12-latek trafił do szpitala po tym, jak został przygnieciony quadem, którego sam prowadził. Chłopak zjeżdżał ze wzniesienia i stracił panowanie nad pojazdem.
Śremska policja ustala okoliczności zdarzenia w lesie w Ługach (woj. wielkopolskie). W minioną niedzielę funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące wypadku, w którym ucierpiał 12-latek.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 12-letni mieszkaniec gminy Książ Wielkopolski podczas zjazdu quadem ze wzniesienia, stracił panowanie nad pojazdem, przewrócił się i został przyduszony przez czterokołowiec - poinformowała nadkom. Ewa Kasińska, rzecznik policji w Śremie.
Był z ojcem
Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował rannego chłopaka do szpitala w Poznaniu. Jak podaje policja, życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo.
12-latek nie jeździł po lesie sam. Towarzyszył mu ojciec, który jechał drugim quadem. Mężczyzna był trzeźwy. O sprawie zostanie poinformowany sąd rodzinny.
Policjanci apelują o zachowanie ostrożności, zdrowego rozsądku i nienarażanie dzieci na niebezpieczeństwo.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/ral / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Śrem