Do tego tragicznego zdarzenia doszło we wtorek (5 sierpnia) w Wojewódzkim Szpitalu Wielospecjalistycznym w Lesznie. Jak opisał portal leszno24.pl, do szpitala zgłosiła się kobieta, która miała urodzić dziecko. "To była donoszona ciąża, kilka dni po terminie rozwiązania" - czytamy na portalu leszczno24.pl. 33-letnia kobieta i jej dziecko zmarli przy porodzie.
Jak przekazał nam Przemysław Grześkowiak, szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie, prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Toczy się z artykułu 160 paragraf 2 i 3 Kodeksu karnego, który dotyczy narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, oraz art. 155 kk, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Kobieta zgłosiła się do porodu i zmarła - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl prokurator Grześkowiak. Dodał, że sekcje zwłok zmarłej kobiety i dziecka zaplanowano na 13 sierpnia.
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo. § 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.Art. 160
Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.Art. 155
Szpital o "tragicznym wydarzeniu". Analizują, co się stało
Do zdarzenia odniosła się także Anna Jackowska, dyrektorka szpitala w Lesznie.
W przesłanym nam oświadczeniu czytamy: "W dniu 5 sierpnia br. w Wojewódzkim Szpitalu Wielospecjalistycznym im. dr Jana Jonstona doszło do tragicznego wydarzenia. Wyrażamy szczere wyrazy współczucia rodzinie i bliskim osób zmarłych".
Poinformowała też, że trwa zbieranie i analiza dokumentacji medycznej oraz wyjaśnianie okoliczności zdarzenia zgodnie z obowiązującymi w szpitalu procedurami wewnętrznymi. "Procedury te są kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów oraz rzetelnego i transparentnego wyjaśnienia każdego poważnego zdarzenia medycznego. Sprawa jest dla nas niezwykle poważna i wymaga wnikliwego postępowania, dlatego do czasu zakończenia procesu wyjaśniającego szpital WSW w Lesznie nie będzie udzielał dodatkowych komentarzy ani przekazywał szczegółowych informacji mediom" - przekazała Jackowska.
Autorka/Autor: ms/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24