Kaliski sąd skazał na trzy lata więzienia rodziców zastępczych z Ostrowa Wielkopolskiego. Były ksiądz i była zakonnica mieli znęcać się nad czwórką dzieci. Orzeczona kara jest niższa niż wyrok sądu pierwszej instancji. W apelacji uznano bowiem, że znęcanie nie miało charakteru "szczególnego okrucieństwa". Wyrok jest prawomocny.
W czwartek Sąd Okręgowy w Kaliszu ogłosił wyrok w sprawie byłego księdza i byłej zakonnicy z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy byli oskarżeni o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad czworgiem - przybranych w ramach rodziny zastępczej - dzieci.
Obecnie 55-letni Jan G. i jego 50-letnia żona Agata G. w 2015 r. zostali skazani za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad czworgiem dzieci w wieku od sześciu do 12 lat, dla których byli rodziną zastępczą. Ze względu na błędy formalne sprawa wróciła do rozpatrzenia. W 2020 r. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim ponownie wydał wyrok skazujący. Małżonkowie złożyli jednak apelację.
Oskarżeni wnosili o uniewinnienie lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W czwartek kaliski sąd skazał ich na trzy lata więzienia. Wyrok sądu pierwszej instancji został zmieniony, ponieważ - jak wyjaśniała sędzia Maria Siwek-Walczak - podczas apelacji wyeliminowano zarzut działania ze szczególnym okrucieństwem.
Wyrok jest prawomocny.
Dziecko poskarżyło się nauczycielce, że w domu bite jest młotkiem
Sprawa wyszła na jaw w 2013 r. w Ostrowie Wielkopolskim, gdy jedno z dzieci powiedziało nauczycielce, że boi się wracać do domu, ponieważ jest bite młotkiem po głowie. Na dowód chłopczyk pokazał siniaki na głowie.
Dyrekcja szkoły zawiadomiła policję. Jeszcze tego samego dnia dzieci odebrano małżonkom. Przewieziono je do domu dziecka i ośrodka adopcyjnego.
- Do wszczęcia dochodzenia doszło po uzyskaniu ze szkoły informacji o zdarzeniach mogących mieć znamiona znęcania. Jednocześnie Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim otrzymała z miejscowego sądu rodzinnego i nieletnich materiały wskazujące na znęcanie się rodziców zastępczych nad powierzonymi ich opiece dziećmi - mówił tvn24.pl Janusz Walczak z ostrowskiej prokuratury okręgowej.
Ustalenia śledczych: bili po głowie tłuczkiem do mięsa, głodzili, przywiązywali do krzesła
W trakcie śledztwa ustalono, że Jan G. wspólnie z żoną bili dzieci po głowie tłuczkiem do mięsa, zmuszali do klęczenia w kącie przez wiele godzin z podniesionymi rękami, głodzili, przywiązywali do krzesła, krępowali w nocy rajstopami, żeby nie mogły się ruszać, poniżali, grozili wywiezieniem i porzuceniem w lesie.
Przed założeniem rodziny Jan G. był księdzem, a jego żona - zakonnicą w Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety, skąd odeszła przed złożeniem ślubów. Pomysł na założenie rodziny zastępczej wziął się stąd, że Agata G. sama wychowywała się w domu adopcyjnym, prowadzonym przez jej mamę.
Na początku oskarżeni opiekowali się rodzeństwem: czteroletnią dziewczynką i 11-letnim chłopcem. Po jakimś czasie zawiadomili Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, że chłopiec molestuje siostrę. 11-latek trafił do szpitala psychiatrycznego. Tam stwierdzono, że cierpi na zaburzenia psychiczne, jednak do molestowania nie dochodziło. Kiedy dziewczynka miała siedem lat, małżonkowie dostali pod opiekę rodzeństwo - niepełnosprawnych chłopców w wieku czterech i sześciu lat oraz ośmiomiesięczną dziewczynkę.
Za opiekę nad dziećmi z orzeczeniem o niepełnosprawności otrzymywali znacznie wyższe uposażenie, po kilka tysięcy złotych na dziecko.
Wyrok po sześciu latach
Śledztwo zakończono w czerwcu 2014 roku. - W okresie od 2009 r. do października 2013 r. znęcali się psychicznie i fizycznie nad czworgiem dziećmi, w wieku od sześciu do 12 lat, dla których stanowili rodzinę zastępczą - wymieniał ustalenia z aktu oskarżenia prokurator Walczak.
Sprawa sądowa została wyłączona z jawności ze względu na dobro dzieci. Przesłuchano ponad 30 świadków. Okazało się, że w wyniku znęcania się dwoje dzieci ma trwałe blizny na ciele.
W czerwcu 2020 roku ostrowski sąd skazał rodziców zastępczych na pięć lat więzienia. Orzeczono wobec nich środek karny w postaci zakazu zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów albo działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub z opieką nad nimi na okres 15 lat.
Apelacją od tego wyroku zajął się w czwartek kaliski sąd.
Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock