Zatrzymał się przed pasami, by przepuścić pieszych. Wtedy auto stojące przy jednej z posesji na wstecznym wyjechało wprost na pasy. Piesi w porę zareagowali. Niebezpieczną sytuację na ulicach Jarocina nagrała kamera w ciężarówce pana Tomasza.
Wszystko wydarzyło się we wtorek o godzinie 14:13 na ulicy Świętego Ducha w Jarocinie. Pan Tomasz zauważył stojących przy przejściu pieszych. Zwolnił, by ich przepuścić. Gdy ci weszli na ulicę, z posesji po lewej na wstecznym biegu ruszył samochód.
Dziewczynka na widok rozpędzonego auta przebiegła szybko na drugą stronę jezdni, starszy mężczyzna zaczął się wycofywać, po czym puknął w boczną tylną szybę auta. Gdyby nie ich natychmiastowa reakcja, znaleźliby się pod kołami.
Na filmie nagranym kamerą zainstalowaną w ciężarówce pana Tomasza widać, jak przejęta sytuacją dziewczynka łapie się za głowę, a starszy pan tłumaczy coś kierującej i macha jej, by odjechała.
- Gdy zauważyłem, co się dzieje, użyłem sygnału dźwiękowego, ale ta pani nie zatrzymała się, po czym za chwilę odjechała z miejsca zdarzenia - wyjaśnia pan Tomasz.
On sam - co widać na nagraniu - po chwili przejechał przez zebrę i zwolnił, by spytać pieszych, czy nie potrzebują pomocy. Na szczęście wszystko skończyło się jedynie na strachu.
Nagranie zamieścił w sieci, odezwała się kierująca
Pan Tomasz opublikował na Facebooku nagranie pokazujące to niebezpieczne zdarzenie jako przestrogę dla innych. Zamieścił je m.in. portal jarocinska.pl. Do redakcji zgłosiła się kierująca autem. Jak twierdzi, była przekonana, że pan Tomasz zatrzymał się, by ją przepuścić.
"Kierowca tego tira, zatrzymał się i dał mi znak ręką, że mogę wyjeżdżać. Podziękowałam, upewniłam się, że za mną nikogo nie ma i zaczęłam wycofywać. Jestem pewna, że ci piesi musieli znajdować się w tzw. martwym punkcie, polu, czy jak to się fachowo nazywa. Dopiero w momencie, kiedy kierowca tira zatrąbił, zahamowałam. Wówczas ten starszy pan zapukał w szybę i zauważyłam, że jest na drodze. On nie miał pretensji. Powiedział do mnie: 'Niech już pani jedzie. Niech pani jedzie'. Dlatego odjechałam. O tym, że była tam jeszcze ta dziewczynka, dowiedziałam się dzisiaj, kiedy znajomi przysłali mi informację, że film trafił do internetu" - tłumaczyła kierująca portalowi jarocinska.pl.
Pan Tomasz nie kryje zdziwienia. Jak mówi, znak ręką faktycznie wykonał, ale wobec pieszych, a dziewczynka - jak widać na początku nagrania - podniosła nawet rękę, by mu podziękować.
Sprawę bada już jarocińska policja. - Film zobaczyliśmy w środę. Będziemy chcieli najpierw skontaktować się z autorem nagrania. Kierująca może spodziewać się wezwania do stawienia się w komisariacie w celu złożenia wyjaśnień. Po nich usłyszy ona zarzuty. Z pewnością odpowie za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym - powiedziała tvn24.pl Agnieszka Zaworska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Madaj