Piesi, którzy na początku stycznia zginęli na drodze ekspresowej S5 niedaleko Leszna (woj. wielkopolskie), byli pod "znacznym" wpływem alkoholu - poinformowała w piątek prokuratura. Wciąż nierozstrzygnięta jest sytuacja znajomego ofiar - przywiózł poszkodowanych na miejsce, w którym doszło później do tragedii.
Do śmiertelnego potrącenia dwojga pieszych doszło 3 stycznia na 21. kilometrze drogi S5 między węzłami Śmigiel Północ i Kościan Południe (woj. wielkopolskie). Kobieta i mężczyzna zostali potrąceni przez dwa samochody osobowe.
Czytaj też: Auto wjechało w rowerzystkę. 27-latka nie żyje
Kierowcy pojazdów byli trzeźwi. Jak się jednak okazało, alkohol piły ofiary wypadku. Poinformowała o tym w piątek prokuratura, która wcześniej zleciła badania dotyczące zawartości alkoholu we krwi poszkodowanych.
Prokuratura: oboje byli pod "znacznym" wpływem alkoholu
Według ustaleń śledczych kobieta i mężczyzna podróżowali ze znajomym jego autem. W pewnym momencie 39-latek zażądał zatrzymania auta, wysiadł z samochodu, przemieścił się na drugi pas drogi i położył się na jezdni. Za nim wybiegła kobieta. Oboje zostali śmiertelnie potrąceni.
- Po analizie danych z oględzin, z sekcji zwłok biegły nie miał wątpliwości co do tego, że śmierć nastąpiła w wyniku obrażeń wielonarządowych, które powstały na skutek wypadku komunikacyjnego. Teraz otrzymaliśmy wyniki dotyczące badań zawartości alkoholu we krwi. Wynika z nich, że obie te osoby były pod znacznym wpływem alkoholu - powiedziała w piątek prokurator rejonowy w Kościanie Magdalena Mazur-Prus.
Czytaj też: Wjechał w kobietę, a następnie staranował barierki i przewrócił się na bok. Nie żyje potrącona 76-latka
Śledczy czekają jeszcze na wyniki badań toksykologicznych. Postępowanie cały czas prowadzone jest w sprawie. To oznacza, że nikt nie usłyszał zarzutów.
- Prokurator jeszcze nie podjął decyzji co do rozstrzygnięcia sytuacji tej osoby, która przywiozła pokrzywdzonych na miejsce zdarzenia i je tam pozostawiła. Osoba ta cały czas ma status świadka - podała prokurator.
Jechali na Śląsk
Ofiary to kobieta i mężczyzna w wieku 39 lat. - Kobieta pochodzi z województwa dolnośląskiego, ale od dłuższego czasu mieszkała na terenie Niemiec. Natomiast mężczyzna był mieszkańcem Poznania - informował na początku stycznia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak informowała wcześniej prokuratura, znajomy ofiar zeznał, że jechali w kierunku Śląska, gdzie mieszkała pokrzywdzona.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: koscian112.pl