"F*ck Euro", "Więcej mieszkań, mniej stadionów". Takie m.in.: napisy pojawiły się na odnowionych dopiero wiaduktach kolejowych nad ulicami Libelta i Nowowiejskiego w Poznaniu.
Wiadukty odmalowano zaledwie dwa dni temu. Długo jednak nie trzeba było czekać, żeby na elewacji znowu pojawiły się gryzmoły. A dokładniej niewybredne hasła pod aresem władz Poznania.
"To skandal"
"F*ck Euro", "Grobelny oddawaj 750 mln!", "Więcej mieszkań, mniej stadionów" oraz "Zamiast stadionów jedzenie. Stadiony nie pożywienie". To nowe napisy jakie można zobaczyć na murach. Obok nich jeszcze jeden - F.A., czyli Federacja Anarchistyczna.
- To skandal i hipokryzja. Ci ludzie chcą, żeby miasto przeznaczało więcej pieniędzy na opiekę społeczną, a sami niszczą miejskie obiekty i generują kolejne koszty, które obciążą miejską kasę. Dziwię się, że jeszcze nikt nie postawił tu kamer monitoringu - bulwersuje się jeden z mieszkańców, który powiadomił redakcję TVN 24 o problemie.
Nie dla Euro
Poznańska sekcja Federacji Anarchistycznej funkcjonuje na Rozbracie, znajdującym się przy ul. Pułaskiego, niedaleko obydwu wiaduktów. Członkowie Rozbratu nie kryją, że nie podoba im się ile miasto wydało pieniędzy na organizację Euro. We wtorek zorganizowali akcję "Strzelamy karne Grobelnemu". W niedzielę wezmą udział w demonstracji "Chleba zamiast igrzysk".
Autor: FC/par
Źródło zdjęcia głównego: Filip Czekała