W firmie Jeremias produkującej kominy od 3 czerwca trwał strajk - pierwszy w Gnieźnie od 1989 roku. W poniedziałek 14 lipca, po 41 dniach, protest się zakończył. "Załoga osiągnęła godne porozumienie!" - czytamy w komunikacie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego (OZZ) Inicjatywa Pracownicza.
Zwolnienia i strajk zamknięty w "klatce"
Historia sporów między związkowcami a zarządem sięga 2021 roku, kiedy w firmie powstała komisja Inicjatywy Pracowniczej. Wówczas udało się dojść do porozumienia z władzami spółki, jednak w ubiegłym roku związkowcy znów weszli w spór zbiorowy z firmą. Spółka nie uznała legalności tego sporu, którego głównym celem była podwyżka o 800 złotych brutto, a także m.in. wydłużenie przerwy z 15 minut do 30 i zmiana okresu rozliczeniowego podczas wydłużonego czasu pracy. Pracownicy domagali się, by był on miesięczny, a nie roczny.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Jak pisał wcześniej w TVN24+ nasz dziennikarz Filip Czekała, kontrowersje budził również fakt, że firma zwolniła dwóch związkowców, w tym szefa organizacji. Państwowa Inspekcja Pracy kazała przywrócić go do pracy. Przywrócony został, ale zakazano mu wejścia na teren zakładu. Oprócz tego strajkujący trafili do niewykorzystywanej hali produkcyjnej, gdzie mieli możliwość wyjścia na zewnątrz, tam jednak oddzielono ich od reszty pracowników ogrodzeniem. To odgrodzone miejsce strajkujący pracownicy nazwali "klatką".
700 złotych podwyżki i dłuższe przerwy
Strajk w gnieźnieńskiej firmie produkującej kominy rozpoczęło w czerwcu, według przedstawicieli firmy, około 10 procent, a zdaniem związkowców ponad 80 procent pracowników produkcyjnych.
Jakie porozumienie wywalczyli pracownicy? "Podwyżka łącznie 700 brutto (do styczniowej kwoty 300 zarząd dodał 400), 20 minut przerwy, wszystkie soboty poza jedną w miesiącu rozliczane jako nadgodziny, a nie jak wcześniej darmowe" - poinformowali związkowcy w mediach społecznościowych.
Ustalono, że dodatek w wysokości 200 zł brutto miesięcznie, wprowadzony 30 kwietnia 2025 r. jako rekompensata za dodatkowe soboty pracujące w sezonie, planowane w ramach wydłużonego okresu rozliczeniowego, zostanie włączony do wynagrodzenia zasadniczego. Zmiana obejmie każdego pracownika, niezależnie od systemu pracy.
W sezonie produkcyjnym obowiązywać będzie zasada jednej soboty roboczej w miesiącu na pracownika, zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem. Pracodawca zobowiązał się do wydłużenia przerwy w ciągu 8-godzinnego dnia pracy z kodeksowych 15 minut do 20 minut. Związek zawodowy zobowiązał się natomiast do powstrzymania się od wszelkich działań mogących naruszać dobra osobiste pracodawcy i pracowników.
Spółka podała ponadto, że kolejna runda rozmów dotyczących systemu wynagrodzeń w firmie została zaplanowana na koniec lipca.
Polityczki Lewicy o "wielkim sukcesie"
"To wielki sukces i radość dla świata pracy" - skomentowała w mediach społecznościowych ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która w czerwcu przyjechała do fabryki.
- To dzięki ogromnej odwadze, determinacji pracowników, długim rozmowom z pracodawcą, ale także waszemu wsparciu i głosom solidarności (...). To dowód na to, że walka ma sens. Wsparcie ma sens. Ma sens bycie razem i walczenie o swoje prawa - powiedziała z kolei w nagraniu opublikowanym na Facebooku wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.
Autorka/Autor: bp/PKoz
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/magdalenabiejat