Do tragicznego wypadku doszło na dworcu kolejowym w Kaliszu. Pod koła pociągu wpadła około 60-letnia kobieta. Straciła obie nogi, lekarze walczą o jej życie.
Do wypadku doszło około godziny 9:45 tuż za kaliskim dworcem.Potrącona przez poprzedni pociąg?
Leżącą na torach kobietę zauważył maszynista pociągu relacji Warszawa Wschodnia – Jelenia Góra.
– Już wtedy była okaleczona. Była też przytomna, bo na dźwięk ostrzegawczy zaczęła dawać znaki ręką, żeby ją zauważono – powiedział portalowi faktykaliskie.pl konduktor składu. – Nikt z nas nie ma pojęcia, jak mogło do tego dojść. Jakieś 15-20 minut wcześniej przed nami odjeżdżał inny pociąg i prawdopodobnie to on okaleczył tę kobietę - tłumaczy.
Kobieta prawdopodobnie albo przechodziła przez tory w niedozwolonym miejscu albo szła ścieżką wzdłuż torów i została zahaczona przez przejeżdżający pociąg. Nie można wykluczyć także, że to pasażerka, która wypadła z pociągu. – Gdyby przechodziła przez tory w miejscu niedozwolonym, maszynista by ją zauważył. To samo, gdyby rzuciła się pod pociąg – wyjaśnia konduktor.
Walczy o życie
– Nie wiemy jeszcze, kim jest poszkodowana. Z wyglądu szacujemy, że ma około 60 lat. Lekarze walczą obecnie o jej życie – informuje st. sierż. Anna Jaworska – Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Autor: FC/k / Źródło: TVN 24 Poznań / Nowe Fakty Kaliskie
Źródło zdjęcia głównego: Nowe Fakty Kaliskie