Skradał się do remontowanego domu w Kaliszu, gdy przed budynek podjechał właściciel. Ten chwycił grabie i przegonił nieproszonego gościa. Wszystko nagrały kamery monitoringu.
Do zdarzenia doszło na kaliskim osiedlu Rypinek. O sprawie jako pierwsze poinformowały "Fakty Kaliskie", do których właściciel budynku przesłał nagrania z kamer monitoringu.
Zignorował auto
Była sobota, godzina 17:21. Kamera przed domem zarejestrowała mężczyznę ubranego w kurtkę, który od strony garażu pomiędzy taczkami i materiałami budowlanymi próbował wejść do środka.
- W momencie kiedy wjeżdżaliśmy, on wchodził do garażu - mówi pan Jan, właściciel domu.
Nieproszony gość musiał widzieć nadjeżdżające auto, ale zignorował to i wszedł do budynku. - Prawdopodobnie myślał, że to sąsiedzi wjeżdżają - ocenia pan Jan, który od razu ruszył za intruzem.
Grabie kontra rurka
- Po prostu postanowiłem pójść zobaczyć co się dzieje - mówi. Po drodze chwycił jednak oparte o dom grabie i wszedł do środka, by przepędzić nieproszonego gościa.
Intruz widząc grabie w ręku właściciela wziął jeszcze w ręce leżącą na podłodze rurkę. - Zaczął uciekać, więc się wycofałem, żeby miał taką możliwość. Chciałem go po prostu przepędzić - wyjaśnia pan Jan.
Przed budynkiem widać, jak intruz macha rurką przed właścicielem domu, a ten w rewanżu uderza go grabiami w plecy.
Mężczyzna uciekając jeszcze się przewrócił, po chwili na ziemi wylądował też goniący go właściciel domu. - W sumie dobrze się, stało, bo jeszcze zrobiłbym mu krzywdę i bym odpowiadał za przekroczenie granic obrony koniecznej - ocenia pan Jan.
Intruz uciekł i ślad po nim zaginął. - Policja ponoć jest na jego tropie. U nas nic nie ukradł, ale wcześniej to chyba on obrabował sąsiadkę. Porozrzucał rzeczy i przeczesał cały dom - kończy pan Jan.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań