Część wielkopolskich gmin nie potrafi zapewnić odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa dzieciom i uczniom dowożonym do szkół i przedszkoli. Taki jest wniosek po kontroli przeprowadzonej przez poznańską delegaturę Najwyższej Izby Kontroli. NIK skontrolowała sześć wielkopolskich gmin, które organizowały dowóz dzieci. Nieprawidłowości stwierdzono w pięciu z nich.
Niektóre samorządy do przewozu dzieci wybrały przewoźników nieposiadających odpowiednich zezwoleń. Stwierdzono też przypadki braku należytej opieki nad dziećmi podczas przejazdów, a także niewłaściwego stanu technicznego pojazdów. W jednej ze szkół uczniowie dłużej podróżowali i czekali w szkole na transport do domu, niż przebywali na zajęciach.
Kwilcz wzorem
- Gmina Kwilcz, jako jedyna z sześciu skontrolowanych, prawidłowo realizowała wszystkie zadania związane z dowozem dzieci do szkół. Warto podkreślić, że samorząd zagwarantował sobie w umowach z przewoźnikiem prawo do kontroli sposobu realizacji przewozów, przede wszystkim do kontroli terminowości i punktualności przejazdów, a także prawo do sprawdzania dokumentów, związanych z wykonywaniem umowy, w tym oczywiście także wymaganych pozwoleń – poinformowała w czwartek rzeczniczka poznańskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli Renata Dudek.
Jak dodała, pozostałe samorządy, co prawda zapewniły uczniom i przedszkolakom bezpłatne gimbusy, jednak kontrolerzy NIK przy udziale przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu (WITD), stwierdzili rażące nieprawidłowości i zaniedbania w organizacji tych przewozów. Najpoważniejsze zarzuty dotyczyły stanu technicznego pojazdów i jakości opieki nad dziećmi.
Niesprawne autobusy, niebezpieczne przystanki
W dwóch gminach stwierdzono przypadki przewożenia dzieci niesprawnymi pojazdami.
- W jednej z nich - w Brzezinach gminny autobus miał niesprawne światła cofania i oświetlenie tablicy rejestracyjnej, a z przewodów wyciekały płyny eksploatacyjne. Z kolei w Ostrowie zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu z uwagi na zły stan techniczny: uszkodzone ogumienie, wyciek płynów, uszkodzoną podłogę w części pasażerskiej, zepsute mocowania foteli oraz uszkodzony układ jezdny - wymienia Dudek.
Kierowcom skontrolowanych, niesprawnych pojazdów zatrzymano dowody rejestracyjne.
Kontrolerzy NIK mieli też zastrzeżenia do jakości opieki nad uczniami podczas przejazdów. W jednym z przypadków, w Ostrowie Wielkopolskim opiekunowie i kierowcy pojazdów dowożących dzieci nie wiedzieli, ilu uczniów znajdowało się pod ich opieką, ani ilu uczniów powinno wysiąść w poszczególnych punktach.
- W tej samej gminie, ale w innej miejscowości uczniowie samodzielnie przechodzili na drugą stronę jezdni tuż przed autobusem, w miejscu ograniczającym widoczność zarówno uczniom, jak i innym użytkownikom drogi. Zdarzało się także, że kierowca wysadzał dzieci tuż przed lub wręcz na skrzyżowaniu, blokując ruch drogowy – podała Renata Dudek.
W czterech kontrolowanych gminach: Brzeziny, Ostrów, Orchowo i Sośnie, przewoźnicy nie posiadali zezwoleń na wykonywanie regularnych przewozów specjalnych, które jest bezwzględnie wymagane w przypadku przewozów szkolnych. Ujawnione przypadki bada WITD.
Większość szkół w skontrolowanych gminach zapewniła wymagane przepisami zajęcia świetlicowe dla uczniów, którzy ze względu na organizację dojazdu musieli zostawać w szkole dłużej niż trwały zajęcia lekcyjne.
Nikt nie przemyślał?
Kontrolerzy stwierdzili, że w jednej z gmin zdarzyło się, że łączny czas oczekiwania na przejazd i samego dowozu (cztery godziny lekcyjne) był dłuższy niż zajęcia szkolne, na które uczniów dowieziono (trzy godziny lekcyjne).
- Taka sytuacja była wynikiem niestarannego przygotowania harmonogramu dojazdów i w ocenie NIK niedogodności można było uniknąć – powiedziała Dudek.
Delegatura NIK w Poznaniu zwróciła się do gmin o jak najszybsze wyeliminowanie stwierdzonych nieprawidłowości. Renata Dudek podała, że wszystkie samorządy zadeklarowały podjęcie działań naprawczych.
Obowiązek zapewnienia dowozu dzieci do przedszkola lub szkoły w określonych sytuacjach spoczywa na urzędzie gminy. Bezpłatny transport i opieka przysługują np. wszystkim dzieciom uczęszczającym do „zerówek” (czyli pięciolatkom, objętym obowiązkowym wychowaniem przedszkolnym), a także niepełnosprawnym uczniom szkół podstawowych i gimnazjów.
Autor: FC / Źródło: PAP, TVN 24 Poznań