakacyjnej akcji, która trwa od 18 czerwca. "To już ósma ofiara śmiertelna na śląskich drogach w ciągu niespełna miesiąca. Bilans ten skłania do głębokiej refleksji i pokazuje, jak niebezpieczne mogą być nieprzemyślane decyzje na drodze" - podkreślono.
Autorka/Autor: bp/PKoz
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Bielsku-Białej