Dwójka nastolatków miała zniszczyć cztery pociągi stojące na bocznicy w Lesznie (woj. wielkopolskie). Spółka, do której należy tabor szacuje straty na pół miliona złotych.
Leszczyńscy policjanci otrzymali w poniedziałek zgłoszenie o uszkodzeniu pociągów stojących na bocznicy w Lesznie przy ulicy Zacisze.
- Kiedy policjanci pojechali na miejsce okazało się, że rzeczywiście rozmiar uszkodzeń był bardzo duży. Nieznani sprawcy uszkodzili szklane elementy czterech stojących pociągów - mówi aspirant sztabowy Monika Żymełka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
ZOBACZ TEŻ: Powybijane szyby w przedszkolu. Sprawcy to ośmio- i dziewięciolatek. Tłumaczyli, że to był eksperyment
Szybko nie wyjadą
Miały powybijane szyby zewnętrzne jak i wewnętrzne, oddzielające poszczególne strefy wagonów, porozbijane reflektory, w środku pouruchamiano także gaśnice.
- Nie pamiętamy jeszcze zniszczeń w takiej skali - mówi Justyna Grzesik, rzeczniczka prasowa poznańskiego oddziału POLREGIO, do którego należy zniszczony tabor. Jak dodaje, naprawa zająć może nawet kilka miesięcy.
- Wstępne straty zostały wycenione na ponad pół miliona złotych - podaje Żymełka.
ZOBACZ TEŻ: Zniszczony przez wandali fortepian wróci na rynek w Cieszynie. "Muzyka czyni nas lepszymi"
Nastolatkowie przyznali się do winy
Policjanci już kolejnego dnia wytypowali sprawców zdarzenia. Okazało się, że są to osoby nieletnie, chłopcy w wieku 12 i 14 lat.
- Zostali przesłuchani w towarzystwie dorosłych członków rodziny, usłyszeli zarzut uszkodzenia mienia i przyznali się do popełnienia tego przestępstwa.
Sprawa teraz trafi do sądu rodzinnego i nieletnich i to on zadecyduje o dalszym losie nastolatków.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24