Nawet do trzech lat więzienia grozi kierowcy, który w Lubniewicach (woj. lubuskie) uderzył w ogrodzenie posesji, uszkodził latarnię i zaparkowany samochód. Mężczyzna prowadził auto, będąc w stanie nietrzeźwości. Nie jechał sam, wiózł córki - roczną i trzyletnią.
Sulęcińska policja wyjaśnia okoliczności kolizji, do której doszło w czwartek. Wówczas kierujący volkswagenem stracił panowanie nad autem, uderzył w ogrodzenie posesji, uszkodził latarnię oraz zaparkowany pojazd.
- Na miejscu kolizji natychmiast pojawił się patrol z miejscowego posterunku policji. Zachowanie kierowcy wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Przeprowadzili oni badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że mężczyzna miał ponad pół promila – poinformowała Klaudia Richter z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Ponadto podczas przeszukania samochodu mundurowi znaleźli woreczki z marihuaną i amfetaminą. Okazało się, że w samochodzie mężczyzna wiózł swoje dwie małe córki. Dziewczynki w wieku trzech lat i roku nie odniosły obrażeń. Dzieci zostały przekazane pod opiekę mamy.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja